FEMESTAGE Eva Minge jesień zima 2016/2017
Debiut FEMESTAGE mogliśmy oglądać rok temu podczas wiosennej edycji Fashion Week Poland 2015. A co młoda polska marka sygnowana przez Evę Minge, zaprezentowała po roku istnienia na modowym rynku i czym zaskoczyła w kolekcji jesień-zima 2016/2017? Nie zmieniły się założenia kolekcji, czyli elegancki street fashion, dzięki czemu propozycje od FEMESTAGE łączą w sobie wygodę i niezobowiązujący szyk. Nowością są oversizowe kroje i naturalne tkaniny. Mocne, geometryczne wzory przeplatają się z lekkimi i delikatnymi printami oraz akcentami zwierzęcymi – wzorami piór czy centek pantery.
Proste linie, dopracowane krawieckie kroje i zdecydowana kolorystyka sprawiają, że poszczególne elementy kolekcji można łatwo ze sobą łączyć. Królują szarości, strażacka czerwień, neonowa żółć i złamana biel. Pudełkowe płaszcze, maxi koszule w roli sukienek, grubo tkane, trapezowe swetry i spodnie dzwony z wysokim stanem to propozycje marki na najbliższy jesienno-zimowy sezon. Ubrania zaprojektowano tak, aby można je było zmieniać za pomocą podwijania, ściągania paskiem czy rozpinania guzików i suwaków. Wszystko za sprawą inspiracji, których projektanci marki szukali w świecie… mody. Prywatny wygląd modelek, stylistów, projektantów czy dziennikarzy modowych miał być odpowiedzią na pytanie jak nosić, a nie w co się ubrać. W ten sposób powstała kolekcja, która ujmuje prostotą i elegancją, ale jednocześnie pozwala na stylizacyjne triki i przełamuje konwencję modowego luksusu.
Kolekcję FEMESTAGE Eva Minge jesień-zima 2016/2017 uzupełniły dodatki projektu Pawła Tumiłowicza. Lateksowe pończochy, skarpety, golfy przełamały konwenanse i dopełniły stylizacyjnie sylwetki podkreślając nowoczesny charakter prezentowanej kolekcji.
Pokaz uświetnił występ BOVSKIEJ z utworami „Kaktus” i „Hula hop” promującymi jej debiutancką płytę. Modelki idące w takt piosenki, śpiewanej na żywo przez charyzmatyczną wokalistkę podkreśliły alternatywny i nieoczywisty wymiar prezentowanych looków, stworzonych na tę okazję przez Martę Kalinowską.
Zapraszamy do galerii: FEMESTAGE Eva Minge jesień zima 2016/2017
Kolekcje Evy Minge jakoś mnie nie zachwycają..
Lateksowe pończochy, skarpety, golfy – o matko.
… i córko! 🙂
Świetnie się ogląda! Czerwone połyskujące skarpetki i rajstopy pozytywnie zaskoczyły mnie. Eva Minge ma swój styl, który można uwielbiać lub nie. Szczerze – lubię popatrzeć na kolekcję, ale nie odważyłabym się wyjść tak na ulicę. Po prostu nie mój styl 😀
Też nie przepadam za stylem E.Minge i ta kolekcja jest słaba. Samą jakością tkanin nie zrobi się furory.A dodatek lateksowych pończoch czy skarpet to jakaś pomyłka! Albo się stawia się na elegancję albo na kicz i szmirę.
Niestety nie zauroczyła mnie ta kolekcja, a wręcz przeciwnie. Lateksowe rajstopy i skarpety? Okropne. No chyba, że ktoś lubi, bo ja nie. Ogólnie jak dla mnie dość słabe stylizacje i kiepsko prezentują się na modelkach. Nie znalazłam, ani jednej części z tej garderoby, którą bym mogła pochwalić. Dziwna, taka nijaka i do tego mało kobieca. Jakaś taka niezbyt zadbana i byle jaka.
Do mnie jakoś również nie trafia kolekcja Ewy Minge, kompletnie nie mój styl. Nieforemne ubrania, pod którymi człowiek traci swoje ciało i jest tylko bryłą…+ te kolory.
Niezbyt kobieca kolekcja.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to wyraz twarzy modelek jakieś takie bez życia wyblakłe bez wyrazu aż odstraszają Kolekcja ogólnie nie dla wszystkich ale ja lubię Ewę Minge ma swój styl
Kolekcja Ewy Minge nie przypadła mi do gustu.
Mi sie ubrania od Evy Minge nigdy nie podobały. Są mocno przekombinowane i zwyczajnie nie ładne.
Jednak podziękuję. Taka odzież to zdecydowanie nie moje gusta. 😛 Ewidentnie nie mój styl. Przerażają mnie twarzy modelek, są upiorne jak dla mnie …