Clavi cut – najnowszy fryzjerski hit nadchodzącego sezonu!
Wiosenno-letni sezon jeszcze się nie zaczął, a projektanci mody i styliści fryzur już oszaleli na punkcie bardzo wiosennych fryzur, takich jak bob czy króciutka baby bangs. Wygląda na to, że na tych cięciach się jednak nie skończy, bo oto do sieci i na salony wkroczyła właśnie nowa fryzura – clavi cut!
Clavi cut to nic innego, jak tępe krótkie cięcie włosów (w stylu blunt cut, o którym pisaliśmy, opisując fryzjerskie trendy 2019). Wykonuje się je nie nożyczkami, lecz maszynką, a włosy tak wystylizowane powinny sięgać do obojczyka (od jego angielskiej nazwy 'clavicle’ pochodzi zresztą nadane mu określenie. Efekty? Optyczne wyszczuplenie twarzy i zagęszczenie kosmyków! Sprawdźcie same!
Clavi cut – najnowszy fryzjerski hit nadchodzącego sezonu!
Modne włosy obcięte zgodnie z trendem clavi cut powinny wyglądać na nieco postrzępione i nierówne. To cięcie eleganckie, a jednocześnie swobodne i ekstrawaganckie, dodające włosom zwiewności i lekkości. Ich długość jest przy tym bardzo uniwersalna – pozwala nosić je rozpuszczone albo spiąć – w zależności od potrzeby chwili. Co więcej, włosy o takiej długości są najłatwiejsze w utrzymaniu. Wyglądają świeżo bez przesadnej dozy pielęgnacji. Warto dodać, że ich odcień, sposób układania się czy grubość nie mają w tym przypadku znaczenia. Włosy po clavi cut pozostają na tyle długie, że nie będą się plątać i tworzyć nieestetycznych kołtunów, a jednocześnie nie narażamy ich końcówek na rozdwajanie się. Uroczy look, jaki – nawet przy cienkich kosmykach – pomaga zbudować taka fryzura sprawia w dodatku, że ma ona szansę wyprzeć nawet ultrapopularnego boba! I choć poza długością i sposobem cięcia nie istnieją tu oczywiście żadne ograniczenia, nam najbardziej przypadła do gustu wersja z grzywką w stylu Brigitte Bardot! Zresztą, oceńcie to same!
Zobacz clavi cut w różnych odsłonach:
Jak podoba się Wam ten sposób cięcia włosów? Czy Wy także zdecydowałybyście się pójść śladem gwiazd, taki jak Emma Stone i wypróbować fryzurę sięgającą obojczyka? A może za nic w świecie nie zdecydowałybyście się na odważne „tępe cięcie” wykonane na Waszych długich i wypielęgnowanych kosmykach? Jak zawsze czekamy na Wasze komentarze!