Biżuteria modułowa – czym tak właściwie jest i dlaczego warto się nią zainteresować?

Biżuteria modułowa - czym tak właściwie jest i dlaczego warto się nią zainteresować?

fot. skarbymurano.pl

Ta jedna jedyna

Można ją porównać do choinki. Najpierw kupujemy piękne, pachnące lasem drzewko. Potem dokupujemy różnokolorowe bombki, błyszczące się od brokatu ozdoby, anioły z włóczki, w końcu światełka i gwiazdy. Każdy element jest po coś, za każdym kryje się jakaś historia, zwłaszcza gdy przechodzi z rąk do rąk – z pokolenia na pokolenie. Bez nich choinka nie byłaby tą samą choinką. Razem tworzą wyjątkową całość. Tak samo zaczyna się historia biżuterii modułowej i uwielbianych przez kobiety charmsów…

Ja sama!

Ale po co tyle zachodu? Przecież można mieć wszystko podane na tacy, bez zbędnych ceregieli i tracenia czasu. Niby można, ale urok tkwi właśnie w procesie tworzenia czegoś od podstaw, i to na własnych zasadach. To dlatego tak wiele kobiet decyduje się na biżuterię modułową, złożoną z wybranych przez siebie elementów, po prostu chcą mieć coś niepowtarzalnego, swojego, zgodnego z własnym gustem. Doskonale rozumiemy takie potrzeby, stąd w ofercie sklepu skarbymurano.pl są nie tylko bransoletki, które stanowią bazę dla tego rodzaju biżuterii, lecz także kolczyki o ciekawym kształcie, na których można zawiesić dowolnie wybrane charmsy. Bransoletki mogą być miękkie, o splocie typu Snake, a także sztywne typu Bungle bądź wykonane z rzemyka. Wszystkie z wysokiej próby srebra i długości od 17 do 23 cm, w zależności od rodzaju. Co ciekawe, na jednej bransoletce może powstać wiele innych, różniących się kolorem i stylem. Jak osiągnąć taki efekt?

bransoletka modułowa

fot. skarbymurano.pl

Charmsów czar

To właśnie w charmsach tkwi największy sekret biżuterii modułowej. Mają tyle kształtów, wzorów i kolorów, że może zakręcić się w głowie. Te zjawiskowe koraliki i zawieszki sprawiają, że biżuteria staje się małym dziełem sztuki. Stworzonym z zachwytów, czasem dogłębnie przemyślanym, czasem wspaniale spontanicznym. Wyjątkowym. Tak naprawdę ogranicza nas tutaj tylko wyobraźnia. Czy Chabrowe Pole pasuje do Czekoladowych Inspiracji? Podniebna Błyskawica do Wirującej Kropli? A może Szalone Stokrotki stworzą duet z Tropikalną Dżunglą? To ty decydujesz. To twoje dzieło, twoja niepowtarzalna bransoletka.

Jaś tym razem bez Małgosi

Są pary oczywiste. Jak Flip, to Flap. Jak seans w komercyjnym kinie, to ogromne pudło z popcornem. Jak lato nad polskim morzem, to pogoda pod psem… choć w tym ostatnim przykładzie wolałabym się jednak mylić. W przypadku biżuterii modułowej nie ma jednak mowy o takich oczywistościach. Dość powiedzieć, że wybór konkretnego koralika potrafi spędzić sen z powiek. Bo czy będzie pasował? Czy będzie współgrał z całością? Czy to już nie przesada? Czy nie jest za bardzo kolorowy? Tyle pytań o jedną ozdobę?! A jakże! I to jest w tym wszystkim fantastyczne. Ten proces, w którym na horyzoncie pojawia się… on! I nie mam tu na myśli przystojniaka na białym koniu, bo w tego już niewiele z nas wierzy, za to w dobry gust przy wyborze biżuterii jak najbardziej. No i przede wszystkim… nie ma co się ograniczać tylko do jednej pary.

charmsy

fot. skarbymurano.pl

Co za dużo… to bardzo zdrowo

A w przypadku biżuterii modułowej na pewno. Bo tutaj przecież zawsze można coś odczepić lub dodać – w zależności od stylizacji czy nastroju. Do minimalistycznego stroju można pozostawić na bransoletce tylko jeden koralik – skromnie i stylowo. Jeśli na co dzień tych charmsów jest zawsze kilka, to w zależności od potrzeb można je po prostu dowolnie przekładać. To oznacza, że w każdej chwili możesz zmienić wygląd swojej bransoletki, stworzyć zupełnie nową kompozycję, nadać jej odmienny charakter. To w tym również skrywa się magia takiej biżuterii. I pomyśleć, że może w niej tkwić tyle historii, spełnionych bądź czekających na spełnienie marzeń, wspomnień, zaklęć. Może więc najwyższy czas zacząć własną opowieść?

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (74 głosów, średnia: 4,66 z 5)
zapisuję głos...