Emma Watson – czy zdradziła feministyczne ideały?
Z okazji premiery filmu „Piękna i Bestia” Emma Watson zdecydowała się na niezwykłą – jak dla tej aktorki – sesję zdjęciową dla miesięcznika Vanity Fair. Na zdjęciach autorstwa Tima Walkera gwiazda pokazuje więcej ciała niż zazwyczaj.
Aktorka jest znana z tego, że do tej pory nie wzięła udziału w rozbieranej sesji i zawsze krytykowała tego typu działania. Tym razem zrobiła wyjątek.
Na okładce magazynu Emma pozuje w delikatnej, lekko prześwitującej sukience. Jest to ten typ zdjęć, do których przyzwyczaiła nas ta gwiazda. Wewnątrz numeru zdjęcia są bardziej śmiałe, a największe kontrowersje wzbudziło zdjęcie, na którym piersi Emmy Watson przykryte są prześwitującym bolerkiem.Kontrowersje biorą się głownie stąd, ze aktorka znana jest ze swoich feministycznych przekonań i walki o zaprzestanie dyskryminacji kobiet. W 2014 roku wygłosiła pamiętne przemówienie w ONZ na temat braku równouprawnienia kobiet na świecie. To ona krytykowała m.in. Beyonce, mówiąc, ze nie wierzy w jej feminizm z powodu zbyt odważnych strojów i emanowania seksualnością.
Po sesji w Vanity Fair fani zarzucają aktorce zdradę feministycznych ideałów. Co na to Emma? W jednym z wywiadów odpowiedziała, że według niej feminizm to prawo wyboru kobiet a nie kij do bicia innych kobiet. Oto fragment:
https://youtube.com/watch?v=lh08Dmy3ZtM
A co wy o tym sądzicie – czy sesja z Vanity Fair jest zdradą zasad, które do tej pory głosiła ta aktorka? Napiszcie – jesteśmy ciekawe Waszych komentarzy.