Olej palmowy – bojkot produktu może nie ocalić środowiska. Co zatem będzie najlepsze dla lasów deszczowych?

Okazuje się, że nie każdy olej palmowy jest zły. Wszystko zależy od sposobu jego pozyskiwania, wśród których znajdziemy i takie przyjazne dla środowiska. I tutaj ważny głos mają konsumenci, którzy powinni zadać sobie pytanie: Czy jestem w stanie zapłacić za produkt więcej, ale mieć pewność, że nie przyczynił się do zagłady lasów deszczowych? Jeśli kupujący zaczną wybierać olej palmowy z certyfikatem, masowe, nieekologiczne i niszczycielskie plantacje przestaną się opłacać. Warto się nad tym zastanowić.

Ogólnoświatową dyskusję na temat oleju palmowego ostatnio ponownie rozbudziła reklama sieci supermarketów w Islandii. Pierwotnie wyprodukowana przez Greenpeace nawiązywała do związku produkcji oleju z degradacją lasów deszczowych i śmiercią orangutanów. W sygnowanych przez sklep produktach nie pojawia się olej palmowy, czym postanowili się pochwalić. Teraz rodzi się pytanie czy każdy olej palmowy jest zły. Okazuje się bowiem, że jego całkowity zakaz nie jest jednoznaczny z ochroną środowiska. Eksperci donoszą, że jeżeli zrezygnujemy z tego produktu, będzie on musiał zostać zastąpiony innym, co wiąże się z wylesieniem innych terenów i równie dramatycznymi skutkami. Rozwiązanie? Certyfikacja – czyli pozyskiwanie oleju palmowego na wyższym, ekologicznym  poziomie. 

Olej palmowy – bojkot produktu może nie ocalić środowiska. Co zatem będzie najlepsze dla lasów deszczowych?

olej palmowy

kolaż własny redakcji, źródło: www.pixabay.com

Olej palmowy spotykamy przede wszystkim w żywności i kosmetykach. Jeśli chodzi o pierwszą dziedzinę, stosuje go aż połowa populacji. Z doniesień medialnych i raportów światowych organizacji jasno wynika, że jego produkcja przyczynia się do degradacji lasów deszczowych, z czym powiązane jest m.in. masowa śmierć orangutanów. O ile przyczyny popartej danymi z różnych źródeł nie ma co kwestionować, o tyle recepta wcale nie wydaje się być taka oczywista. Okazuje się bowiem, że zaprzestanie produkcji oleju palmowego sprawi przede wszystkim, że masowo niszczone będą inne tereny, skąd pozyskiwany będzie inny olej. Ludzkość będzie bowiem musiała zastąpić wyparty produkt. 

Raport Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody

Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody – the International Union for the Conservation of Nature opublikowała niedawno raport. Wynika z niego, że bojkotowanie oleju palmowego przesunie jedynie w czasie straty lasów tropikalnych i dzikiej przyrody. Co więcej, aby zaspokoić globalne zapotrzebowanie na ten produkt, musiałby zostać zastąpiony innymi rodzajami oleju roślinnego. I tu pojawia się kolejny problem.  W porównaniu z innymi popularnymi jego źródłami, takimi jak rzepak i soja, uprawy na bazie oleju palmowego dostarczają nawet do dziesięciu razy więcej oleju na jednostkę gruntu. Wymagają też znacznie mniejszej ilości pestycydów i nawozów. Reasumując: jego produkcja zajmuje najmniej miejsca i jest najtańsza. W przypadku, gdyby postawiono na olej sojowy, znów wylesiana byłaby Amazonia i to na większym obszarze, niż dzieje się to w przypadku oleju palmowego. Już teraz uprawa soi odpowiedzialna jest za dwukrotne wylesienie lasów tropikalnych. 

źródło: www.pixabay.com

 

Olej palmowy tak, ale przy produkcji „z głową”

Olej palmowy mógłby być dalej pozyskiwany nie szkodząc w tak znaczącym stopniu środowisku jak teraz. Byłoby to możliwe dzięki rozpowszechnieniu zjawiska certyfikacji. To mechanizm, który sprawia, że konsumenci zapłacą więcej za produkt, za to będą wiedzieć, że został on pozyskany w najbardziej możliwy ekologiczny sposób. Dziś tylko około połowa sprzedaży tego produktu posiada certyfikat, co wiąże się z masowym wyrębem lasów. Wielu producentom daleko więc do przyjaznych środowisku plantacji. A takie przecież można zorganizować, czego dowodem są wyroby z certyfikatem właśnie. I tak palmy mnożna posadzić na terenach niezalesionych oraz chronić lasy wzdłuż rzek. Informacja o wytworzeniu oleju palmowego w warunkach bezpiecznych dla natury znajdzie się na kupowanej przez nas żywności czy kosmetyku. To właśnie takie produkty powinieneś wybierać, nawet kosztem wyższej ceny. Wspieranie ekologicznych producentów, a nie bojkot oleju palmowego może okazać się bowiem ratunkiem dla lasów deszczowych.

źródło: www.pixabay.com

*Artykuł powstał w oparciu o publikację, która ukazała się na łamach The Conversation 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (162 głosów, średnia: 4,35 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. MarciaMarcia  28 listopada 2018 09:28

    interesujący artykuł

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany