Cytaty z “Małego Księcia” o miłości, przyjaźni. 80 najpiękniejszych strof w jednym miejscu
Cytaty z “Małego Księcia” to jedne z najpiękniejszych i najbardziej poruszających aforyzmów. Mówią o przyjaźni, miłości, życiu. Dla wielu osób ta książka stała się niejako drogowskazem, kochają wracać do jej lektury, a cytaty z “Małego Księcia” traktują jak wskazówki. Postanowiłyśmy zebrać dla Was w jednym miejscu wszystkiego najpiękniejsze aforyzmy o miłości, przyjaźni i życiu z tego dzieła.
Spis treści:
“Mały Książę” autorstwa Antoine’a de Saint- Exupéry to książka, którą znają niemal wszyscy. Cytaty z “Małego Księcia” są jednymi z najpopularniejszych. Są to głównie cytaty o miłości i przyjaźni. Pomagają przetrwać ciężkie chwile, wyjaśniają odwieczne zasady miłości i przyjaźni. Są również osoby, które wykorzystują symbole i sentencje z tej powiastki jako tatuaże wzory. Bez wątpienia to bardzo ważna pozycja w całym kanonie dzieł. Cytaty z “Małego Księcia” wzruszają i inspirują. Przypominamy te najpiękniejsze!
Cytaty z “Małego Księcia” i ich znaczenie
Cytaty z “Małego Księcia” każdy z nas może interpretować na swój sposób. To również jest siła tej książki. Ma ona oficjalną interpretację i znaczenie, ale każdy z nas odnajduje w niej cząstkę siebie i każdy cytat może rozumieć po swojemu. Przypomnimy Wam najpiękniejsze cytaty z Małego Księcia.
Cytaty z “Małego Księcia” o miłości przyjaźni, życiu – 80 najpiękniejszych aforyzmów
- “Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu…”
- “Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
- Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela.
- Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym.
- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.
- Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża…
- – Gdzie są ludzie? – zaczął Maly Ksiaze. – Czuje się trochę osamotniony w pustyni…
– Wśród ludzi jest się także osamotnionym – rzekła żmija. - – Co ty tu robisz? – spytał Pijaka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią butelek pełnych i bateria butelek pustych.
– Piję – odpowiedział ponuro Pijak.
– Dlaczego pijesz? – spytał Mały Książę.
– Aby zapomnieć – odpowiedział Pijak.
– O czym zapomnieć? – zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć.
– Aby zapomnieć, że się wstydzę – stwierdził Pijak, schylając głowę.
– Czego się wstydzisz? – dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc.
– Wstydzę się, że piję – zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu. - Błądzę w ciemnościach wspomnień i w rezultacie mylę się w rzeczach bardzo zasadniczych.
- Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.
- – Szukam przyjaciół. Co znaczy „oswoić”?– Jest to pojęcie zupełnie zapomniane – powiedział lis. – „Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.
– Stworzyć więzy?
– Oczywiście – powiedział lis. – Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. - Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem.
- Sześć lat minęło już od chwili, kiedy mój przyjaciel odszedł ze swoim barankiem. Próbuję opisać go po to, aby nie zapomnieć. To bardzo przykre zapomnieć przyjaciela. A przecież nie każdy dorosły ma przyjaciela.
- -Pamiętam dzień, kiedy oglądałem zachód słońca czterdzieści trzy razy. I zaraz dodał:
– Kiedy człowiekowi jest smutno, to zachody słońca stanowią pewną pociechę…
– Ach, więc w dniu, kiedy czterdzieści trzy razy oglądałeś jak słońce znika za linią horyzontu musiałeś być bardzo smutny.
Mały Książę milczał. - Nie chciała, aby widział, że płacze. Była przecież tak dumna.
- Świat łez jest taki tajemniczy.
- Lecz jeślibyś mnie oswoił, moje życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawał twoje kroki – tak różne od innych. Na dźwięk cudzych kroków chowam się pod ziemię. Twoje kroki wywabią mnie z jamy jak dźwięki muzyki. Spójrz! Widzisz tam łany zboża? Nie jem chleba. Dla mnie zboże jest nieużyteczne. Łany zboża nic mi nie mówią. To smutne! Lecz ty masz złociste włosy. Jeśli mnie oswoisz, to będzie cudownie. Zboże, które jest złociste, będzie mi przypominało ciebie. I będę kochać szum wiatru w zbożu…
- (…) Mały Książę oswoił lisa. A gdy godzina rozstania była bliska, lis powiedział:
– Ach, będę płakać!
