Dlaczego kobietom wyrastają skrzydła?

Skrzydełka – tak kobiety nazywają zwisającą skórę ramion. Wcale ich nie lubią i robią wszystko, by się ich pozbyć. Gdy nie wystarczają ćwiczenia, idą do lekarza od urody. Dermatolog estetyczny likwiduje je, stosując igłę, promieniowanie podczerwone, ultradźwięki i radiofrekwencję.

Skóra na ramionach jest cienka, ma skłonność do wiotczenia i widać na niej wszystkie wahania wagi. Coś, co wdzięcznie nazywamy motylkami lub skrzydełkami, wcale nie jest powodem do radości. To zwisająca, luźna skóra ramion, która  „żyje własnym życiem”, poruszając się nieestetycznie przy każdym ruchu ręki. Mniejszy kłopot, gdy przykrywa ją bluzka z długim rękawem, gorzej gdy nastaną upały, wtedy „motylki” wyfruwają i prezentują się w całej okazałości.

 

Temperaturą w skrzydła

Zwiotczenie mięśni i skóry je otaczającej następuje z reguły z wiekiem, ale także po gwałtownej redukcji wagi. Można ją ponownie napiąć za pomocą liftingu termicznego Zaffiro. Promieniowanie podczerwone IR powoduje jednolite i stopniowe rozgrzanie głębokich warstw skóry właściwej do temperatury 65°C ze stałym, ochronnym chłodzeniem naskórka. – Pod wpływem wysokiej temperatury włókna kolagenowe zostają pobudzone do regeneracji. Od razu odzyskują utracony skręt, dlatego zaraz po zabiegu skóra jest napięta – wyjaśnia Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. Ale to nie koniec pozytywnych zmian. Wygląd ramion będzie się poprawiał jeszcze przez kilka miesięcy po zabiegu za sprawą tworzenia się nowych włókien kolagenowych. Dzięki temu skóra stanie się „gęstsza”, a więc bardziej jędrna i sprężysta.

 

Igłą w tłuszczyk

A co gdy „motylki” nie są zwiotczałą skórą, lecz nadmiarem tkanki tłuszczowej? Medycyna estetyczna, chociaż nie jest sposobem na pozbycie się nadwagi (tutaj niezbędne są dieta i sport), potrafi wymodelować ciało tam, gdzie jest nieharmonijne. – Jeśli problemem pacjentki jest skłonność do odkładania tłuszczu w okolicach ramion, sięgam m.in. po mezoterapię lipolityczną Dermaheal LL – mówi dermatolog estetyczna. Miejscowy nadmiar tkanki tłuszczowej usuwany jest dzięki zastosowaniu koktajlu aktywnych składników, wśród których znajdują się fosfatydylocholina, rozbijająca tłuszcz w komórkach oraz peptydy biomimetyczne, które wspomagają spalanie tłuszczu oraz odpowiadają za wygładzenie skóry. Zabieg jest bezbolesny, ale może pojawić się delikatne zaczerwienienie i obrzęk. Stan taki utrzymuje się około doby.

 

Ultradźwięki na motylki

Alternatywą dla iniekcji jest kawitacja ultradźwiękowa. Szczególnie skuteczna jest ta drugiej generacji. – Cavi-Lipo to jedno z najnowocześniejszych urządzeń do redukcji tkanki tłuszczowej, które dotarło do Polski – mówi dr Agnieszka Bliżanowska. W Japonii, Danii i Szwecji to aktualnie numer jeden wśród nieinwazyjnych zabiegów odchudzających, metoda rekomendowana przez lekarzy w terapii zdiagnozowanej otyłości. Urządzenie wykorzystuje technikę tzw. kawitacji ultradźwiękowej. Dziesiątki zderzających się ze sobą fal ultradźwiękowych skutecznie rozbija komórki tłuszczowe. Następnie tłuszcz zostaje wydalony z organizmu –  zmetabolizowany. Kawitację ultradźwiękową na ramiona najlepiej zastosować w serii – optymalną liczbę zabiegów wykonywanych co tydzień ustala lekarz.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (168 głosów, średnia: 4,31 z 5)
loading... zapisuję głos...