“Grasz w zielone…? Kilka słów o tym, czym jest greenwashing i jak go zdemaskować!”

W ostatnim czasie jednym z najsilniejszych trendów, zwłaszcza w kosmetyce, jest trend “eko”. Nie ukrywamy, że bardzo nas to cieszy, bo coraz więcej marek zaczyna zwracać uwagę na środowisko naturalne, ekologię i klimat. Na ten moment, gdy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze środowisko jest zagrożone, to jedne z najważniejszych tematów dla nas i dla przyszłych pokoleń. Topniejące lodowce, pożary, powodzie, trąby powietrzne nawałnice… Z troski o naszą planetę, coraz więcej z nas sięga po kosmetyki naturalne powstające z poszanowaniem środowiska. Niestety, tu czasami spotykamy się z nieczystymi zagraniami producentów, czyli tzw. “greenwashing”.

Ilość kosmetyków oznaczonych jako “eko”, “bio” i “naturalne” w ostatnim czasie zdecydowanie wzrosła. Teoretycznie moglibyśmy się cieszyć – w końcu to wszystko z troski o nasze środowisko i naszą przyszłość. Jednak marketing niektórych firm w tym przypadku stoi na krawędzi etyki, a w kwestii nazywania swoich działań “eko” zdarzają się spore nadużycia. Warto wiedzieć, jakie marki są w tym prawdziwe i szczerze od początku swojego istnienia działają w zgodzie ze zrównoważonym rozwojem i filozofią eko.

Czym jest “greenwashing”?

“Greenwashing” to nieczyste zagrania marek (nie tylko kosmetycznych), które za pomocą pewnych luk, mogą używać sformułowań związanych z filozofią eko, ale w rzeczywistości nie do końca spełniają wymogi zrównoważonego rozwoju. Greenwashing ma miejsce, gdy dana marka określa swój produkt jako naturalny, przyjazny dla środowiska, ekologiczny, podczas gdy nie spełnia kryteriów. Green marketing to jedna z taktyk sprzedaży. Greenwashing bazuje właśnie na niej. Jest działaniem w celu przyciągnięcia mniej świadomych konsumentów. Polega na podłączeniu się pod rosnący trend na kosmetyki naturalne, tworząc wrażenie, że produkty danej marki wytwarzane są zgodnie z naturą i ekologią. W definicji Wikipedii możemy przeczytać inne nazewnictwa na zjawisko “greenwashingu” – “ekościema”, “zazielenianie”, “zielone mydlenie oczu”, “zielone kłamstwo”. 

Fot. Jan Kopřiva on Unsplash

Jak działają firmy podłączając się pod ekotrend?

Greenwashing pojawia się w różnych formach, ale najczęściej firmy wykorzystują wiele różnych komunikatów, żeby wypaść jak najbardziej wiarygodnie. Najbardziej popularną formą greenwashingu jest oczywiście granie opisem produktów oraz projektowanie specjalnych opakowań, które przywołują skojarzenia z naturą. Najczęściej są to zielone elementy, motywy roślinne, tekturowe opakowania, kartoniki zawiązane sznureczkiem. Wszystko to przywodzi na myśl naturalne, ekologiczne produkty i składniki. Konsumenci, którzy nie są do końca świadomi, nie analizują składów i nie znają całej filozofii marki mogą z łatwością połknąć haczyk widząc taką stylistykę opakowań. 

„Zielone kosmetyki”

Pamiętaj jednak, żeby nie patrzeć teraz z nieufnością na każdy produkt, który jest oznaczony jako “eko” lub “naturalny”. Istnieje wiele marek, który tworzą swoje produkty w etyczny sposób. Jedną z takich marek jest Laboratorium Kosmetyczne AVA. Jest to pierwsza polska firma, która otrzymała międzynarodowy certyfikat ECOCERT – najważniejszy certyfikat jakości dla kosmetyków naturalnych i organicznych. Od samego początku istnienia jej mottem jest hasło: “W zgodzie z naturą”. Laboratorium Kosmetyczne AVA jest pionierem eco beauty w Polsce i od zawsze pokazuje, że można produkować nie degradując środowiska naturalnego.

Fot. Drew Dizzy Graham on Unsplash

Jak sprawdzić, czy kosmetyk powstał z poszanowaniem środowiska?

Jeśli nie chcemy dać zrobić się “w zielonego balona”, musimy poznać przynajmniej podstawy, żeby móc samodzielnie rozpoznać czy dany kosmetyk naprawdę należy do “zielonego teamu”, czy też może marka działa według nieczystych zasad “greenwashingu”. Mamy dla Ciebie kilka podpowiedzi, które pomogą Ci sprawdzić, czy kosmetyk rzeczywiście jest ekologiczny.

5 wskazówek na to, jak sprawdzić, czy kosmetyk jest ekologiczny:

1. Sprawdź, czy kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach.

To główny punkt działań w nurcie eko. Pod żadnym warunkiem kosmetyki naturalne i ekologiczne nie mogą być testowane na zwierzętach. Ten podpunkt wydaje się oczywisty.

2. Do produkcji kosmetyku wykorzystano naturalne, organiczne składniki

To jest nieco trudniejszy krok, ale aktualnie w Internecie znajdziesz aplikacje i pomocne strony, które pomogą Ci rozszyfrować składniki INCI każdego produktu.

3. Certyfikaty

Większość producentów na opakowaniach zamieszcza informacje o certyfikacie. Sprawdź, czy na wybranym produkcie znajduje się odpowiednie oznaczenie. Warto też wpisać w wyszukiwarkę, co oznacza dany certyfikat. Zdarza się nawet, że niektóre marki naklejają na opakowanie specjalne naklejki, które z wyglądu nieco przypominają oznaczenie certyfikatu. Warto więc być czujnym! Laboratorium Kosmetyczne AVA jako pierwsze w Polsce otrzymało certyfikat ECOCERT w 2008 roku. W celu otrzymania certyfikatu kosmetyki zostały przebadane przez niezależne jednostki certyfikujące.

4. Inicjatywy wspierające środowisko

Większość firm, które produkują naturalne, ekologiczne kosmetyki, część środków przeznacza na dalszą pomoc, przekazując je na inicjatywy wspierające środowisko. Marka Laboratorium Kosmetyczne AVA przekazuje 1% od sprzedaży swojej najnowszej linii “Planeta Ziemia” na rzecz fundacji Eco4Life. Dla firm, które produkują kosmetyki, czy inne produkty w duchu zrównoważonego rozwoju, pomoc takim fundacjom i udział w inicjatywach przyjaznych środowisku, to bardzo ważny punkt działań. Zazwyczaj informacje na ten temat znajdziesz na stronach internetowych marek.

5. Opakowanie

Powyżej pisałyśmy o pułapkach “greenwashingu”, czyli opakowaniach stylizowanych na takie, które kojarzą nam się z naturą. Te tzw. “zielone opakowania” są oczywiście również częścią działań prawdziwie ekologicznych marek. Opakowanie umożliwia ponowne użycie lub recykling bez pozostawienia dużej ilości odpadów. Marki ekologiczne również używają na swoich etykietach i opakowaniach elementów zieleni, czy tekturowych kartoników. W tym przypadku jest to jednak zupełnie uzasadnione. 

Fot. Joshua Rawson-Harris on Unsplash

Greenwashing w dobie social mediów i wzrastającej świadomości konsumenckiej jest coraz bardziej ryzykowny. My również bądźmy coraz bardziej świadomi – szukajmy, czytajmy, analizujmy. Nie dajmy się “nabijać w zieloną butelkę”.

Natura i nauka – czy ekologiczne kosmetyki są skuteczne?

W kontekście ekologicznych kosmetyków pojawiają się wśród konsumentów jeszcze inne wątpliwości. Część z nich uważa, że naturalne kosmetyki nie są tak samo skuteczne, jak te, które są wspomagane składnikami chemicznymi. Przykładem marki, która zdecydowanie obala ten mit również jest Laboratorium Kosmetyczne AVA. Eksperci marki doskonale wiedzą, że opracowanie skutecznych receptur wymaga czasu. Powstanie jednej z najbardziej przełomowych linii kosmetyków Laboratorium Kosmetyczne AVA wymagało kilku lat badań i pracy nad nowymi technologiami, we współpracy z jednostkami naukowo-badawczymi. W efekcie powstała linia Botanical HiTech, która wprowadza pielęgnację przeciwzmarszczkową na nowatorski, efektowny i nieznany dotąd poziom. Kosmetyki przeszły przy tym szereg badań, które potwierdzają ich skuteczność.

Seria opiera się na trzech innowacyjnych technologiach, które zostały wykorzystane po raz pierwszy w jednej linii:

  • emulsja wielokrotna w-o-w (woda-olej-woda) – dzięki niej składniki są uwalniane stopniowo, a co za tym idzie, wnikają w głębsze warstwy skóry i działają dłużej. 
  • mikronizacja ekstraktów – to technologia, dzięki której składniki aktywne wnikają głębiej w naskórek i działają skuteczniej.
  • naturalna taksyfolina – jest bardzo silnym antyoksydantem, pozyskiwanym z rośliny Centaurea Balsamita. Laboratorium Kosmetyczne AVA korzysta z rośliny hodowanej na poletkach badawczych z zachowaniem ekologicznych standardów, co jest absolutną nowością w branży kosmetycznej. Badania wykazały, że związek ten działa również nawilżająco oraz redukuje zaczerwienienia i przebarwienia.

Więcej o linii Botanical HiTech przeczytasz tutaj:

Popyt na stale rosnący trend ekologiczny może nas cieszyć. Oznacza to, że coraz więcej konsumentów szuka “zielonych rozwiązań”, co jest oczywiście bardzo korzystne dla naszego środowiska i przyszłości. Niestety, “greenwashing” często jest tak bardzo subtelny, że mniej świadomy użytkownik może nawet się nie zorientować, że bierze w nim udział. Nie każdy z nas ma czas i chęci, by kupować świadomie. Dokonując decyzji zakupowych nie myślmy jednak tylko o sobie. Miejmy też na uwadze przyszłość naszych dzieci i przyszłych pokoleń. 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (55 głosów, średnia: 4,89 z 5)
zapisuję głos...