Ekspert wyjaśnia: Zabiegi fizykoterapeutyczne – na czym polegają?
Latem zwykle jesteśmy bardziej aktywni fizycznie i uprawiamy więcej sportów. Najpopularniejsza jest jazda na rowerze, tuż za nią zaś bieganie i jazda na rolkach. W czasie urlopowych wypadów gramy chętnie także w gry zespołowe, np. siatkówkę. Jeśli jednak te wszelkie aktywności uprawiamy bez przygotowania to może ona skutkować urazami. W właśnie w takich sytuacjach pomagają nam Zabiegi fizykoterapeutyczne – na czym polegają?
Nie tylko dla sportowców: zabiegi fizykoterapeutyczne – na czym polegają?
W walce z kontuzjami i urazami pomagają dziś zabiegi z dziedziny fizjo- i fizykoterapii, dawniej zarezerwowane przede wszystkim dla sportowców. Obecnie korzystać z nich może każdy. Czym się różni fizjo- i fizykoterapia?
Fizjoterapia jest dziedziną szerszą i oznacza wszystkie metody leczenia, które wykorzystują to, jak nasz organizm reaguje na bodźce.
Fizykoterapia zaś jest „działem” fizjoterapii, który zajmuje się zwalczaniem bólu poprzez stymulację sygnałami pochodzącymi z natury. – Fizykoterapia oddziałuje na organizm za pomocą takich bodźców, jak światło, prąd elektrycznym, fale magnetyczne, ultradźwięki czy temperatura. Dzięki nim obudzają się w naszych tkankach procesy biologiczne, a to pozwala na lepszą regenerację organizmu – mówi Przemysław Kubala, lekarz sportowy i ortopeda. – Fizykoterapia leczy stany zapalne, a także wspomaga pracę naszych narządów wewnętrznych – dodaje dr Kubala. Jest to coraz popularniejsza metoda leczenia urazów, przed wszystkim ze względu na szybkość przeprowadzanych zabiegów, brak efektów ubocznych i przeciwwskazań dotyczących wieku pacjenta.
Kontuzje leczone naturalnie
Najpopularniejsze zabiegi fizykoterapeutyczne wykorzystują światło, prąd oraz ultradźwięki. Powszechnie stosowane w terapiach jest światło czerwone i podczerwone wytwarzane przez laser lub diody LED. Takie zbiegi pomagają leczyć nerwobóle, bóle mięśni, stawów oraz zmiany zwyrodnieniowe. Światło działa kojąco na złamania, skręcenia, a także uszkodzenia tkanki łącznej i torebek stawowych – najczęstsze dolegliwości osób biegających i grających w piłkę nożną.
Naświetlaniom można się poddawać już nie tylko w szpitalach i gabinetach fizykoterapeutycznych, ale także w domu. Na rynku dostępne są, bowiem niewielkie urządzenia emitujące światło podczerwone o określonej długości i częstotliwości fali, które skutecznie wspomagają regenerację tkanek. Jednym z przykładów takiego aparatu jest BioHarmonizer Fotonowy V-V. – Bioharmonizer fotonowy to urządzenie działające na organizm za pomocą promieniowania podczerwonego, które pobudzając przepływ wewnętrznej energii stymuluje organizm do radzenia sobie z wieloma dolegliwościami oraz bólem – mówi Paweł Zając, wiceprezes zarządu firmy Bio-Medex, producenta urządzenia. Naświetleń dokonuje się punktowo na bolące miejsca, a efekty są odczuwalne już po kilku zabiegach. Inną dobrze znaną na rynku lampą może być lampa BIOPTRON marki Zepter – do wszechstronnego zastosowania. Tego typu lampy są pewnym wydatkiem, ale jeśli kontuzje zdarzają się Wam często, to warto wziąć pod uwagę zakup jednej z lamp dostępnych na rynku – oferta jest tu bogata.
Do leczenia bólu fizykoterapia wykorzystuje także prąd o małej i średniej częstotliwości. Zmniejsza on napięcie mięśni oraz likwiduje stany zapalne. Prąd może też działać przeciwzapalnie, odczulająco i bakteriobójczo. Z kolei ultradźwiękami najczęściej leczy się wszelkie kontuzje kończyn. Fale ultradźwiękowe – niesłyszalne dla ludzkiego ucha – wnikają daleko w głąb skóry stymulując pracę komórek i korzystnie wpływając na krążenie krwi w organizmie. Ultradźwięki masują wewnętrzne warstwy skóry i rozbudzają naturalną aktywność kolagenu, przez co zapewniają skórze elastyczność. Tego typu zabiegi pomagają leczyć stany pourazowe związane ze złamaniami, skręceniami, naderwaniami czy zapaleniami.
Zabiegi fizykoterapeutyczne stosowane są nie tylko w trakcie leczenia kontuzji. Jest to również skuteczna forma rekonwalescencji wykorzystywana tuż po przebytej chorobie czy operacji.
Ciekawy artykuł.
Stosuję.
Fajny artykuł. Bardzo mnie zainteresował.
Nigdy nie miałam takich zabiegów, bo nigdy nie miałam żadnej kontuzji 🙂 Ale warto wiedzieć na przyszłość, gdzie szukać pomocy.
Kontuzje mnie omijają… bo nie jestem typem sportsmenki…