Bitwa na kosmetyki: maskary Maybelline VOLUM’ EXPRESS THE COLOSSAL GLAM BLACK vs AVON Wydłużająco-odżywczy tusz do rzęs

Która z nas nie chce zachwycać wyrazistym spojrzeniem pełnym blasku? Oczy są zwierciadłem duszy, a my, kobiety wiemy o tym wyjątkowo dobrze. Dlatego z rozwaga dobieramy tusze do rzęs, które mogą dodatkowo nadać spojrzeniu głębi i sex-appealu.

Postanowiłam wypróbować dwie maskary: Maybelline VOLUM’ EXPRESS THE COLOSSAL GLAM BLACK oraz AVON Wydłużająco-odżywczy tusz do rzęs.

W skrócie o kosmetykach:

Maybelline – marka promuje produkt hasłem „Kolosalne pogrubienie za jednym pociągnięciem szczoteczki”.

AVON –  próbuje nas przekonać stwierdzeniem „Błyskawicznie wydłuż swoje rzęsy i nadaj im zdrowy, fantastyczny wygląd”.

Główne cechy:

Maybelline –

  • Opatentowana szczoteczka Mega Brush dostosowana do konsystencji tuszu, pozwala na szybkie nałożenie formuły na rzęsy
  • Precyzyjne rozdzielenie rzęs
  • Kolosalne pogrubienie, dzięki nowej formule nasyconej kolagenem

AVON – 

  • tusz do rzęs zapewniający niesamowicie długie rzęsy
  • hypoalergiczna formuła 2 w 1: wydłuża i odżywia rzęsy
  • zapewnia trwały efekt bez grudek i rozmazywania
  • wzbogacony olejkiem arganowy i kokosowym oraz witaminą E
  • mięciutka szczoteczka, delikatna dla rzęs

Moje przemyślenia:

Oba produkty spełniają swoje obietnice. Tusz Maybelline rzeczywiście pogrubia rzęsy. Do tego są one rozdzielone, nie sklejają się i możemy pochwalić się pięknym wachlarzem rzęs.

Avon za to je wydłuża. Zdecydowanie! Nie zauważyłam żadnych grudek, więc na pierwszy rzut oka jest ok.

Ale… być może za bardzo przyzwyczaiłam się do Maybelline (stosowałam go wcześniej), ale w tuszu od marki Avon zabrakło mi pogrubienia. Rzęsy są długie ale przy tym takie… cienkie. Przez to spojrzenie ani trochę nie zniewala. Pojedyncze rzęski jakoś do mnie nie przemawiają…

Za to o Maybelline mogę mówić w samych superlatywach. Pogrubia, rozdziela. Przy umiejętnym stosowaniu również wydłuża. Rzęsy są idealnie czarne. Makijaż utrzymuje się cały dzień bez rozmazywania i obsypywania.

Jestem zdecydowana zwolenniczką tuszu Maybelline. Dodatkowo, można poczekać na ciekawą promocję, którą często jest objęty i kupić go za dwadzieścia kilka złotych. Za produkt tej marki to niewielka kwota.

Serdecznie polecam!

A Wy? Macie jakieś ulubione kosmetyki do rzęs?

Bitwa NA KOSMETYKI pomiędzy nawilżającymi balsamami do ust jest autorstwa naszej czytelniczki: Carmen

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (239 głosów, średnia: 4,36 z 5)
zapisuję głos...