Bitwa na kosmetyki: farby do włosów: Syoss, Garnier Color Sensation czy L’Oreal Preference
W dzisiejszej bitwie do walki stają farby do włosów Syoss, Garnier Color Sensation i L’Oreal Preference.
Podjęłam się trudnego wyzwania przetestowania różnych marek farb do włosów. Nie mogę tu ocenić odcienia – na przykład na rudych włosach lub blond – to zbyt subiektywne. Dlatego zdecydowałam się na zastosowanie czarnej farby, ale od kilku producentów. Tym sposobem wyniki powinny być obiektywne i dotyczyć samego produktu, a nie koloru. Zaczynajmy.
Syoss – perfekcyjna czy… nie do końca?
Jako pierwsza – Syoss. To kandydat z wyższej półki. Reklamowana w telewizji zdaje się być perfekcyjna. Farba bardzo dobrze pokrywa włosy, daje lśniący efekt. Ale… niestety bardzo szybko się wypłukuje. Mimo zastosowania permanentnej farby, moje włosy nie wytrzymały nawet 3 tygodni. Pojawiły się prześwity, a kolor stracił głębię.
Garnier Color Sensation – tanie nie znaczy gorsze
Druga do boju staje farba Garnier Color Sensation. To najtańsza propozycja. Dostaniemy ją już za kilkanaście złotych. Jest wzbogacona olejkiem kwiatowym, dzięki czemu podczas nakładania zapach nie zabije naszych nosów. Kolor jest głęboki, aksamitny i pięknie lśni. Jak za taką cenę, farba warta polecenia. Brakuje mi w niej profesjonalnego aplikatora oraz lepszej odżywki. Ta dołączona do opakowania jest w saszetce, przez co produkt traci na wartości.
L’Oreal Preference – opcja luksusowa
Ostatnim kandydatem jest L’Oréal Preference. Najdroższa wersja farby. Czy najlepsza? Moim zdaniem tak. Widać tutaj luksusowe podeście do klientki. Farba w pięknym opakowaniu, z dużą odżywką w złotej tubie. Do opakowania dołączony jest aplikator i eleganckie rękawiczki. Kolor jest wyrazisty, trwały i lśniący. Jedynym minusem może być wysoka cena.
Podsumowanie
Moimi faworytami są Garnier oraz L’Oréal. Tu już decyzja należy do Was, czy wolicie tańszą ale mniej wygodną wersję, czy droższy, luksusowy produkt. Kolor trzymuje się równie długo i jest tak samo wyrazisty i głęboki. A Wy jakich macie faworytów?
Autorką tekstu jest nasza użytkowniczka Carmen