Aplikacja Good on you – sprawdź w jakich okolicznościach wyprodukowano twoją bluzkę. Założysz ją drugi raz?
Zastanawiałaś się kiedyś skąd wzięła się garderoba, którą masz na sobie? W jakim kraju, w jakich warunkach i kto ją uszył? Może jej powstawaniu towarzyszyła mordercza praca, a ścieki z fabryki zanieczyściły pobliską rzekę? Teraz to wszystko możesz sprawdzić. Wystarczy, że ściągniesz aplikację. Skorzystacie z niej?
Wspieranie zrównoważonego rozwoju w branży modowej – to zadanie, które stawia przed sobą aplikacja Good on you. Możesz już ściągnąć ją na swój telefon i dowiedzieć się wszystkiego na temat garderoby, którą masz na sobie. To zdecydowanie etyczne spojrzenie na modę. Sami możemy zdecydować czy chcemy ubierać się w rzeczy marek, które szyją wykorzystywane do niewolniczej pracy dzieci, czy też przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska. Dzięki aplikacji już nie tylko zakupy żywności czy kosmetyków, ale też odzieży będą bardziej świadome. A to już kolejny krok w walce o dobro człowieka, zwierząt i naszej planety, która ostatnio ma się coraz gorzej. Może się też okazać, że od lat dokonujesz dobrych wyborów odzieżowych. Jeśli tak, gratulujemy!
Aplikacja Good on you – sprawdź w jakich okolicznościach wyprodukowano twoją bluzkę. Założysz ją drugi raz?
Aplikacja działa już od kilku lat, jednak dopiero teraz, przynajmniej w Polsce dociera do szerszej rzeszy odbiorców. Z pewnością dlatego, że jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, co dzieje się z naszą planetą i zaczynamy poszukiwać ekologicznych rozwiązań. A także dlatego, że aplikację promują znani i lubiani. W propagowanie pomysłu zaangażowana jest choćby aktorka Emma Watson. Filmowa Hermiona w ramach aplikacji dała się dokładnie „prześwietlić”, by mieć pewność, że ma na sobie ubrania powstałe zgodnie z zasadami etyki.
Ściągając Good on you dowiadujemy się czy konkretna marka działa w myśl zrównoważonego rozwoju modowego. Poznajemy kolejne etapy produkcji.
Ubrania przejrzane na wylot
– Program sprawdza wybraną firmę pod kątem m.in. polityki dotyczącej wykorzystywania dzieci w pracy, bezpieczeństwa pracowników czy minimalnej stawki godzinowej – czytamy na portalu Nowy Marketing. Dowiadujemy się również jak wyprodukowanie konkretnej rzeczy odbiło się na naszym środowisku. Choć trudno w to uwierzyć, poznajemy dokładne liczby dotyczące zużycia energii potrzebnej do produkcji, czy nawet ilość tlenku węgla, która w tym czasie trafiła do atmosfery. W skrócie – wklepując w aplikacje wszystko to, co mamy na sobie poznajemy rzecz przez wzgląd na trzy aspekty: ludzie, zwierzęta i planeta.
*źródło: Nowy Marketing