Cieśnia nadgarstka i inne choroby, których możemy się nabawić siedząc za biurkiem
Bóle pleców, głowy i ramion, dyskopatia, cieśnia nadgarstka, kłopoty z krążeniem i żylaki – to wcale nie przypadkowa lista dolegliwości. Właśnie na tego rodzaju problemy zdrowotne narażasz się, jeśli dzień w dzień spędzasz wiele godzin siedząc za biurkiem. Sprawdź, co dokładnie ci grozi i jak możesz ustrzec się przed najpowszechniejszymi schorzeniami.
Cieśnia nadgarstka czyli długa lista biurowych grzechów
Praca biurowa często wiąże się z koniecznością wielokrotnego wykonywania tych samych ruchów, na przykład podczas pisania na klawiaturze czy operowania myszą komputerową. Gdy dodamy do tego nieprawidłowe ustawianie dłoni, może rozwinąć się u nas dolegliwość nazywana zespołem cieśni kanału nadgarstka. Sygnalizują go między innymi bóle i drętwienie palców, ostry ból w okolicy nadgarstka, który może promieniować do ramienia, rzadziej uczucie sztywności. Charakterystyczne jest to, że dolegliwości te nasilają się w nocy, często budząc ze snu. Schorzenie to zmniejsza sprawność ręki i znacząco utrudnia wykonywanie codziennych czynności, bo problematyczne jest nie tylko pisanie na klawiaturze komputera, ale nawet utrzymanie długopisu.
Wygodnie, ale nie zawsze zdrowo
Ludzkie ciało nie jest stworzone do trwania w bezruchu, a tym bardziej siedzenia przez wiele godzin. Tymczasem według statystyk 7 na 10 czynnych zawodowo Polaków pracuje właśnie w tej pozycji, co oznacza, że spędza w ten sposób około dwa tysiące godzin rocznie. To nie tylko nie jest naturalne dla naszego kręgosłupa, ale w dodatku obciąża go dużo bardziej niż stanie czy chodzenie. Do powstawania przeciążeń często przyczyniamy się też my sami. W jaki sposób? – Kiedy siedzimy za biurkiem, często bezwiednie się garbimy i wysuwamy głowę do przodu. To sprawia, że nacisk wywierany na kręgi i krążki międzykręgowe zwiększa się wielokrotnie, a dodatkowo skutkuje zmęczeniem i nadmiernym rozciągnięciem mięśni grzbietu oraz przykurczem mięśni klatki piersiowej – tłumaczy lekarz ortopeda Tomasz Poboży ze Szpitala Medicover. Najczęściej odczuwalne efekty to obolałe plecy, ramiona i kark. W dłuższej perspektywie zagrożenia dla zdrowia są jednak dużo poważniejsze. Częste i nadmierne obciążanie kręgosłupa może doprowadzić między innymi do choroby potocznie nazywanej wypadnięciem dysku, a także przyczynić się do rozwoju zmian zwyrodnieniowych.
Cierpi nie tylko kręgosłup
Na bóle kręgosłupa i jego okolic skarżymy się najczęściej, bo najłatwiej jest nam je powiązać ze spędzaniem wielu godzin za biurkiem. Nie zawsze zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nieprzyjemnych konsekwencji może być więcej. – Garbienie się i pochylanie do przodu może być odpowiedzialne na przykład za bóle głowy czy problemy dotykające stawu skroniowo-żuchwowego, bo bardzo często przyjmowaniu takiej niepoprawnej postawy ciała towarzyszy zaciskanie szczęki i napinanie mięśni twarzy – ostrzega dr Tomasz Poboży. Nieprawidłowa sylwetka może skutkować także kłopotami z oddychaniem, dusznościami, odczuwaniem bólu i kłucia w klatce piersiowej. Siedzenie w bezruchu spowalnia też perystaltykę jelit, a jeśli do tego często pochylamy się do przodu, wywieramy dodatkowy nacisk na narządy jamy brzusznej. To z kolei może wiązać się z zaparciami, niestrawnością i innymi problemami trawiennymi.
Zgłaszaj i zapobiegaj
Większość zasygnalizowanych lekarzowi odpowiednio wcześnie schorzeń, które są związane z siedzącym trybem życia i pracą biurową, da się skutecznie wyleczyć. – Jeśli ból utrzymuje się dłużej niż dwa-trzy dni, to bez względu na to, jakiej części ciała dotyczy czy jakie jego przyczyny podejrzewamy, powinniśmy udać się do specjalisty i wykonać niezbędne badania bądź kompleksowo przebadać się podczas tak zwanego screeningu – mówi prof. Maciej Kielar. – Warto też pamiętać o tym, że jeśli nie chcemy, by problemy wróciły, musimy również zadbać o profilaktykę – dodaje. Ważne jest przede wszystkim zwracanie uwagi na utrzymywanie prawidłowej postawy ciała w ciągu dnia, a także pobudzanie krążenia, chociażby przez proste czynności takie jak poruszenie co jakiś czas nogami, wstanie zza biurka, przejście się czy wykonanie podczas przerwy kilku prostych, rozciągających ćwiczeń.
Przyda się też zatroszczenie się o właściwą organizację miejsca pracy – prawidłowo ustawiony monitor komputera nie będzie wymuszał nienaturalnego skręcania tułowia lub szyi, a dobrze dobrane krzesło właściwie podeprze kręgosłup. Równie ważne jest także to, by zapewnić sobie aktywny wypoczynek, bo pomoże to wzmocnić mięśnie, co z kolei ułatwi trzymanie pleców prosto.
W przypadku wielu zawodów siedzącego trybu pracy nie da się uniknąć, a w dodatku wszystko wskazuje na to, że w tej pozycji spędzać będziemy coraz więcej czasu zarówno w biurze, jak i w czasie wolnym. Warto więc pamiętać o tym, czym grozi nieprawidłowa postawa i robić wszystko, by uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości.
Ciekawy artykuł. Niedawno bałam się, że nabawiłam się tego schorzenia właśnie przez pracę biurową, częste używanie myszki od komputera, etc. Bardzo bolała mnie dłoń i palce, łapały skurcze, ale na szczęście po pewnym czasie te dolegliwości ustały.
Ja też niedawno miałam podobny problem. Na szczęście był krótkotrwały 🙂
Ciekawy artykuł. Niestety muszę stwierdzić, że te dolegliwości dotyczą pracowników wykonujących prace biurowe. Miałam problem z nadgarstkiem. Zakup odpowiednio wyprofilowanej pod nadgarstek podkładki żelowej pod myszkę zdecydowanie poprawił jakość mojej pracy, a przede wszystkim mam spokój z bólem nadgarstka. W tym roku zakupiono mi odpowiednio wyprofilowany fotel do biurka – jest duża poprawa! Odpowiedni sprzęt do pracy jest najlepszą metodą na pozbycie się problemów chorobowych!
No wiec siedzę te 8 godzin za biurkiem, stukam w klawiaturę i muszę przyznać, że chwilami moje nadgarstki mają naprawdę dosyć. Owszem można sobie robić różne udogodnienia, ale ciało i tak odczuwa obciążenie.
Nawet w domu jak się zdarzy czasami długo siedzieć przed komputerem i pracować lub relaksować się, to rzeczywiście i mnie nadgarstek zaczyna pobolewać. Ale jakoś nigdy mi do głowy nie przyszło, ze praca przy biurku wpływa też na układ trawienny w tak znaczący sposób.
Ja mam małe zgrubienie na nadgarstku – dokładnie tam, gdzie dłoń dotyka biurka podczas prowadzenia myszki. Często bolą mnie też plecy i mam „piasek pod powiekami”.
„Piasek pod powiekami”… wiem coś o tym. Od dawna nie rozstaję się z kroplami do oczu, przynoszą niesamowitą ulgę. Zawsze mam je w torebce.
Bardzo bolały mnie ręce w nocy mi drętwiały ból kręgosłupa ogólne osłabienie więc zdecydowałam pójść z tym do specjalisty, zdjęcie nadgarstków wykazało cieśnię i lekarz skierował mnie do szpitala na operację ale zanim się zapisałam sięgnełam jeszcze po magnez po dwóch tygodniach ręce przestały boleć i drętwieć no i ogólnie poczułam się z dnia na dzień lepiej i myślę że niedobór magnezu tak się u mnie objawiał i cieszę się że nie poszłam na operację. Też siedzę przy biurku 9 godz ale robię sobie przerwy aby rozluźnić mięśnie
Od dawna mam problem z nadgarstkami. Pracodawca nie dbaja o nasz komfort pracy,Najtańsze fotele ,zle wyprofilowane.Do tego biurka bez regulacji wysokości i mamy potem kłopoty z kręgosłupem ,łokciami czy nadgarstkami.Ja kupiłam sobie specjalne nakłądki na biurko.Jestem wysoka i dośc szybko zaczęłam odczuwać bóle w kręgach szyjnych i barku.Okazało się,ze wysokość biurka dostosowana była dla osób do 165 cm wysokosći
Niby jest inspekcja pracy ale żaden pracodawca nie jest kontrolowany w zakresie dostosowania biura zgodnie z wymogami zdowotnymi. Każdy tylko patrzy aby najtańszym kosztem urządzić biuro. Nikt nie dba o kręgosłup, oczy czy nadgarstki pracowników.
Ciekawy artykuł i teraz wiem z czego pojawiły się u mnie niektóre dolegliwości. Za dużo siedzę przy biurku, zdecydowanie. Przydały by się jakieś ćwiczenia ; d
Co do bólu kręgosłupa to chyba najczęstsza dolegliwość, zarówno odcinek szyjny jak i lędźwiowy więc zaczęłam od jakiegoś czasu ćwiczyć bo z tym nie ma żartów jak już się wykrzywi:P
Ciekawy artykuł. Dużo czasu spędzam za biurkiem, ale na szczęście na razie nie mam żadnych objawów. Niestety nigdy nie wiadomo kiedy mogą się pojawić
Mam problem z kręgosłupem od dzieciństwa, ja poszłam do pracy w biurze, myślałam, że będzie ciężko..ale okazało się, że jeśli przestrzega się paru reguł, to nie jest tak tragicznie…przede wszystkim wstawać raz na godzinę i ruszać się, ile można (w miarę możliwości)- ja tam chodzę często do toalety i po herbatkę 🙂 po drugie prawidłowa postawa i fotel, no i myszka z podkładką, bo ten nadgarstek, to jednak boli czasem…no a do pracy rowerem 🙂