Co Polki myślą o aborcji ?
Zapraszamy do tekstu Katarzyny Pawlikowskiej, inicjatorki badań nad portretem współczesnych Polek – Co Polki myślą o aborcji ?
Niestety polscy politycy nie zapraszają kobiet do dialogu – nie pytają o światopogląd, wizje rządu, prawa. Jak zatem ktoś z nich miałby dostrzec poważne zmiany, jakie zachodzą nie tylko w stosunkach społecznych czy politycznych, ale przede wszystkim w świadomości polskich kobiet?
Kiedy pytamy Polki o ich stosunek do religii – 92% uważa się za osoby wierzące. Jednak społeczeństwo, o tak silnie katolickich korzeniach, jest równocześnie mocno spolaryzowane. W dodatku, w wielu decyzjach i wypowiedziach Polek pojawiają się odmienne przekonania i opinie, niż te, które dyktowałby katolicyzm.
Skąd bierze się ten dysonans? Jak pokazały badania, o których można przeczytać w książce „Polki”, kobiety z jednej strony mają za sobą wychowanie, które jest mocno katolickie i patriarchalne, z drugiej zaś strony ich życie społeczne i wybory przed jakimi muszą stawać kształtują odmienne od tradycyjnych postawy. W procesie oswajania liberalnych postaw trzeba także zwrócić uwagę na wielką rolę, jaką w zmianach postaw odgrywają media – od tych tradycyjnych aż po media społecznościowe.
Badania pokazują, że współczesne Polki często wykazują zrozumienie i akceptację trudnych decyzji, jak aborcja czy eutanazja. Ponad połowa Polek (56%) – tych samych, które uważają się za osoby wierzące – uważa, że człowiek powinien mieć prawo do świadomej decyzji o przerwaniu ciąży. Kiedy jednak przyjrzymy się tym segmentom Polek, które mają wyższe wykształcenie, są bardziej świadome, aktywne zawodowo i mieszkają w dużych miastach – te wyniki są jeszcze wyższe (do 66%).
Za liberalnymi postawami Polek stoi doświadczenie – to, czego empirycznie można doświadczyć jest, naturalnie, bliższe i bardziej zrozumiałe. To, czego nie znamy i czego nie rozumiemy budzi strach i nie jest akceptowane. Wśród kobiet w Polsce jest dużo większe przyzwolenie na stosowanie środków antykoncepcyjnych (93%), in-vitro (88%), na decyzję o wspomnianej już aborcji czy eutanazji niż dla legalizacji związków homoseksualnych. Taka postawa kobiet nie znaczy jednak, że Polki nie są tolerancyjne – wynika po prostu z faktu, że rozumieją i są w stanie zaakceptować, to, czego same doznały (albo mogły) zarówno one, jak i osoby z ich otoczenia. To ważne, kiedy dotyczy kwestii, które bezpośrednio związanych z ich własnymi wyborami życiowymi, do jakich należy np. fundamentalny wybór dotyczący macierzyństwa (nie tylko w aspekcie planowania rodziny – Polki chcą także poczucia wolności i niezależności osobistej).
Jak wspomniałam, partie polityczne obecne aktualnie w naszym życiu społecznym głęboko rozczarowują Polki, które są przekonane o tym, że ich potencjał społeczny oraz polityczny jest niedoceniany. W efekcie, ponad połowa kobiet nie znajduje partii, która by odpowiadała ich poglądom, nie czuje, by w parlamencie ktokolwiek mówił ich głosem i nie planuje swojego zaangażowania w kolejne wybory. Proponowane obecnie przez rząd rozwiązania nie dotyczą najważniejszych dla nich spraw, takich jak konstruktywne zmiany w sektorze zdrowia, polityki społecznej czy edukacji. Wielka szansa na zdobycie przez partie polityczne kobiecych głosów wciąż pozostaje nie wykorzystana.
Poglądy Polek, ich postępowe myślenie i liberalne poglądy są oznaką ogromnych przemian, jakie zachodzą w postrzeganiu przez nie kwestii etycznych. Dają także obraz, tego jak kobiety chcą być świadome swoich decyzji i samostanowienia. Jednak mentalności społeczeństwa nie da się zmienić natychmiastowo. A Polki tej suwerenności i możliwości podejmowania decyzji chcą nie tylko dla siebie – zabiegają także o takie prawo dla innych.
