Jest dzielną wojowniczką nie tylko w serialu! Daenerys z „Gry o tron”, czyli Emilia Clarke miała 2 operacje mózgu. Pokonała tętniaka

Emilia Clarke, czyli serialowa Daenerys właśnie wyznała światu, że dwukrotnie zmagała się z tętniakiem. I choć jeden na trzy takie przypadki kończy się śmiercią, chęć życia i wola walki okazała się silniejsza. Aktorka nadal mogła spełniać swoje marzenia na planie, a już 15 kwietnia zobaczymy ją w 8 sezonie „Gry o tron”. Ale działa też na innych płaszczyznach – stworzyła organizację charytatywną SameYou, która pomaga młodym ludziom z urazami mózgu.

Niepokonana Matka Smoków już niedługo znów zachwycać nas będzie na ekranie. Okazuje się, że w postaci silnej, walecznej i niezłomnej Daenerys znajduje się wiele cech, którymi odznacza się grająca ją aktorka. Choć trudno w to uwierzyć, między kręceniem kolejnych sezonów kultowej „Gry o tron”, Emilia Clarke miała 2 operacje mózgu. I mimo iż otarła się o śmierć, jej chęć życia, pasja i wielka wola walki okazały się potężniejsze niż choroba. Emilia pokonała tętniaka i dla każdej z nas powinna być inspiracją!

Emilia Clarke miała 2 operacje mózgu

fot. EAST NEWS (EMILIA CLARKE and KIT HARINGTON in GAME OF THRONES (2011), directed by DANIEL MINAHAN. Season 8)

Jest dzielną wojowniczką nie tylko w serialu. Daenerys z „Gry o tron”, czyli Emilia Clarke miała 2 operacje mózgu. Pokonała tętniaka!

Aktorka otarła się o śmierć aż dwukrotnie, dwa razy bowiem pękł tętniak w jej mózgu. –  Gdy moje dziecięce marzenia właśnie zaczęły się spełniać, ja prawie straciłam sprawność psychiczną, a nawet życie – napisała aktorka w tekście opublikowanym na łamach „New Yorkera”.

Clarke nigdy wcześniej nie opowiedziała swojej historii publicznie. Dziś jest już po dwóch operacjach, świetnie sobie radzi i właściwie nie odczuwa skutków śmiertelnej choroby. W końcu może spojrzeć na nią z ważnym dystansem i zaangażować się w pomoc młodym ludziom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji.

Choroba zaatakowała po raz pierwszy na treningu

Pierwszy raz choroba dała o sobie znać w 2011 roku, tuż po nakręceniu pierwszego sezonu „Gry o tron”. Emilia miała wówczas 24 lata i w czasie treningu zaczęła ją boleć głowa. Ból był nie do zniesienia, dlatego trafiła na pogotowie. Tam okazało się, że pękła jej tętnica i ma wylew. Trzeba było operować – tylko wówczas istniała szansa na ocalenie jej życia. Udało się, jednak wszystko wskazywało na to, że Emilia będzie musiała pożegnać się z aktorską karierą. Zapominała jak ma na imię, jak nazwać poszczególny przedmiot, a gdy uświadamiała sobie, w jakim położeniu się znalazła, załamywała się coraz bardziej. Kariera na szklanym ekranie była wówczas dla niej wszystkim, bez tego – jej świat legł w gruzach. 24-latka wzięła się jednak w garść i jej stan zaczął się poprawiać. Po dwóch latach choroba znów zaatakowała. Emilia znów trafiła na stół operacyjny, lekarze znów ocalili jej życie, a ona sama – znów je wygrała.

Dzielna wojowniczka teraz pomaga innym wojownikom

Oglądając serialową Daenerys nikt nawet nie pomyślał, jaki bagaż dźwiga Emilia, przez co musiała przejść i w końcu – jak dzielnie sobie ze wszystkim poradziła. Narzekamy na nasze codzienne problemy. A co by było gdyby przyszło nam się zmierzyć z chorobą mózgu? Zamiast się o tym przekonywać, zacznijmy doceniać to co mamy, a swoim sercem dzielić się z innymi. Emilia Clarke stworzyła np. organizację charytatywną SameYou. Wspiera młodych ludzi walczących z chorobami mózgu, a także stawia na profilaktykę. Okazuje się, że tętniaka trudno rozpoznać, a gdy pęka często jest już za późno na ratunek. Emilii się udało, nie każdy ma jednak tyle szczęścia. – Urazy mózgu są niewidoczne i często jest to temat tabu. Musimy wspierać młodych ludzi, tak aby mieli kontrolę nad swoim dochodzeniem do zdrowia i zdjąć z nich piętno wstydu – napisała aktorka.

*źródło: WPROST

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (121 głosów, średnia: 4,76 z 5)
zapisuję głos...