Domki dla kotów zrobione ze zużytych pralek- recyklingowy projekt na ulicach Portugalii!
Nasze środowisko zmaga się z rosnącym problemem śmieci, których nie da się szybko zutylizować. Wznoszące się na wysypiskach hałdy plastikowych toreb, zużytego sprzętu AGD, butów czy zniszczonych mebli zaczynają nas przerastać i można odnieść wrażenie, że za chwilę znajdą się na ulicach, pod sklepem, w którym kupujemy rano bułki, pod biurowcem, gdzie pracujemy i pod wejściem do szkoły, do której uczęszczają nasze dzieci. Na szczęście coraz więcej osób ma ciekawe pomysły na to, jak wykorzystywać niepotrzebne już sprzęty w nowym celu. Jeden z nich wyjątkowo przypadł nam do gustu. Poznajcie projekt Portugalki Any Silvy, które przerabia stare pralki na domki dla bezdomnych kotów!
Jesienią najchętniej nie wystawiałybyśmy nosa spod koca. Za oknem wiatr i deszcz, który potrafi padać dosłownie z każdej strony. Na trawach kładzie się pierwszy szron, a w drodze do pracy i z powrotem towarzyszy nam niekończąca się szarówka, jakby słońce na zawsze nas opuściło. Co w taką pogodę mają zrobić niechciane bezdomne zwierzęta? Ana Silva proponuje domki dla kotów wykonane ze starych, zrecyklingowanych i odpowiednio zaadaptowanych pralek.
Domki dla kotów zrobione ze zużytych pralek- recyklingowy projekt na ulicach Portugalii!
Domek z okrągłym wejściem, do którego trzeba zwinnie wskoczyć? Z miękkim środkiem, chroniącym przed deszczem, z wnętrza którego można spokojnie podziwiać zalany deszczem świat? I z tarasem na górze, na którym tak słodko wygrzewa się futro w bardziej słoneczne dni? Wszystkie te atuty, które w oczach kota są niezwykle pożądanymi cechami bezpiecznego schronienia, Anna Silva dostrzegła w najzwyklejszej zużytej pralce. Portugalska lekarz weterynarii postanowiła połączyć recykling z pomocą bezdomnym zwierzakom. Tak powstały wyjątkowe domki dla kotów, które znalazły swoje miejsce na ulicach miasteczka Monchique.
W przystosowaniu i „urządzeniu” pralek do nowej funkcji pomogły dzieci ze szkoły podstawowej, które zadbały o odpowiedni design kocich budek. Drzwiczki usunięto, a we wnętrzach bębnów umieszczono miękkie materiały. Na nowych właścicieli i zarazem lokatorów pralek nie trzeba było długo czekać! Nic dziwnego, z jakiegoś powodu kot i pralka bardzo do siebie pasują.
Teraz Ana organizuje zbiórkę kolejnych pralek, by kontynuować akcję i zapełnić uliczne zakątki rodzinnej miejscowości podobnymi, zrecyklingowanymi „mieszkaniami”. Ten pomysł jest tak uroczy, a jednocześnie prosty do zrealizowania, że liczymy na to, iż przyjmie się także u nas. W końcu codziennie spotykamy na ulicach bezpańskie koty, które nie mają gdzie się skryć.
Jak podoba się wam pomysł Portugalki? Czy i Wy chciałybyście zobaczyć w Polsce podobne recyklingowe konstrukcje?