Black Friday – szaleństwo przedświątecznych zakupów. Jak wygląda w Polsce?
Black Friday to jedno z najważniejszych „świąt” dla miłośników zakupów i łowców promocji. Przybyło ze Stanów Zjednoczonych i najczęściej jest określane jako początek sezonu zakupów przed Bożym Narodzeniem. Jest to dzień otwierający najgorętszy okres wyprzedaży. W tym roku przypada na 27 listopada.
„Czarny Piątek” ma miejsce po Dniu Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych. Nazwę zapoczątkował fakt, że poczynając od tego dnia sprzedawcy mieli przestać używać czerwonego atramentu, którym zapisuje się straty w bilansie sprzedaży. Zastępują go czarnym, którym wpisują wyłącznie ogromne zyski. Jak wynika z badań Amerykańskiej Krajowej Federacji Sprzedawców Detalicznych, rzeczywiście takie zjawisko ma miejsce. Amerykanie tylko w ten jeden dzień potrafią wydać połowę oszczędności przeznaczonych na świąteczne prezenty. W „Czarny Piątek” sklepy potrafią być otwarte przez cały dzień, a nawet w nocy.
Każdy z nas prawdopodobnie widział udostępniane zdjęcia i filmiki z tłumami, które ścigają się o pierwszeństwo do sklepowych półek podczas Black Friday. Szał zakupów coraz częściej ogarnia również polskich konsumentów, którzy śladem amerykańskich kolegów czyhają na najlepsze okazje. Polskie marki, nie chcąc tracić klientów na rzecz zagranicznych sieci, powoli przyłączają się do tego trendu. Ale czy w Polsce podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, ludzie czekają w kilkugodzinnych kolejkach, a wchodząc wręcz tratują innych po otwarciu drzwi?
W Polsce popularność „Czarnego Piątku” wzrasta głównie za sprawą sklepów internetowych, które zaczęły proponować w tym dniu swoim klientom bardzo korzystne promocje. Podobnie dzieje się również w serwisach, które bazują na kodach rabatowych. W sklepach stacjonarnych w Polsce, tego dnia nie widać jeszcze szalonego tłumu kupujących.
W dobie internetu sklepy stacjonarne, konkurując z zagranicznymi sieciami i sprzedawcami internetowymi, również decydują się w tym dniu na obniżki cen , nawet o kilkadziesiąt procent.
Popularność Black Friday wynika z obustronnych korzyści, jakie osiągają zarówno sprzedawcy, jak i kupujący, którzy często mogą zakupić towar w bardzo dobrej cenie. Wiele osób czeka właśnie na ten jeden dzień w roku z wielką niecierpliwością. Jest to na pewno doskonała okazja do zakupienia dużego lub drogiego sprzętu, na który normalnie musielibyśmy przeznaczyć dużo większą kwotę, jak np. telewizor, komputer czy konsola do gier.
Black Friday odbywa się również w Polsce. My uprzedzamy, że NEONET organizuje nocne, piątkowe wyprzedaże! Może się na nie skusicie?
Ja też muszę zacząć myśleć o świątecznych prezentach
Mnie przerażają tłumy przedświąteczne i staram się przygotować prezenty dużo wcześniej.
Ja również. Raczej nie uczestniczę w masowych, zwłaszcza nocnych wyprzedażach.
Jak dla mnie powinno zacząć się od grudnia, te całe przystrajanie sklepów i zakupy świąteczne, a nie już od listopada XD
W Polsce niestety wyprzedaże są nie tak korzystne cenowo jak w Stanach, a szkoda.
U nas czy czy czarny czy bialy piątek przed świętami to dziki tłum przepychający się po galeriach z obłędem w
oczach, ale parę dni temu miałam okazję przyjrzeć się jak to wygląda w Londynie.Zgroza-nie można przejść po Oxfort st. a domy towarowe pełniusieńkie.A co będzie za 2-3 tygodnie?
Byłam dziś na sklepach, ale w większości nic 😉
Omijam szerokim łukiem tego typu wyprzedaże. To co się na nich dzieje jest tragiczne. Ludzie dosłownie zabijają się o towar. Istna „walka szczurów”. Może i ceny są atrakcyjne, ale jakim kosztem trzeba zdobyć ten towar. Każdy szuka niższych cen i okazji, ja również, ale nie na takich spędach.
Nie lubię tłumów dlatego nie uczestniczę w wyprzedażach.
Ja nie wiem, gdzie się uchowałam, ale w tym roku po raz pierwszy słyszałam o Black Friday. Nie skusiłam się jednak na żadne zakupowe szaleństwo 😀