3 powody, dla których warto stosować emolienty dla dzieci
Mięciutka i delikatna. Dokładnie taka jest skóra dziecka. Ponieważ jest znacznie bardziej delikatna niż skóra osoby dorosłej, a także znacznie bardziej podatna na podrażnienia i infekcje. Wymaga troskliwej pielęgnacji. Skutecznym rozwiązaniem jest stosowanie kosmetyków zawierających emolienty. To preparaty natłuszczająco-nawilżające, które chronią skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Dowiedz się, jakie są ich najważniejsze zalety.
Naturalna ochrona
Mechanizmy obronne skóry w pełni rozwijają się dopiero około trzeciego roku życia. Oznacza to, że o wiele łatwiej ją uszkodzić, niż skórę osoby dorosłej. W codziennej pielęgnacji to ważna wiadomość, ponieważ wytycza specjalne kierunki pielęgnacji. Emolienty dla dzieci wzmacniają naturalną barierę ochronną skóry, która blokuje działanie oraz przenikanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Delikatne oczyszczanie i nawilżenie
Nie jest tajemnicą, że nawet w produktach do mycia i kąpieli dzieci mogą znajdować się parabeny, barwniki oraz substancje drażniące jak SLES i SLS, czyli tanie detergenty syntetyczne, które w przemyśle są stosowane do odtłuszczania i mycia maszyn oraz pomieszczeń. Stosowane regularnie, nawet w małych ilościach, u osób dorosłych mogą wywołać świąd, wypryski i podrażnienia skóry. Delikatna skórka dzieci jest narażona na te zagrożenia jeszcze bardziej.
Stąd eksperci do pielęgnacji skóry dzieci rekomendują stosowanie płynnych mydeł po możliwie niskim poziomie pH. Z kolei do natłuszczania po myciu lub bezpośrednio do kąpieli, sprawdzą się emolienty dla dziecka. Ta kombinacja powoduje, że skóra maluchów jest delikatnie oczyszczona oraz nawilżona. Dokładnie tak, jak tego potrzebują.
Redukcja podrażnień
W skład emolientów wchodzą wielonasycone kwasy tłuszczowe jak m.in. olej canola i macadamia, poprawiające nawilżenie skóry, ale także substancje uznane za najskuteczniejsze w łagodzeniu podrażnień: alantonina, D-panthenol, olej kukurydziany i masło shea, które razem wspomagają proces odbudowy bariery naskórka. To bardzo ważne składniki dla codziennej pielęgnacji skóry. Maluchy są bowiem mocno narażone na podrażnienia i odparzenia pieluszkowe. Emolienty dla dzieci skutecznie łagodzą objawy oraz działają profilaktycznie.
Kiedyś o tym pomyślę 🙂
Moim zdaniem ludzie po emolienty siegają teraz zbyt szybko. Nic sie nie dzieje, dziecko nie ma przesuszonej skóry, AZS mu nie grozi, a rodzice i tam funduja mu kąpiel emoliencyjną.
Ale jak to zbyt szybko? Przeciez ludzie siegaja po emolinety, zeby np zapobiegac- jak u nas. Mąż ma problem z azs, wiec jak malenka sie urodzila i zobaczylam suchoty, od razu pobieglam do apteki i tam Pani doradzila mi wlasnie emolienty-Eloderm. Uzywam emulsji do kapieli, a potem balsamu do ciala. Skora jest odzywiona i nawilzona lepiej niz po oliwce. Emolienty eloderm maja dobry sklad, nie podrazniaja, sa bezzapachowe.Nie rozumiem wiec, dlaczego po nie nie sięgnąć…
Ja jestem zdania, że emolienty powinny być używane tylko w przypadku alergii,występowania podrażnień. Skóra dziecka sama powinna przyzwyczajać się do warunków panujących poza brzuchem mamy. Skóra sama zaczyna sobie tworzyć płaszcz lipidowy. Jeśli są jakieś alergie czy podrażnienia wtedy jak najbardziej można jej pomóc. @Judyta81 mój mąż też ma azs zdiagnozowany (abstrahując azs u niemowląt jest pochopnie diagnozowany, lekarzom nie chce szukać się prawdziwej przyczyny i łatwiej jest im powiedzieć to, bo ma tak szeroki zakres,że praktycznie wszystko można podpiąć pod azs… ) wracając, mój mąż ma azs, kiedy córce zaczynają wyłazić suche placki kąpię ją w wodzie z dodatkiem siemienia. Polecam też maść cholesterolową. Całkowicie bezpieczna, działa nawilżająco, natłuszczająco.
Jedyne kosmetyki dzięki którym pozbyłam się problemu przesuszonej skóry u moich dzieciaczków. Co ważniejsze szybko wchłaniają się w skórę i nie „brudzą” ubranek. Osobiście- jak dla mnie rewelacja.
Skóra mojej córki bardzo łatwo się przesusza i jest skłonna do podrażnień dlatego zaczęłyśmy używać serii Eloderm kopiłyśmy na próbę i jesteśmy bardzo zadowolone mała przestała się drapać skóra wraca do normalności nie jest już zaczerwieniona a krostki zniknęły.