„Carska roszada” Melchiora Medarda – opowieść prawie sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotyczna
Koniec XIX wieku, Warszawa. Miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto wielkich interesów i ekskluzywnych hoteli, ale też dzielnic biedy i zawszonych burdeli. Miasto, w którym ktoś w okrutny sposób morduje kobiety…
Estar Pawłowicz Van Houten, tajny urzędnik do zadań specjalnych, przyjeżdża ze stolicy Imperium, by wyjaśnić sprawę zabójstw młodych kobiet. Musiał radzić sobie już z podobnymi wyzwaniami, nie tylko w Rosji. W pracy śledczego wykorzystuje najnowsze zdobycze nauki i techniki. Czasem wywołuje to podziw, a czasem niesmak kolegów z policji.
Dopiero w Warszawie Van Houten orientuje się, że sprawa ma drugie, a nawet trzecie dno. Zaczyna się rozgrywka sięgająca szczytów władzy i europejskich dworów monarszych. Szpiedzy, mordercy, zboczeńcy, piękne kobiety, spiski, zabójstwa – oto świat tajnego radcy Estara Pawłowicza.
Carska roszada jest nie tylko emocjonującą, trzymającą w napięciu opowieścią kryminalno-szpiegowską. To także bogaty, soczysty i chwilami szokujący obraz dawnej Warszawy, w której krzyżowały się interesy największych ówczesnym mocarstw.
Melchior Mateusz Medard, syn Marty, pojawił się na świecie w 1964 roku, w Saint-Vincent-la-Commanderie. Po powrocie pod ojczystą, czerwono-białą strzechę, zdobył w swoim czasie laury akademickie. Mimo to otworzył „francuską” knajpę, a brak problemów (gł. finansowych) spowodował, iż zechciał parać się literaturą.
Lubię takie książki.
nie wiem jak to jest, ale nie przypadaja mi do gustu ksiazki z jakims terminem szchowym w tytule 🙂 wiem, ze to tylko przypadek 🙂 albo moje nadmierne oczekiwania i potem jestem rozczarowana 🙂 wlasnie zaczelam pochlaniac te ksiazke, na razie wyglada smacznie ale… 🙂
Oj tak,z chęcią przeczytam.