Grzejnik żeliwny w aranżacji retro

Wymiana starego i nieestetycznego kaloryfera żeberkowego na nowoczesny grzejnik to rozwiązanie korzystne pod wieloma względami. Niestety zazwyczaj wiąże się to z wysokimi kosztami oraz koniecznością przekształcania instalacji wodnej. Sprawdź, jak proście i szybciej odświeżyć kaloryfer, przystosowując go do aranżacji w stylu retro!

Kaloryfer a grzejnik – czym są oba?

Grzejniki to ogólna nazwa urządzeń, która obejmuje zarówno kaloryfery starego typu, jak i wersje nowoczesne. Jeśli wyrazy są stosowane zamiennie, nie stanowi to błędu. Obecnie słowo kaloryfer traktuje się jako nazwę potoczną grzejnika, głęboko zakorzenioną w mowie.

Tradycyjny kaloryfer, a w rzeczywistości grzejnik żeliwny, ma na rynku sporą konkurencję, jaką są nowoczesne grzejniki domowe: stalowe, aluminiowe oraz miedziane (w tych ostatnich miedziane są wyłącznie niektóre elementy). Jest od nich trwalszy i odporny na korozję, więc stosować go można w każdym pomieszczeniu, nawet w tych narażonych na ciągły kontakt z wilgocią: łazience, toalecie, pralni, suszarki, kuchni. Działa przez kilkadziesiąt lat bez zarzutu, co sprawia, że całościowy koszt zakupu jest niższy niż w przypadku grzejników wymienianych częściej.

Estetyka grzejnika żeliwnego

Tradycyjny kaloryfer jest najmniej estetycznym z grzejników. Cechuje go żeberkowa budowa i toporność. Jedyną szansą na ukrycie go jest zabudowanie, co niestety wpływa na większe gromadzenie kurzu oraz gorsze rozprowadzanie ciepła. Grubość żeber jest znaczna, przez co grzejnik zagrzewa się dłużej, a później wolniej stygnie.

Grzejniki z żeliwa są białe, rzadziej żółte – zależy od stylu budynku i zamysłu projektanta. Pomalowanie ich farbą do ścian czy oklejenie niewiele tu zmieni, bo warstwy zniszczą się pod wpływem wysokiej temperatury. Na szczęście istnieją specjalistyczne farby przeznaczone do malowania kaloryferów, odporne na temperaturę – do kilkudziesięciu stopni Celsjusza. Malowanie ułatwia wyprofilowany pędzel z długą rączką, za pomocą sięgnie się wszystkich zagłębień i zgięć.

Jak malować kaloryfer z żeliwa?

Przygotowania do malowania kaloryfera należy zacząć od dokładnego oczyszczenia go. Lata ignorowania grzejnika sprawiają, że zbiera się w nim sporo kurzu. Trzeba go więc odkurzyć, umyć, odtłuścić, a następnie porządnie osuszyć. Wszelkie pozostałości po brudzie wyjdą w czasie malowania.

Rozprowadzanie farby wymaga czasu. Najpierw należy farbę wymieszać, by konsystencja się ujednoliciła. Następnie grzejnik pokrywa się kilkoma (2-3) warstwami farby, dając każdej z nich czas na wyschnięcie. Kaloryfera dobrze nie włączać przez kilka kolejnych godzin.

Starodawny grzejnik w estetyce retro

Kaloryfer starego typu nie musi wiązać się z rezygnacją z ładnej aranżacji wnętrza. Tam, gdzie niemożliwe jest jego ukrycie (np. za łóżkiem) lub zamaskowanie (grzejnik odświeżony białą farbą grzejnik na tle białej ściany), możemy zdecydować się na urządzenie pokoju w stylistyce retro.

Gdzie szukać oldschoolowych dekoracji? W modnych butikach będą one ładne i efektowne, jednak drogie. Kopalnią uroczych staroci są pchle targi, strychy, piwnice i domy naszych dziadków. Można tam znaleźć wiele wartościowych drobiazgów, których nikt nie używa, a które do naszego wnętrza będą pasować idealnie.

Kaloryfer w starym stylu można przyozdobić wełnianą narzutą babci lub odkopaną ze starej walizki skórką z barana. W pobliżu mogą stanąć: stara maszyna do szycia, telefon przewodowy z tarczą, wiekowa porcelana. W oknach przy grzejniku żeliwnym dobrze będą wyglądały koronkowe firanki i ciężkie, grube, wielokolorowe zasłony. Jeśli mamy czas i fundusze, na ścianach możemy położyć tapetę w kwiaty przypominającą papeterię.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (93 głosów, średnia: 3,95 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. Weronika  19 kwietnia 2018 15:46

    Styl retor jest mi bliski, chciałabym tak urządzić mieszkanie – gdy wreszcie go kupię 😉 Tutaj brakuje mi więcej zdjęć – inspiracji.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany