Jak być piękną po 50 – radzi dr Urszula Brumer

Czas mija nieubłaganie, pod oczami pojawiają się obrzęki, policzki opadają, cera nie jest już tak promienna, a na dłoniach pojawiają się drobne plamki. Chcemy wspólnie z naszym ekspertem, dr Urszulą Brumer,  podpowiedzieć Wam, jak Jak być piękną po 50. W końcu chcemy, jak najdłużej zatrzymać  młodość i cieszyć się swoją urodą.

jak-zachowac-piekno-po-50_0

Zdaniem dr Urszuli Brumer, eksperta medycyny estetycznej, mamy co najmniej trzy wyjścia. Pierwsze: przyjąć fakt, że tak już jest. Nie farbować włosów, nie używać drogich kremów, nie chodzić na zabiegi odmładzające, przyjmując założenie, że i tak nic naszej skórze już w pewnym wieku nie pomoże. Drugie, skrajnie odmienne: udawać, że wciąż mamy 20 lat i przesadzać z operacjami plastycznymi lub wypełniaczami, powoli zamieniając twarz w maskę bez mimiki. Oraz trzecie, najrozsądniejsze według doktor wyjście: odmładzać się naturalnie. Uznać swój wiek za atut, ale dbać o siebie, nie pozwalając się brzydko zestarzeć. Jeśli wybieracie trzecią opcję, ten tekst może być dla Was przydatny. Sprawdźcie, z jakimi problemami zmaga się skóra po pięćdziesiątce oraz jak sobie z nimi radzić.

 

Jak zachować piękno po 50 – Problem 1: bruzdy na szyi

dr Elżbieta Brumer

dr Elżbieta Brumer

Poziome zmarszczki na szyi, potocznie „naszyjnik Wenus”, to skutek nieprawidłowej postawy ciała lub częstego czytania w łóżku z opuszczoną głową. Zmarszczki te zauważamy zazwyczaj wtedy, kiedy już odcinają się na szyi, a kremy nie pomagają. W jaki sposób przywrócić szyi młodość? Jak dotąd najbardziej efektywnym zabiegiem jest nieablacyjny laser frakcyjny, który działa ciepłem, „zmiatając” zniszczone komórki z powierzchni skóry. W miejscach naświetlania odparowane zostają włókna kolagenowe, a w ich miejsce tworzą się nowe komórki.

– W rezultacie skóra odbudowuje się, staje się gładsza, zregenerowana i jędrniejsza. Efekty terapii laserem mogą być wyraźniejsze i trwalsze, jeśli jest ona wspomagana mezoterapią z użyciem osocza bogatopłytkowego – mówi dr Urszula Brumer. – Osocze podawane jest pod skórę w niewielkich odstępach za pomocą iniekcji. Często nazywa się je „eliksirem młodości”, ponieważ silnie stymuluje komórki do wytwarzania nowej elastyny i kolagenu. Połączenie tych 2 zabiegów naturalnie przywraca skórze świeżość. Drugim wyjściem (zwłaszcza gdy proces jest zaawansowany ) jest zabieg z wykorzystaniem nici z polidioksanonu lub nici chirurgicznych. Efektem tego zabiegu jest wyraźne podciągnięcie i napięcie skóry, a z czasem również poprawa jej kondycji.

Jak zachować piękno po 50 – Problem 2: przebarwienia

Po 50. roku życia skóra zaczyna być słabiej ukrwiona, a co za tym idzie słabiej dotleniona. Sprawia to, że pojawiają się na niej różnego rodzaju przebarwienia lub zmiany rozrostowe, np. brodawki. Nie sprzyja temu nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne. Dlatego warto stosować kosmetyki dotleniające i preparaty witaminowe oraz przyjmować witaminy A, E i C. Doraźnie można sięgnąć po  kosmetyki natłuszczające, np. olejek arganowy, który dba o płaszcz lipidowy skóry.

 Jak zachować piękno po 50 – Problem 3: rozszerzone naczynka

W tym przypadku najlepsza jest kuracja laserem, która polega na tym, że głowica laserowa emituje energię światła, która pochłania tzw. „kolorowe struktury skóry”, tj. hemoglobinę zawartą w czerwonych krwinkach. Poprzez zamianę energii światła w energię cieplną, dochodzi do koagulacji, czyli termicznego zamknięcia naczyń. A jednocześnie tkanka otaczająca naskórek i naczynia pozostaje nienaruszona. Wszystko to sprawia, że skóra odzyskuje swój jednolity koloryt, a przy tym laser jest całkowicie bezpieczny dla ludzkiego organizmu.

Jak zachować piękno po 50 – Problem 4: opadające policzki, tzw. „chomiki”

 

doctor giving face lifting injection„Chomiki” pojawiają się u osób jeszcze przed 50. rokiem życia. Pojawiają się na skutek powolnego, stopniowego zaniku tkanki podskórnej oraz zwyczajnie poprzez… działanie sił grawitacji. Po tych pięciu dekadach życia skóra twarzy zaczyna „opadać” i „wystawać” poza prawidłowy kształt twarzy. Tym samym burzą się ładne dotąd proporcje twarzy, zniekształcając jej owal. Obecnie jedną z najpopularniejszych metod likwidacji opadających policzków są nici liftingujące, które zaaplikowane pod skórę pacjenta, działają niczym rusztowanie. Skutecznie podtrzymują ładny, młodzieńczy owal twarzy przez około dwa lata, natomiast już po kilku miesiącach same rozpuszczają się w skórze.

Jeszcze inną, ale najbardziej odmładzającą metodą przywracającą policzkom elastyczność są nowoczesne i bardzo zaawansowane technologicznie zabiegi z własnych komórek macierzystych pacjenta. To dzięki nim w najbardziej naturalny wypełnimy ubytki podskórne, które są jedną z przyczyn „opadania” twarzy.

Jak zachować piękno po 50 – Problem 5: cienie i obrzęki pod oczami

Beautiful woman portrait.Skóra wokół oka ma 0,5 mm grubości, a zatem w zasadzie nie posiada gruczołów łojowych ani tkanki tłuszczowej. Sieć drobnych zmarszczek pojawia się tutaj bardzo wcześnie, a przez kolejne lata nieświadomie „pracujemy” na jej pogłębienie. Zapominanie o wieczornym demakijażu, niewysypianie się, częste śmianie się, spędzanie czasu przy komputerze, niewłaściwa pozycja podczas snu, podpieranie twarzy rękami, itp. Wszystko ma wpływ na pogłębianie się zmarszczek pod oczami.

Równie frustrujące są także cienie pojawiające się w tej okolicy twarzy. Tu przyczyną jest zastój krwi i limfy, do którego dochodzi na skutek  nieprawidłowego metabolizmu lub zaniku tkanki tłuszczowej w okolicy dolnej powieki. Doraźną pomocą na cienie są kosmetyki z witaminą K, zieloną herbatą, rumiankiem oraz kremy poprawiające mikrokrążenie. Można również sporządzić domową maseczkę o działaniu rozjaśniającym skomponowaną z ogórków i cytryn.

Jakby tego było mało, dodatkowo w okolicach oczu dochodzi do stwardnienia naczyń, nagromadzenia się osadu tłuszczowego pod powieką, a przez to rozciągnięcia skóry. Tak powstają nieetyczne worki pod oczami, które potrafią zmienić rysy twarzy, jak nic innego. Zrewitalizować tę okolicę może karboksyterapia.

– Jest to metoda, która wykorzystuje dwutlenek węgla, podawany – w zależności od potrzeb – śródskórnie lub podskórnie – mówi dr Brumer. – CO2  podawany podskórnie, rozchodzi się równomiernie pod skórą, poprawiając krążenie krwi i rozszerzając naczynka krwionośne. Jednocześnie poprawia krążenie limfy oraz metabolizm tkankowy. Działa bezpośrednio na tkankę tłuszczową, skutecznie ją rozbijając. Natomiast stosowany śródskórnie dodatkowo stymuluje włókna elastyczne do namnażania się i wydzielania kolagenu oraz elastyny. Poprawia dzięki temu elastyczność, napięcie i koloryt skóry. 

Dbanie o naszą skórę poprzez korzystnie z odpowiednich preparatów, prowadzenie zdrowego trybu życia, ochronę przed promieniowanie UV, czy utratą wody, możemy wspomagać zabiegami medycyny estetycznej. Jeśli chcesz sprawdzić, jaki budżet powinnaś na nie przeznaczyć, zachęcamy do zapoznania się z: Medycyna estetyczna – na co pozwoli Ci budżet? Oto ceny zabiegów! 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (199 głosów, średnia: 4,28 z 5)
zapisuję głos...