Deszcz z plastiku oznacza, że żarty się skończyły! Niebezpieczna sztuczność jest już elementem naszego środowiska

Niestety, każdy dzień dostarcza nam nowych dowodów świadczących o tym, jak bardzo zdewastowaliśmy planetę. Natura daje nam znaki, będące dramatycznym wołaniem o pomoc. Jeżeli ktoś jeszcze twierdzi, że ekologiczna zagłada to tylko wymysł mediów, przedstawiamy: deszcze padające wraz z… plastikiem!

Plastik zalewa oceany, zatruwa glebę, ale okazuje się, że również od kilku lat – spada z nieba! Tak, to nie żart, a kolejna reakcja natury, której człowiek zgotował prawdziwe piekło. Co szokujące, deszcz z plastiku jest dowodem na to, że ten stał się już integralną częścią środowiska – co oczywiście pozytywnym zjawiskiem nie jest ani trochę! Na opady z mikroplastikiem natknął się w 2014 roku geolog Greg Wetherbee w Górach Skalistych. Pomyślicie, że gdzie Kolorado, a gdzie Polska? To czytajcie dalej! Niebezpieczny opad zaobserwowano też we Francji. Nietrudno się domyślić, że przy takim tempie zanieczyszczania środowiska, plastikowy deszcz z czasem może stać się normą. Normą, a jednocześnie kolejną dawką trucizny, która będzie niszczyła nas i planetę.

deszcz z plastiku

źródło: www.pixabay.com

Deszcz z plastiku oznacza, że żarty się skończyły! Niebezpieczna sztuczność jest już elementem naszego środowiska

Oglądałyście serial „Rain”? Okazuje się, że apokaliptyczna wizja przyszłości może okazać się nie tylko wymysłem reżyserów, ale także – faktycznie się sprawdzić. Serialowy opad zabijał na miejscu, ten rzeczywisty, który z resztą już pada, nie zadziała tak gwałtownie, choć kto wie czy nie stanie się nieco powolniejszą drogą ku chorobom. Na pewno jest to kolejna szpilka wbijana boleśnie w ekosystem.

deszcz z plastiku

źródło: www.pixabay.com

Szokujące badania

Deszcz z plastikiem już pada. Od kiedy? Pewnym jest, że w 2014 roku nie było to już nowe zjawisko. A natknął się na nie Geolog Greg Wetherbee, który w Górach Skalistych poszukiwał azotanów. Co innego jednak przykuło uwagę badacza. W badanej pod mikroskopem deszczówce odkrył plastikowe skorupki, kulki i włókna. Woda aż mieniła się od toksycznych kolorów. Podobnie było aż w 90 procentach przebadanych próbek! Podobnego odkrycia dokonali naukowcy, którzy pochylili się nad deszczówką w Pirenejach. Obliczono, że tam na metr kwadratowy powierzchni spada aż… 365 drobinek plastiku! Mimo iż punk badań znajdował się ponad 100 kilometrów od zanieczyszczonych miast, tam również one dotarły i to w przerażającym stężeniu. Nie trzeba być naukowcem, żeby wiedzieć, że to nie jedyne miejsca na ziemi, gdzie plastik spada wraz z deszczem. Eksperci za to dodają, że jest to szokujący dowód na to, że plastik stał się już częścią ziemskiej atmosfery. Póki co nie przeprowadzono badań, które jasno mówiłyby jak plastikowy deszcz wpływa na zdrowie. Na pewno jednak jego drobinki dostają się przez nos i usta do płuc, podobnie jak smog.

 

 

*Źródło: SmogLab

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (115 głosów, średnia: 4,63 z 5)
zapisuję głos...