Agnieszka Kaczorowska krytykuje “modę na brzydotę”. Internauci nie kryją oburzenia
Agnieszka Kaczorowska-Pela w weekend udostępniła na swoim Instagramie mocny tekst potępiający “modę na brzydotę”. Celebrytka krytykuje w nim “zwyczajne” i “zmęczone” kobiety, które siedzą “w swoim błotku”. Kaczorowska wyraziła swoją opinię na temat tego, że dostrzega w świecie Instagrama pogłębiającą się “modę na brzydotę” zarzucając niektórym osobom “zbyt skrajne pojmowanie takich haseł jak #bodypositive”. Swoim wpisem zdenerwowała wiele kobiet.
Agnieszka Kaczorowska jest znaną tancerką i aktorką. Jak większość znanych osób, prowadzi swój profil na Instagramie, na którym dzieli się szczegółami ze swojego życia. Agnieszce udało się zbudować duże grono odbiorców, którzy śledzą jej posty i zazwyczaj zgadzają się z aktorką. Tym razem wpis uderzający w ruch body positive i “zwyczajność” nie spodobał się jej fanom.
Burza na Instagramie Agnieszki Kaczorowskiej
W sobotę na profilu Agnieszki Kaczorowskiej pojawił się długi post, w którym aktorka dzieli się ze swoimi fanami przemyśleniami na temat piękna w świecie Instagrama. Nie podoba jej się “moda na brzydotę”, która według niej zalewa obecnie tę aplikację:
“Jestem estetką. To prawda. Myślę, że głównie taniec to we mnie ukształtował. Lubię piękno kryjące się pod wieloma aspektami. O pięknie można byłoby rozmawiać długo, bo to pojęcie względne…
Natomiast obserwuję obecnie modę na brzydotę. (…) W świecie Instagrama zapanowała na niektórych profilach moda na brzydotę. I nie podoba mi się to, bo liderzy, czyli osoby z kontami o największych zasięgach, powinni motywować i zachęcać do rozwoju i wzrastania”
Ponadto Agnieszka uważa, że „moda na brzydotę” jest wytłumaczeniem na bierność osób żyjących na co dzień „w błotku”. Poglądy celebrytki okazały się kontrowersyjne. Wiele kobiet nie podziela jej opinii.
Agnieszka Kaczorowska ostro o body positive
W swoim wpisie tancerka poruszyła również zjawisko ruchu body positive, który według niej usprawiedliwia bycie biernym i “zwyczajnym”, co według niej jest wadą.
“Po co na siłę robić z siebie „taką zwyczajną”, zamiast „wyjątkową i niepowtarzalną”?
Po co być „zmęczoną” i w tym taką „prawdziwą” jak można koncentrować się na swojej sile ?
Po co eksponować swoje wady, mówiąc o „dystansie” jak można po prostu je akceptować, żyć sobie z nimi spokojnie, a budować markę osobistą opartą na superlatywach?”
Post Agnieszki Kaczorowskiej odbił się ogromnym echem. W obronie “zwyczajnych” kobiet i normalności stanęły inne znane osoby.
Influencerki w obronie “zwyczajnych” kobiet
Głos w sprawie kontrowersyjnego wpisu zabrały wspomniane przez Agnieszkę “osoby z kontami o największych zasięgach”. Większość z nich stanowczo nie zgadza się z opinią tancerki i ostro się do niej odniosła:
Iwona Cichosz (@iwonacichosz), aktorka:
Aga, czytając Twój post to aż byłam zaskoczona. Zrobiło mi się bardzo przykro, mimo faktu, że lubię bardzo siebie taką jaką jestem. Ale Twój post sprawił, że poczułam się „brzydka, nijaka”, bo nie maluję się, bo nie mam idealnie ułożonej fryzury, bo zwyczajnie mam coś innego ważniejszego wg mnie niż dbanie o wygląd codziennie. Po Twoim poście poczułam się gorsza…
Julia Wróblewska (@juleczkaaa_jula), aktorka:
Aga, uwielbiam Cię. Ale próbowanie być „najlepszą wersją mnie” mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. Schludność i zadbanie jest ważne, ale brzydota jest subiektywna i nie można nazywać kogoś brzydkim bo nie poświęca swojego szczęścia by dorównać paniom/panom z okładek gazet. A te nastolatki kryją się, bo boją się że nie są idealne. Mówię to jako niedawno nastolatka. Która wstydziła się krostki, która wyskoczyła gdy miałam okres. Czy gdy widziałam jak piękne są inne kobiety z branży i czułam się przy nich właśnie brzydka. Bo nie mam idealnych kształtów. Dlatego nie mogłam się przełamać do tańca i całe szczęście trafiłam na Janka, który pomógł mi zrozumieć, że jestem na swój sposób wyjątkowa. Bo zrozumiałam, że nie muszę taka być. Brak tej „mody na brzydotę”, a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore.
Ola Budzyńska (@paniswojegoczasu), blogerka i przedsiębiorczyni:
Setki tysięcy kobiet w Polsce mają problemy z akceptacją siebie, swojego ciała, swojego sposobu życia, swojego macierzyństwa – bo ciagle widzą w internecie to, co jest propagowane i tutaj – „trzeba zawsze się starać aby być najlepszą wersją siebie”
Otóż nie trzeba.
Można – jeśli ktoś tego chce, lubi i pragnie
Ale NIE TRZEBA
Można być zwyczajną
Można być nijaką
Nie trzeba dążyć do piękna
Nie trzeba dążyć do wyjątkowości
A już przykład nastolatek w poście jest wyjątkowo nietrafiony – jestem przekonana, że one chowają się za tymi włosami, bo naczytały się bzdur o koniecznością bycia wyjątkową, a same się takie niw czują i dlatego się chowają
I Ps. Jestem w szoku, że takie posty jeszcze powstają. Po tym jak walczymy o to, by zdjąć z siebie kagańce i nie musieć gdzieś w zakamarkach internetu (wcale nie takich małych patrząc na zasięgi) ktoś usilnie pracuje byśmy ciagle te kagańce nosiły 😱
Martyna Kaczmarek (@martynakaczmarek), aktywistka:
Możesz być zwyczajna. Możesz być zmęczona. Możesz akceptować i mówić o swoich wadach. Nie jesteś brzydotą. Jesteś po prostu sobą, podejmujesz swoje decyzje i masz wolny wybór do tego co zrobisz ze swoim ciałem i życiem (dopóki nie krzywdzisz innych). Jesteś wystarczająca, zawsze
Irena Owsiak (@healthyomnomnom) dietetyczka, blogerka:
Ja osobiście po części tez przez tego typu podejście i treści wpadłam w pracoholizm, żeby właśnie być „wyjątkowa, nieprzeciętna”. Aż czytając to znów włączyły się we mnie te wszystkie mechanizmy, które przez lata strasznie niszczą moje zdrowie, po to właśnie, żeby „się rozwijać”… Nie polecam bardzo i smutno mi to tu znów czytać. Do wszystkich tych, które poczuły się po tym poście podobnie – pamiętaj jesteś wystarczająca taka jaka jesteś i nikomu nic nie potrzebujesz udowadniać
Magda Korczyńska i Magda Falińska, aktywistki z @jakwychowywacdziewczynki:
@agakaczor piękno i brzydota to pojęcia tak subiektywne, że jestem w szoku że ktoś może pisać o nich w sposób tak oceniający. Ile kobiet poczuje się ocenionych i smutnych, ze w porównaniu z twoim wyreżyserowanym na IG pięknem wymiękają, coś z nimi nie tak, że akurat mają gorszy czas i nie są „najlepszą wersją się siebie”. Che wierzyć w to, że intencje miałaś dobre, chciałaś zmotywować ale nie robi się tego skutecznie, pouczając innych czym jest piękno, oceniając wybory innych i nie rozumiejąc, że nie każdy może mieć takie życie jak ty. Pozwólmy żyć innym tak jak mogą i chcą!!!!!
Paulina Ihnatowicz (@paulina.ihnat), dietetyczka i blogerka:
Niestety uważam, ze ten wpis może przynieść wielka krzywdę młodym osobom, które przede wszystkim się tu zbierają. Z własnego podwórka – nikt mi w dzieciństwie nie mówił, ze jestem wystarczająca, ze jestem ok bo jestem jaka jestem. Słyszałam porównania, słyszałam, ze powinnam to a powinnam tamto, ze rozwój, ze szkoła, ze dobra praca. Czyli taka była ze mnie brzydota bo jak ja mogłam siedzieć i nie robić nic za młodych lat. Mam 30 lat, ponad 120 przerobionych studiów, skończone dwa kierunki, kończę doktorat a nie potrafię ODPOCZYWAĆ. Nie potrafię cieszyć się CHWILĄ. Nie potrafię dać sobie oddechu. Wymagam od siebie i najbliższych CIAGLE CZEGOŚ. Jestem dla siebie największym WROGIEM, KRYTYKIEM, wymagaczem. Nie róbmy tego dzieciom, nie róbmy tego młodzieży, która czyta te wpisy. Ilość depresji, samobójstw – to wszystko rośnie z roku na rok. Aga, jesteś wystraczającą jaka jesteś. Nawet gdybys nie tańczyła, nawet gdybys nie była osoba publiczna. Może nikt Ci tego nie powiedział? 😢
W niedzielę w sieci pojawił się post, w którym Agnieszka Kaczorowska przeprasza wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jej opinią. Wpis posiada zablokowaną opcję komentowania.