Zachęcamy Was do dyskusji. Co sądzicie o prawie do aborcji? W której statystycznej grupie się mieścicie?
Katarzyna Pawlikowska to ekspertka w zakresie kobiecej komunikacji i motywacji, inicjatorka badań i książki „Polki”, pierwszego kompleksowego i popularnonaukowego portretu współczesnych Polek. Od lat zajmuje się tematyką związaną z kobietami w świecie biznesu i marketingu, należy do rady ekspertów THINKTANK oraz zespołu ekspertów projektu Znane Ekspertki, jest autorką licznych publikacji prasowych, wykłada komunikację CSR w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. A przede wszystkim jest ciekawym rozmówcą. Szersza biografia w załączniku, razem z informacją na temat książki „Polki”, która właśnie zawiera szeroki wachlarz informacji, które mogą być interesujące z uwagi na zbliżający się 8 marca. Książka jest wydana przez Wydawnictwo UW i została opracowana na podstawie wyników badań ilościowych i jakościowych na reprezentatywnej grupie kobiet, które pozwoliło na stworzenie pierwszej kompleksowej segmentacji psychograficznej. Jak twierdzą autorki, nie istnieje przeciętna Polka, a istniejące, szeroko zdefiniowane segmenty, jak Obywatelki Świata, Niespełnione Siłaczki czy Osamotnione Konserwatystki, mają zarówno wiele cech wspólnych, jak i wiele ciekawych różnic.
Jestem za aborcją, w końcu to ciało kobiety i ona powinna o tym decydować. Tak samo in vitro. A wiara nie powinna się mieszać z fizjologią.
Ja jestem osobą wierzącą, ale też uważam, że kobieta powinna mieć prawo wyboru. Prawo decydowania o swoim życiu. I już niech każda sama decyduje czy to się kłóci z jej sumieniem czy nie.
Niby tak, ale w tym przypadku decydujemy nie tylko o swoim życiu…
Jestem za tym, żeby aborcja była w wyjątkowych przypadkach legalna.
Aborcja powinna być dopuszczalna jedynie w wyjątkowych sytuacjach.
Ja uważam, że każdy ma prawo wyboru… Osobiście bym się nie zdecydowała, ale nie potepiam za to innych, przecież nie wiem jakie pobudki nimi kierowały
Myślę, że aborcja jest dużo lepszym rozwiązaniem niż np. wyrzucenie noworodka do kosza na śmieci lub porzucenie go w innym miejscu, gdzie będzie umierał w cierpieniach. Ciekawe czy ci wszyscy obrońcy życia poczętego myślą o tym, co będzie się działo z takim niechcianym dzieckiem? Na jakie życie zostanie skazane? Większość nie będzie miała szczęścia bycia zaadoptowanym. Będą mieszkać w niedostosowanych domach dziecka, bez miłości, bez dobrego wzorca. Jestem za aborcją. Żyjemy podobno w wolnym kraju i nie rozumiem dlaczego same nie możemy o sobie decydować.
Jestem za,bo i tak to istnieje,tylko tyle że lekarze zbierają więcej kasy ,a kobieta nie jest otoczona odpowiednią opieką. Masz kasę i do przodu,tam psychologów nie ma.Gdyby było legalnie,ktoś może by porozmawiał np psycholog i coś by dał radę zmienić i wpłynąć na inna decyzję.
Każda z nas odpowiada za siebie i jeżeli któraś uważa że musi podjąć decyzję o aborcji to ja nie mam prawa jej krytykować bo nie wiem z jakich względów i co ją do tego zmusiło a po drugie każdy odpowiada za siebie
Ja bym ciąży nie usunęła , ale uważam , że każda z nas powinna sama za siebie decydować . Każdy ma inne przekonanie , a jak kobieta ma usunąć ciążę to raczej i tak to zrobi nawet nielegalnie , a to może zagrozić jeszcze jej życiu