Dr K. Nielepkowicz: o zachowanie młodego wyglądu należy dbać już od 20 roku życia
„Kurze łapki”, cienie pod oczami, przebarwienia – czy to już? Nadeszła starość? W pewnym wieku pojawienie się tych niedoskonałości trudno sobie inaczej wytłumaczyć, jednak mając lat 20 i całe życie przed sobą, można zrzucić to na tak zwany gorszy dzień i zacząć działać. Jak? Odpowiada dr Katarzyna Nielepkowicz z wrocławskiego Perfect Glamour.
Grunt to zasady
Nasza skóra, przez lata poddawana szkodliwemu działaniu promieni słonecznych, wolnych rodników i sile naszych przyzwyczajeń, nie ma łatwego zadania. Częste wizyty w solarium, niewłaściwa pielęgnacja i dieta, a także złe nawyki, jak np. palenie papierosów, zostawiają na niej ślad, którego wraz z upływem czasu niełatwo jest się pozbyć. Dlatego coraz więcej osób – świadomych wpływu różnorodnych czynników na proces starzenia – korzysta z rad ekspertów, którzy zalecają działania profilaktyczne. Ograniczenie wizyt w solarium, rzucenie palenia, przestrzeganie zasad zdrowej, zbilansowanej diety oraz ruch to niekwestionowane pewniaki w walce o młodą skórę. Jeśli dodamy do tego wizyty w gabinecie medycyny estetycznej, czyli przeprowadzanie co jakiś czas odświeżających lub – wedle potrzeb – regenerujących zabiegów, otrzymamy swoiste kompendium długowiecznej urody. Kto powiedział, że starzeć nie można się pięknie?
Dieta bogata w przeciwutleniacze
Pierwszy krok – dieta. Nasze komórki codziennie toczą bój z wolnymi rodnikami – cząsteczkami atakującymi nasz organizm i utleniającymi przy okazji każdy związek chemiczny, który napotkają na swojej drodze. W ten sposób dochodzi do przyspieszenia procesu starzenia. Wolne rodniki powstają w organizmie w wyniku wewnętrznych reakcji metabolicznych, ale mogą pochodzić również z zewnątrz, np. z dymu papierosowego lub mocno przetworzonej żywności. Zdrową dietę warto więc zacząć od ograniczenia spożywania: chipsów, produktów typu fast food, krakersów i ciastek, a codzienne posiłki uzupełnić o produkty bogate w przeciwutleniacze, szczególnie w witaminy A, C, E. Jedzmy zatem dużo owoców (np. kiwi, moreli, malin, jagód, jabłek), warzyw (m.in. brokułów, marchwi, pomidorów, buraków i cebuli), przypraw (kminku, bazylii, oregano) oraz orzechów i pełnych ziaren.
Pierwsza wizyta w gabinecie
A kiedy najlepiej udać się do gabinetu medycyny estetycznej? – Przyczynkiem do wizyty w gabinecie jest często pojawienie się pierwszych zmarszczek, ale tak naprawdę liczy się ogólny stan skóry i cery. Jeśli zauważymy ubytki nawilżenia, delikatne przebarwienia czy też zaczniemy odczuwać utratę elastyczności i jędrności skóry, będzie to znak, że proces starzenia już się rozpoczął. Zwykle dzieje się tak około 25. roku życia, choć jest to kwestia bardzo indywidualna. Jeżeli ktoś się opala, pali papierosy, jest pod wpływem dużego stresu lub nie dosypia, to proces starzenia organizmu zaczyna się wcześniej i postępuje szybciej. Skóra po pewnym czasie wygląda znacznie gorzej, my gorzej się czujemy, a co za tym idzie – również gorzej wyglądamy – wyjaśnia dr Katarzyna Nielepkowicz z gabinetu Perfect Glamour we Wrocławiu. W myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć, po pomoc do gabinetu warto udać się jeszcze zanim zauważymy pierwsze zmiany na skórze. Doświadczony lekarz oceni jakość naszej skóry i podpowie, jaki zabieg warto wykonać, by wyglądała ona ładniej i zdrowiej. Zabiegi profilaktyczne można podzielić na dwie grupy.
I grupa zabiegów profilaktycznych
To wszelkiego rodzaju zabiegi dostosowane do konkretnego problemu, np. niwelowania blizn potrądzikowych czy też delikatnych przebarwień. Składają się na nie zabiegi z użyciem kwasów, np. glikolowego lub migdałowego oraz peelingi. Zabiegi te pozwalają usunąć martwy naskórek, przywrócić naturalny koloryt skóry oraz ją odświeżyć.
II grupa zabiegów profilaktycznych
Do tej grupy zaliczamy przede wszystkim zabiegi regenerujące, np. mezoterapię igłową, którą można przeprowadzić z użyciem osocza bogatopłytkowego, czystym kwasem hialuronowym lub koktajli z kwasem hialuronowym, który jest ważnym składnikiem naszego organizmu. Do tego celu wykorzystuje się nieusieciowany kwas hialuronowy o głęboko nawilżających właściwościach, np. Teosyal Redensity I lub Teosyal Meso.
Oprócz zabiegów ważny jest również ruch. Regularne uprawianie sportu 2-3 razy w tygodniu nie tylko wymodeluje naszą sylwetkę, ale również dotleni skórę, dzięki czemu będzie ona wyglądała pięknie i zdrowo.
Konsultacja merytoryczna: dr Katarzyna Nielepkowicz, Perfect Glamour, Wrocław.
O preparatach Teosyal można przeczytać na stronie internetowej: www.newderm.pl