– To twoja wina – odpowiedział Mały Książę – nie życzyłem ci nic złego. Sam chciałeś, abym cię oswoił…
– Oczywiście – odparł lis.
– Ale będziesz płakać?
– Oczywiście.
– A więc nic nie zyskałeś na oswojeniu?
– Zyskałem coś ze względu na kolor zboża (…) - Prawdziwa miłość otwiera ramiona, a zamyka oczy.
- Nie ma rzeczy doskonałych.
- To czas, jaki poświęciłeś twojej Róży, czyni ją tak ważną. Ludzie zapomnieli o tej prawdzie.
- Człowiek naraża się na łzy, gdy raz pozwoli się oswoić.
- Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez.
- Gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
- Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: Na którejś z nich jest moja róża…
- Kiedy będziesz patrzył nocą w niebo, będzie ci się wydawało, że wszystkie gwiazdy śmieją się do ciebie, ponieważ ja będę uśmiechał się na jednej z nich.
- Jesteście piękne, lecz próżne – powiedział im jeszcze. Nie można dla was poświęcić życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy trzech, z których chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a czasem jej milczenia. Ponieważ… jest moją różą.
- Ludzie z Twojej planety hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie… i nie znajdują w nich tego, czego szukają… A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży.
- Nie potrafiłem jej zrozumieć. Powinienem sądzić ją według czynów, a nie słów. Czarowała mnie pięknem i zapachem. Nie powinienem nigdy od niej uciec. Powinienem odnaleźć w niej czułość pod pokrywką małych przebiegłostek. Kwiaty mają w sobie tyle sprzeczności. Lecz byłem za młody, aby umieć ją kochać.
- Niektórzy pojawiają się znienacka. Mieszają, mącą w naszych sercach. A potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
- Pewnego przyjaciela poznaje się w niepewnym momencie.
- Przyjaźń poznaje się po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć.
- Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułem się ważny.
- Jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęśliwy już o trzeciej.
- Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
- Mowa jest źródłem nieporozumień.
- Woda może także przynieść korzyść sercu…
- Idź jeszcze raz zobaczyć róże. Zrozumiesz wtedy, że twoja róża jest jedyna na świecie.
- Niestety, nie należę do ludzi, którzy umieliby dojrzeć baranki przez drewniane skrzynki. Niewykluczone, że jest we mnie coś z dorosłego. Chyba się postarzałem
- Kwiaty są słabe, Naiwne. Usiłują dodać sobie pewności siebie. Ufają, że dzięki cierniom staną się groźniejsze.
- Zastanawiam się – rzekł – czy gwiazdy świecą po to żeby każdy mógł pewnego dnia znaleźć swoją?
- Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było.
- – A gdy się pocieszysz (zawsze się w końcu pocieszamy), będziesz zadowolony z tego, że mnie znałeś. Będziesz zawsze mym przyjacielem. Będziesz miał ochotę śmiać się ze mną. Będziesz od czasu do czasu otwierał okno – ot, tak sobie, dla przyjemności. Twoich przyjaciół zdziwi to, że śmiejesz się, patrząc na gwiazdy.
- Próżni słyszą tylko pochwały.
- I znowu zmroziło mnie przeczucie czegoś nieodwołalnego. Nie słyszeć więcej jego śmiechu – ta myśl mnie zadręczała. Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni.
- Jeśli chcesz odejść, to idź. Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
- Pustynię upiększa to, że gdzieś w sobie kryje studnię.
- Zastanawiam się – rzekł – czy gwiazdy świecą po to żeby każdy mógł pewnego dnia znaleźć swoją?
- Ale ja chyba nie zawsze wiedziałem, jak troszczyć się o Ciebie.
- Kochasz, ponieważ kochasz. Kocha się bez przyczyny.
- Czasem odłożenie pracy na później nie przynosi szkody. Lecz w wypadku baobabu jest to zawsze katastrofa.
- Dorośli nigdy nie potrafią sami zrozumieć. A dzieci bardzo męczy konieczność stałego objaśniania.
- Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, „Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?” Oni spytają was: „Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?” Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu. Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z pelargoniami w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy franków”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!”
- Dowodem istnienia Małego Księcia jest to, że jest zachwycający, śmieje się i życzy sobie baranka. Kiedy ktoś pragnie baranka, stanowi to dowód, że istnieje naprawdę.
