Architektura wnętrz – kolory roku 2016

Koniec roku to nie tylko najlepszy czas na podsumowania i snucie planów na przyszłość. To także bardzo ważny moment dla wyznaczania nowych trendów. Niedawno Pantone Color Institute ogłosił Kolory Roku 2016. W zestawieniu znalazło się 10 uspokajających odcieni inspirowanych sztuką współczesną. Najbardziej zadziwiającymi wyborami instytutu są kolory: Simply White, Rose Quartz i Serenity. Z pewnością będą one królować w modzie. Czy zdominują również architekturę wnętrz?

Jazmin Quaynor Unsplash.com

Pantone Color Institute to amerykańska firma, która od ponad 50 lat jest autorytetem w dziedzinie kolorów. Każdego roku to właśnie Pantone ustala kolorystyczne trendy na nadchodzące sezony, a trendy te przenikają do wszystkich sfer życia. W minionym roku najpopularniejszymi barwami były: miedziany oranż, marsala oraz stonowana zieleń. Tym razem znawcy postawili na większą subtelność – biel, róż i błękit. Projektowanie wnętrz zgodne z tą tendencją będzie nieco trudniejsze. Przed architektami nie lada wyzwanie. Jak bowiem zastosować w aranżacji delikatny róż i błękit, by wnętrze nie przypominało pokoju dziecięcego?

Simple White – (nie)zwykła biel w projektach wnętrz

Niektórych dziwi, że biel mianowano tytułem koloru roku, jeśli jednak przyjrzeć się temu dokładniej, można się przekonać, że diabeł tkwi w jej szczegółach. Nie jest to bowiem zwykła, czysta biel. Ten złamany odcień bieli, ma wiele obliczy: porcelana, obłok, śmietana… Wystarczy inne światło, inny dodatek i całkowicie zmienia ona swój charakter. Podczas projektowania wnętrz warto zwrócić uwagę na ten kolor i wykorzystać jego potencjał. Ze względu na swoją uniwersalność, Simply White to kolor odświeżający i pasujący w zasadzie do wszystkiego. Dzięki niej, przy późniejszej ewentualnej rearanżacji pomieszczenia wystarczy dodać jedynie nowe dekoracje, by wnętrze nabrało świeżości.

 

Rose Quartz i Serenity – architektura wnętrz w stylu unisex

Te dwa kolory to kolejne propozycje od Pantone na nadchodzący – 2016 rok. Pudrowy róż i nieco chłodny błękit mają obrazować równowagę i spokój, czyli wartości, które są tak bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach. Rose Quartz to odcień nadający łagodny ton, z kolei Serenity ma nawiązywać do sklepienia nieba przynoszącego wytchnienie w burzowy dzień. Ten właśnie ten róż i błękit zostały przedstawione również jako barwy unisex, czyli kolory których nie powinni się obawiać także mężczyźni. Doskonale łączą się one z pastelami o odmiennych charakterach i natężeniu, dlatego wcale nie muszą robić wrażenia „zbyt kobiecych”. W projektowaniu wnętrz wszystko zależy od interpretacji i tak naprawdę żaden kolor nie musi być oczywisty. Proponowane przez Pantone barwy można wykorzystać zarówno jako kolory dominujące we wnętrzu, jak i barwy pojawiające się tylko w akcentach dekoracyjnych. Architekci sprawią, że wnętrze stanie się oazą spokoju, miłą odmianą od codziennego zgiełku. Nie oznacza to przy tym, że pomieszczenie będzie nudne. Wystrój wnętrza można przecież kreatywnie ożywiać, łącząc Rose Quartz i Serenity z wyrazistymi kolorami, takimi jak zieleń czy brąz, a nawet z żółcieniami, które z pewnością dodadzą mu energii.

Modne wnętrze na 300%

Kolory proponowane przez Pantone można wykorzystać w modnej aranżacji wnętrza jako dominujące, na przykład na ścianach i / lub podłogach, ale świetnie sprawdzą się one również w dodatkach. Poduszki, zasłony czy choćby doniczki w tych odcieniach są w stanie mocno odmienić wystrój pomieszczenia. Jeżeli komuś zależy na większej odmianie, można zainwestować w różową albo niebieską kanapę czy komodę, która stanie się ciekawym, centralnym punktem pokoju i stworzy w nim niebanalną atmosferę.

Wybrane przez Pantone kolory nadają się do aranżacji wszystkich wnętrz – począwszy od tych luksusowych i nowoczesnych, przez charakterystyczne pomieszczenia na przykład w stylu prowansalskim, aż po zwyczajne, niewielkie mieszkania w blokach. Można pokusić się o połączenie ze sobą wszystkich trzech barw roku 2016. Efektem tego może być przyjemne dla oka, wyważone i uspokajające wnętrze. Jeżeli obawiamy się, że nie podołamy takiemu wyzwaniu, oddajmy je w ręce profesjonalistów. Projektowanie wnętrz to niełatwa sprawa. Potrzeba ogromnej wyobraźni, wyczucia, a także wiedzy i praktyki.

Projektant wnętrz nie tylko dobiera kolory

To osoba, która ma wizję całości. Wie, jak łączyć barwy, jak tworzyć estetyczne i funkcjonalne pomieszczenia, a także czego użyć przy realizacji tej wizji. Farba matowa czy z połyskiem? A może tynk ozdobny albo panele? Płytki? Nie, tapeta… Sklepy oferują tyle możliwości, że można się pogubić. Projektant nas w tym wyręcza, dobierając najodpowiedniejsze materiały. Będzie on także wiedział, co jest lepsze jakościowo. Profesjonalista doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że droższe nie zawsze oznacza lepsze. Po prostu na tym się zna. Pomoże dokonać najrozsądniejszego wyboru, a jednocześnie zmieści się w wyznaczonym budżecie. Co jeszcze warto podkreślić to fakt, że projektant może korzystać z ofert tak zwanych showroomów, czyli sklepów, do których nie wszyscy mają dostęp. Jeśli więc korzystamy z jego usług, możemy zyskać coś wyjątkowego – rzeczy, których raczej nie zobaczymy w domu u znajomych.

Zatrudnienie projektanta wnętrz wcale nie musi być drogie. Architekt wie, gdzie szukać asortymentu, dzięki czemu dany produkt możemy kupić czasami nawet o 50% taniej. Przeliczając koszty remontu wykonanego samodzielnie, przekonamy się, że współpraca z taką osobą może się bardziej opłacać. Nie dość, że dostaniemy gotowy, satysfakcjonujący nas projekt wnętrza, to jeszcze dowiemy się gdzie kupić produkty w promocyjnej cenie i skorzystamy z rozwiązań, które nawet by nam nie przyszły do głowy. Możemy mieć pewność, że aranżacja czy rearanżacja zakończy się sukcesem i będziemy się czuć w naszym nowym wnętrzu komfortowo oraz czerpać z niego wiele radości.

Projektanta można znaleźć za pośrednictwem serwisu internetowego np.: http://oferia.pl/zlecenia/wyposazenie-wnetrz/architektura-wnetrz

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (232 głosów, średnia: 4,61 z 5)
zapisuję głos...