Dłuższe zęby to mniej zmarszczek wokół ust – przekonują dentyści
Twoje zęby chowają się pod linią ust lub są zniszczone dietą, paleniem papierosów lub starły się z wiekiem? Dziś w gabinetach stomatologicznych można sobie przedłużyć zęby, przy okazji odmładzając je nawet o 20-lat. Tego typu zabieg, który przypomina przedłużanie paznokci, staje się coraz modniejszy. Wszystko za sprawą licówek. To właśnie cienka łuska wykonana z porcelany, naklejana na powierzchnię zęba zmienia jego kształt i wydłuża go o parę milimetrów.
– Z wiekiem zjadamy swoje zęby, w efekcie, czego często podczas uśmiechania się ich nie widać. Tracą one cenne milimetry, a uśmiech traci na wyrazistości. Teraz ten problem można cofnąć i przywrócić zębom dawny kształt lub nadać nowy – mówi lek. stom. Dariusz Wilisowski z Centrum Stomatologii Luxdentica.
Zjadamy swoje zęby z wiekiem
Nie tylko skóra twarzy się starzeje i wiotczeje, także zęby z wiekiem tracą swoje piękno. Co 10 lat ściera się około 0,3 mm zęba. Wpływ na to mają nawyki żywieniowe i procesy fizjologiczne. Najbardziej narażone na ścieranie się zębów są osoby cierpiące na bruksizmu, czyli zgrzytanie zębami oraz osoby nerwowo zaciskające zęby. W efekcie tego zęby 40-latki mogą być krótsze o ponad 0,5 mm od zębów 20-latki.
– W wieku 40-lat skutki ścierania się zębów, zwłaszcza u osób, które nie odwiedzają regularnie dentysty są widoczne gołym okiem. Zęby nie tylko stają się krótsze, ale na ich powierzchni pojawiają się pęknięcia szkliwa, często rozwija się próchnica. Krótsze zęby oznacza także mniej podparcia dla mięśni i skóry wokół ust, w efekcie, czego zaczynają się bardziej intensywnie pojawiać zmarszczki – tłumaczy lek. stom. Dariusz Wilisowski z Centrum Stomatologii Luxdentica.
Zdrowsze i dłuższe zęby
Nic więc dziwnego, że przedłużanie zębów licówkami, stało się jednym z najpopularniejszych zabiegów stomatologii anti-agingowej. Sam zabieg, jak tłumaczą dentyści polega na uzyskaniu proporcji w uśmiechu. – Chodzi o stworzenie proporcji pomiędzy białym i czerwonym w ustach, czyli pomiędzy dziąsłem i zębami. W przypadku, kiedy ktoś ma starte zęby ta proporcja długości zębów do długości dziąseł jest zachwiana. Ten efekt można osiągnąć licówkami – mówi dr Wilisowski.
Sam zabieg jest małoinwazyjny i odbywa się w znieczuleniu miejscowym. – W pierwszej kolejności szlifowana jest powierzchnia zęba, z której ok. 0,4 mm tkanki. Na tak specjalnie spreparowany ząb, przy pomocy specjalnego kleju stomatologicznego nakładana jest cienka, mająca kilka milimetrów grubości licówka wykonana z porcelany. Licówki nakładane są wyłącznie na zęby w odcinku przednim, czyli na kły i siekacze szczęki górnej i dolnej. W ten sposób jesteśmy w stanie wydłużyć zęby o ok. 0,3 do 0,6 mm, przy okazji nadając im nowy kolor i kształt – mówi dentysta.
Nie tylko estetyka
Zabieg nie wymaga wielu wizyt, najczęściej wymagane są dwie. Na pierwszej pobierany jest wycisk, na drugiej mocowane są licówki. – Jest to z jednej strony zabieg czysto estetyczny, poprawiający wygląd zębów, odmładzający je, wpływa także na rysy twarzy, zwłaszcza w okół ust. Z drugiej strony ma także wpływ na zdrowie całego organizmu. Osoby, u których zęby ulegają starciu z wiekiem, często cierpią na mrowienie w palcach, przewlekłe bóle głowy czy sztywnienie karku, odbudowa zęba może mieć wpływ na eliminację tych dolegliwości – mówi dr Wilisowski.
Przeciwwskazania przy zabiegu dotyczą przede wszystkim osób z paradontozą, zaawansowanym bruksizmem, chorobami przyzębia oraz osób z nieprawidłowościami zgryzu. Rozwiązanie to nie znajduje także zastosowania u osób ze zbyt krótkimi zębami, zwłaszcza, gdy istnieje obawa, że powierzchnia do naklejenia licówki jest zbyt mała, aby utrzymać licówkę. W tej sytuacji dentyści zalecają zabieg wydłużenia korony zęba.