- Jeżeli powiecie dorosłym: „Dowodem istnienia Małego Księcia jest to, że był śliczny, że śmiał się i że chciał mieć baranka, a jeżeli chce się mieć baranka, to dowód, że się istnieje” – wówczas wzruszą ramionami i potraktują was jak dzieci. Lecz jeżeli im powiecie, że przybył z planety B-612, uwierzą i nie będą zadawać niemądrych pytań. Oni są właśnie tacy. Nie można od nich za dużo wymagać. Dzieci muszą być bardzo pobłażliwe w stosunku do dorosłych.
- Miałem pewne podstawy, aby sądzić, że planeta, z której przybył Mały Książę, jest planetą B-612. Ta planeta była widziana raz tylko, w 1909 roku, przez tureckiego astronoma, który swoje odkrycie ogłosił na Międzynarodowym Kongresie Astronomów. Nikt jednak nie chciał mu uwierzyć, ponieważ miał bardzo dziwne ubranie. Tacy bowiem są dorośli ludzie. Na szczęście dla planety B-612 turecki dyktator kazał pod karą śmierci zmienić swojemu ludowi ubiór na europejski. Astronom ogłosił po raz wtóry swoje odkrycie w roku 1920 – i tym razem był ubrany w elegancki frak. Cały świat mu uwierzył.
- Gdy się chce być dowcipnym, trzeba czasem skłamać.
- Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko…
- Jedynie dzieci wiedzą czego szukają – odparł Mały Książę. – Poświęcają czas lalce z gałganków, która nabiera dla nich wielkiego znaczenia i płaczą, gdy się im ją odbierze.
- Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku.
- Kolce nie służą do niczego. To tylko złośliwość kwiatów.
- Lubię nocą słuchać gwiazd. Są jak pięćset milionów dzwoneczków.
- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.
- Ludzie… wpadają w wartki prąd czasu, nie pamiętając już, czego szukają. Machając gorączkowo rękami, kręcąc się w kółko… To nie ma sensu.
- Ludzie? (…) Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni – to im bardzo przeszkadza.
- Umierasz, jeżeli umierają twoi bogowie. Bo żyjesz dzięki nim. A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
- Muszę poznać dwie lub trzy gąsienice, jeśli chcę zawrzeć znajomość z motylem.
- – Na pustyni jest się samotnym.
– Równie samotnym jest się wśród ludzi. - Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz mądry.
- Zrób mi tę przyjemność. Uwielbiaj mnie mimo wszystko.
- Ściskałem go mocno w ramionach, lecz mimo to wydawało mi się, że zsuwa się pionowo w przepaść, z której nie będę mógł go wyciągnąć…
- Śmiech jest dla życia jak studnia na pustyni.
- To bardzo przykre zapomnieć przyjaciela.
- Wziął poważnie słowa bez znaczenia i stał się bardzo nieszczęśliwy.
- Zamiast tępić zło, lepiej szerzyć dobro.
- Zarozumialcy słyszą tylko to, co chcą usłyszeć.
- Zawsze się wydaje, że w innym miejscu będzie lepiej.
- Byle podmuch wiatru może zgasić lampę.
- Zawsze ulega się urokowi tajemnicy. Pomimo niedorzeczności sytuacji.
- Ludzie zajmują na Ziemi bardzo mało miejsca. Gdyby dwa miliardy mieszkańców Ziemi stanęło razem – jeden przy drugim, jak na wiecu – to zmieściliby się z łatwością na publicznym placu o dwudziestu milach długości i dwudziestu milach szerokości. Można by więc całą ludzkość stłoczyć na maleńkiej wysepce oceanu spokojnego. Oczywiście dorośli wam nie uwierzą. Oni wyobrażają sobie, że zajmują dużo miejsca.
Fenomen cytatów z Małego Księcia trwający latami
„Mały Książę” to niezwykłe dzieło, które może towarzyszyć nam całe życie. Zawsze jest aktualne. W zależności od tego, na jakim etapie je czytasz, ma dla Ciebie inne znaczenie. Jako dzieci czytamy ją jak baśń, jako dorośli widzimy już wszystkie wartości zawarte między wersami. Kochamy cytaty z Małego Księcia. Znalazłyście wśród powyższych Wasze ulubione?
Innym fenomenem jest cykl książek Jeżycjada M. Musierowicz. Przeczytaj cytaty o innym charakterze z tych ulubionych kobiecych lektur: