Hair dusting, czyli jak usunąć zniszczone końcówki bez skracania włosów

Nieestetyczne, zniszczone końcówki psują wygląd Twoich włosów? Próbowałaś już wszystkiego, ale olejki, maski, mgiełki i nawilżające sera nie są w stanie cofnąć uszkodzeń, a nie wyobrażasz sobie skrócenia włosów, które zapuszczasz od dawna? Wypróbuj hair dusting – innowacyjną i bardzo prostą technikę odświeżania fryzury, którą możesz zastosować w domu!

Hair dusting, czyli dosłownie „odkurzanie włosów” to nowoczesna technika odświeżania fryzury damskiej poprzez usuwanie zniszczonych końcówek bez konieczności skracania włosów, stworzona przez jednego z najpopularniejszych amerykańskich fryzjerów i stylistów – Salu Salcedo. Wyjaśniamy, na czym polega i podpowiadamy, jak z niej skorzystać, by odświeżyć własne końcówki! Nie tylko olejki do włosów mogą czynić cuda!

krótkie włosy _ścinanie na boba

fot. pixabay.com

Hair dusting, czyli jak usunąć zniszczone końcówki bez skracania włosów

Wiele włosomaniaczek zapuszczających długie pasma nie potrafi pogodzić się z koniecznością regularnego podcinania zniszczonych końcówek. Niepodcinane kosmyki nieuchronnie ulegają zaś degradacji, przecierając się,  łamiąc, wysuszając i wreszcie odstając w wyjątkowo nieestetyczny sposób. Dobrze przeprowadzony hair dusting pomaga skutecznie pozbyć się sterczących i poszarpanych końcówek, wygładzając włosy i nadając fryzurze lepszy kształt. Oczywiście metoda ta sprawdzi się najlepiej w przypadku włosów lekko i średnio zniszczonych. Mocno wytarte końcówki w dole włosów, przypominające cienkie chwosty, nie dadzą się uratować bez przynajmniej minimalnego podcięcia.

 

Na czym polega hair dusting?

„Odkurzanie włosów” to nic innego jak podcinanie wyłącznie zniszczonych końcówek włosów na różnej długości. Wykonuje się je, starannie oddzielając każde wybrane pasmo grzebieniem, a następnie chwytając je między palce w taki sposób, by palec środkowy znalazł się pod włosami, zaś palce: wskazujący i serdeczny (wprawionym osobom wystarczy sam palec wskazujący) stworzyły dla włosów „ramkę”. Kiedy już chwycimy włosy w taki sposób, należy bardzo wolno przesuwać dłoń po wydzielonym paśmie. Zobaczymy wtedy odchylające się na różnych długościach poszarpane końcówki włosów. Te odstające końce należy odcinać nożyczkami fryzjerskimi, trzymanymi w drugiej dłoni. Proces trzeba powtarzać na kolejnych pasmach tak długo, aż odświeżanie obejmie całe włosy. Należy jednak robić to ostrożnie i wolno. 

 

Zobaczcie jak robią to fryzjerzy z salonu Salu Salcedo:

https://www.instagram.com/p/BFMURxGJJpG/

 

Poniższy tutorial podpowie Wam, jak najlepiej układać palce na odświeżanym paśmie włosów:

https://www.instagram.com/p/BPoNnMqgh_Y/

Oczywiście, tak jak wszystkie fryzjerskie i kosmetyczne techniki opierające się na małych krokach, proces hair dustingu jest bardzo żmudny. Ostateczny efekt przekonuje nas jednak, że warto wypróbować tę technikę lub poprosić o przeprowadzenie „odkurzania” doświadczonego fryzjera.

Co sądzicie o takim „odnawianiu” swojej fryzury? Czy kiedyś tego próbowałyście? Podzielcie się z nami swoimi przemyśleniami!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (193 głosów, średnia: 4,22 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. MarciaMarcia  30 stycznia 2018 09:30

    Fryzjerka wykonująca ten zabieg ma co robić!

    Odpowiedz
  2. kasia87g  30 stycznia 2018 10:14

    hmm ale to potem te włosy i tak będą odstawać i znowu się strzępić, więc nie wiem czy taki zabieg w ogóle ma sens

    Odpowiedz
    • Tara  31 stycznia 2018 07:52

      Dokładnie… :/

      Odpowiedz
  3. Kika07645  30 stycznia 2018 10:51

    Ciekawy zabieg, jeszcze nie miałam takiego

    Odpowiedz
  4. Kathe  30 stycznia 2018 11:46

    Interesująca metoda, szczególnie przydatna przy włosach cieniowanych gdzie pozbycie się zniszczonych końcówek wiązałoby się z obcięciem znaczniej długości włosów.

    Odpowiedz
  5. Emotikonka  30 stycznia 2018 13:09

    Miałam robiony raz 🙂

    Odpowiedz
    • martucha180  31 stycznia 2018 22:34

      I jak???

      Odpowiedz
  6. macierzanka  30 stycznia 2018 17:28

    Nie znałam takiej techniki.

    Odpowiedz
  7. Uśmiechnij się :)  30 stycznia 2018 21:56

    Technika wcale nie taka nowa, już kilka lat temu widziałam taki sposób na włosowych blogach. Samej czasem zdarzało mi się siedzieć z nożyczkami i „wycinać” zniszczone końce. Jednak staram się teraz nie nosić włosów cieniowanych, bo te bardziej się niszczą. Łatwiej obciąć zniszczone końce, które faktycznie znajdują się na końcach a nie na całej długości włosów. Nie podoba mi się to, że po czasie i tak odstają i wyglądają nieestetycznie.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany