Zapamiętaj! Czego nie mówić bezdzietnej parze?

Na pewnym etapie związku, czasami już na początku małżeństwa para jest zalewana pytaniami o założenie rodziny. Pomimo tego, że rodzina to już dwie osoby pary bezdzietne często są traktowane jak „wybrakowane”, a wszyscy uważają, że posiadanie dzieci to rzecz zupełnie naturalna, a zajście w ciążę to prosta sprawa. O tym, czego nie mówić bezdzietnej parze, by nie popełnić towarzyskiego faux pas dowiecie się z poniższego tekstu.

Piękna dziewczyna wsparta na swoim chłopaku

fot. Freepik

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Kiedy wasza kolej?

To pytanie nie bez powodu znajduje się na pierwszym miejscu – pada zdecydowanie najczęściej. Szczególnie, gdy ktoś młodszy w rodzinie doczeka się już potomstwa, czy kolejna para znajomych właśnie cieszy się rodzicielstwem. Po pierwsze nie każdy może chcieć posiadać dzieci, nie każdy może czuć się na siłach zostania rodzicem właśnie teraz. Być może para przed zostaniem rodzicami woli najpierw pobyć małżeństwem, albo skupić się na pracy, czy urządzeniu mieszkania? Być może od dawna starają się o dziecko, ale problemy zdrowotne nie pozwalają im na poczęcie lub kobiecie na donoszenie ciąży? Musimy również pamiętać, że możemy nie posiadać wszystkich, w tym bardzo intymnych  i bolesnych szczegółów ich małżeńskiego życia, czy starania się o dziecko.

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Nie macie dzieci więc musicie mieć dużo wolnego czasu

Opieka nad dziećmi jest czasochłonna i z pewnością wymaga ogromnych zdolności organizacyjnych i cierpliwości. Jednak nie oznacz to, ze pary bezdzietne mają więcej czasu. W końcu przed posiadaniem dzieci również go się nie miało zbyt wiele – ciężki okres w pracy, przedłużający się remont, problemy osobiste również mogą zajmować czas i myśli i należy to uszanować.

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Nie macie dzieci więc nie wiecie czym są prawdziwe problemy

Oczywiście, że bezdzietne pary dokładnie wiedzą co oznaczają problemy, zamartwianie się, stres, czy brak czasu! Wagą problemów nie jest to w jaki sposób postrzegają je inni, ale jak przeżywają je osoby których dotyczą!

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Pies/kot to nie dziecko!

To raczej nie jest odkrycie, które zapisze się w historii. Bezdzietne pary doskonale zdają sobie sprawę, że domowy pupil nie jest dzieckiem (chociaż mówi się, że emocjonalność dorosłego psa równa się tej 3-latka), ale jest członkiem rodziny. Pełnoprawnym członkiem rodziny, któremu również trzeba poświęcać dużo czasu. Posiadanie domowego zwierzęcia również uczy odpowiedzialności i cierpliwości, a pojawienie się dziecka nie zdegraduje jego pozycji w rodzinie, bo i jest zupełnie inna. O przenoszenie rodzicielskich uczuć na zwierzęta raczej można posądzić osoby z problemami emocjonalnymi, a za takich uważasz swoich bezdzietnych przyjaciół?

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Kariera to nie wszystko!

Dla niektórych to wystarczająco dużo, by nie decydować się właśnie teraz, czy kiedykolwiek na dzieci. Nie wszyscy nadajemy się na rodziców i nie wszyscy chcemy je posiadać. Niektórzy po prostu wiedzą o tym i nie zamierzają się przekonywać na siłę zakładając rodzinę. Nie oznacza to, że para, która nie posiada dzieci jest egoistyczna, ani nawet, ze nie lubi dzieci – po prostu nie chce mieć własnych.

Czego nie mówić bezdzietnej parze – Na starość nikt Wam nie poda szklanki wody

Dzieci rodzi się raczej po to by móc obdarzać je miłością. Posiadanie dzieci tylko po to, by miał się kto nami zająć na starość to wyjątkowo egoistyczne pobudki i żaden argument… By się o tym przekonać wystarczy rozejrzeć się wokół ile starszych ludzi mieszka samotnie, czy w domach opieki opowiadających o swoich dzieciach i wnukach znajdujących się na drugim końcu kraju, czy świata.

Jakie jeszcze znacie zdania, które bezdzietne pary często słyszą?

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (216 głosów, średnia: 4,78 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. Chabrowa  19 sierpnia 2016 14:20

    Mądry artykuł. Aż włos się na głowie jeży, że czasami znajdują się osoby, które wykazują się taką niedyskrecją i pytają o takie rzeczy.

    Odpowiedz
  2. Margaretkaw  19 sierpnia 2016 15:57

    Ważny głos w dyskusji o bezdzietności.

    Odpowiedz
  3. martucha180  19 sierpnia 2016 20:58

    Dla mnie to oczywiste tematy do unikania.

    Odpowiedz
  4. macierzanka  19 sierpnia 2016 22:18

    Przestrzegam tych zasad.

    Odpowiedz
  5. janka1312  19 sierpnia 2016 23:33

    tego wymaga kultura osobista człowieka. Ja jestem singlem i jak słyszę pytanie: Kiedy sobie kogoś znajdziesz? Albo pouczania ciotek, że nie mam szukać księcia z bajki … krew mnie zalewa

    Odpowiedz
    • szoszeni  20 sierpnia 2016 12:08

      Heh, biedna 🙂 pociesze Cię , że nawet jak się już dłużej jest w związku, to następne pytania bedzie: kiedy się pobierzecie? Nastepnie po ślubie cywilnym: a kościelny kiedy? I kolejne: Bo rodzina bez dzieci to nie rodzina, a Wy kiedy? Bo pytaniem jest nie jest, czy mieć, ale kiedy mieć 🙂

      Odpowiedz
  6. szoszeni  20 sierpnia 2016 12:37

    Wydaje mi się, że wielu ludzi zdaje sobie sprawe z tego, że takie pytania, czy wygłaszanie jednoznacznych opini o rodzinie, może komuś zrobić przykrość, lub jest zwyczajnie niegrzeczne. W tym kontekście, tym bardziej nie rozumiem czemu tyle tych pytań pada 🙂 Na koniec zwycięża zwykła chęć zaspokojenia ciekawości.

    Odpowiedz
  7. kasia87g  22 sierpnia 2016 09:40

    takie pytania ranią bardzo mocno

    Odpowiedz
  8. Jaworka  22 sierpnia 2016 20:07

    Staram się nie wtrącać że tak powiem i nie wprawiać w zażenowanie koleżanki kuzynki czy znajomej jeśli będzie miała ochotę to sama powie mimo tak zwanej chęci zaspokojenia ciekawości która w każdym z nas drzemie

    Odpowiedz
  9. Aneta  29 września 2016 16:09

    Bardzo przydatny artykuł.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany