Domowe sposoby na biegunkę u dzieci – czy rzeczywiście działają?

Czas w, którym zima ustępuje i zaczynają się skoki temperatury to okres najczęstszych zachorowań, zarówno wśród dzieci i dorosłych. Problem dotyczy  niestety również infekcji pokarmowych, które dla dziecka mogą okazać się szczególnie nieprzyjemne i niebezpieczne. Wspólnie z portalem ZdroweMaluchy.pl sprawdzamy, czy domowe sposoby na biegunkę u dzieci rzeczywiście działają i są bezpieczne?

Przeciętny maluch powyżej 2. roku życia przeziębia się bardzo często, bo nawet 12 razy w roku. Infekcjom często towarzyszą wymioty i biegunka. Mogą być niebezpieczne i doprowadzić do groźnego odwodnienia, zaburzeń gospodarki kwasowo-zasadowej i wodno-elektrolitowej. Przede wszystkim musimy podawać dziecku płyny, jednak nie pomijając wizyty u lekarza. Jeszcze przed wizytą możemy zacząć podawać dziecku doustny płyn nawadniający, można go kupić bez recepty. A czego lepiej nie podawać choremu maluchowi w celu nawodnienia organizmu?

Polecamy również: Domowa apteczka dla malucha – obowiązkowe wyposażenie

Domowe sposoby na biegunkę u dzieci – Napoje gazowane i soki – NIE!

W celu uzupełniania płynów, nie należy stosować  gotowych soków owocowych, coli i innych napojów gazowanych, głównie ze względu na dużą zawartość cukru, ale także nieobojętną dla organizmu kofeinę oraz szereg szkodliwych substancji. Wysoka zawartość sacharozy lub innych cukrów może tylko nasilić objawy infekcji. Zawarta w nich  woda zamiast do ustroju przenika do krwioobiegu do światła jelita, a następnie jest usuwana z organizmu – nie jest więc w stanie zaspokoić zapotrzebowania komórek i tkanek.

Domowe sposoby na biegunkę u dzieci – Węgiel leczniczy i leki na biegunkę – NIE!

Nie należy podawać dzieciom również węgla lekarskiego lub aptecznych leków na biegunkę (np. węgiel aktywowany) – te preparaty nie są przeznaczone dla najmłodszych i powinny być stosowane wyłącznie pod kontrolą lekarza.  Należy pamiętać, że częste wypróżnianie ma na celu oczyścić organizm dziecka z tego, co mu szkodzi!

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi, można rozważyć podanie dziecku choremu na ostrą biegunkę probiotyków o udokumentowanym działaniu lub smektynu. Probiotyki stanowią terapię uzupełniającą w czasie biegunki – w żadnym przypadku nie powinny zastępować nawadniania doustnego!

Zobacz też: Lekarz podpowiada: Sprawdzone domowe sposoby na katar niemowlaka

Domowe sposoby na biegunkę u dzieci – Rosół – NIE przy gorączce!

O ile rosół może pomóc w walce z przeziębieniem, nie w każdej sytuacji jest wskazany – nie należy go podawać np. w czasie infekcji przebiegającej z gorączką. Podobnie, jak w przypadku coli, zawarta w nim woda jest usuwana z organizmu. Tak więc – mimo przekonania, że maluch otrzymał porcję wartościowego płynu – rosół w żadnym stopniu nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania komórek i tkanek na wodę i elektrolity.

Domowe sposoby na biegunkę u dzieci – Woda i… nie tylko

U niemowląt podczas biegunki istnieje duże ryzyko odwodnienia, dlatego zawsze najlepiej udać się do lekarza. U dzieci starszych biegunka o łagodnym i umiarkowanym przebiegu może być skutecznie leczona w warunkach domowych.  Najważniejszym, co możemy zrobić, jest przeciwdziałanie utracie płynów. Zwykła woda nie uzupełni jednak poziomu utraconych w wyniku choroby elektrolitów, a tylko one zapewnią właściwy poziom nawodnienia komórek. To one pomagają w rozprowadzaniu i wchłanianiu wody – za sprawą wyładowań elektrycznych przyciągają ją i zasysają do tkanek. W przeciwnym razie, dostarczona woda nie zostanie przyswojona, ale z powrotem wydalona z organizmu!

Dlatego właśnie, w czasie biegunki lub wymiotów kluczowym płynem, który musi otrzymać dziecko (jak najszybciej, w przeciągu pierwszych 3-4 godzin), jest tzw. DPN, czyli doustny płyn nawadniający (np. ORSALIT). Oprócz wody, zawiera także glukozę i elektrolity – w odpowiednich proporcjach, dzięki czemu działa kompleksowo: zapobiega odwodnieniu i zaburzeniu gospodarki elektrolitowej. DPN dostępny jest w aptekach bez recepty, a podawać go można nawet niemowlętom.

Czy udało nam się obalić kilka mitów?  A Wy jak radzicie sobie z problemami żołądkowymi u Waszych maluchów i u siebie?