18 problemów, które zrozumie każda dziewczyna, która nigdy nie nosiła szpilek
1. To nie jest tak, że nie lubisz szpilek…
https://www.instagram.com/p/BxanTOIlTsD/
2. W rzeczywistości są takie dni, w których z chęcią poczułabyś się jak księżniczka biegająca w szpilkach…

fot. pixabay.com
3. Tylko po prostu nie możesz…
„To czerwone? To moja krew”
4. … nie możesz, bo przecież nie chcesz się zabić…
5. … lub ból jest po prostu nie do zniesienia.
7. Próbowałaś ubierać szpilki wiele razy
8. Uwierzyłaś w te bajki, że to tylko kwestia praktyki i ćwiczeń, a Twoje stopy przyzwyczają się do bólu
Ale to były wierutne kłamstwa!
9. Wierzyłaś także, że po prostu musisz znaleźć „te odpowiednie”
Kolejne kłamstwa!
10. W końcu zaakceptowałaś tę prawdę, że musisz przeżyć swoje życie bez szpilek!
11. I doszłaś do wniosku, że balerinki wyglądają świetnie
https://www.instagram.com/p/BxZTZfjgPyx/
Kto potrzebuje szpilek???
13. Płaskie buty świetnie pasują do każdego stroju
https://www.instagram.com/p/BxP2DEcFBpO/
14. To wspaniałe uczucie mając na nogach buty, w których możesz przetańczyć całą noc bez bólu stóp
https://www.instagram.com/p/BwrMg6KgVoG/
16. To oczywiście nie oznacza, że nie podziwiasz tych wszystkich kobiet, które noszą szpilki na co dzień…
17. … i nienawidzisz je jednocześnie, gdy tak kroczą z gracją w tych swoich niebotycznych szpilach!
18. Ale już wiesz: po prostu szpilki nie są dla Ciebie!
Komentarze
Na szczęście to nie moje rozterki 😀
Oj tak, szpilki temat rzeka 😉 Od dawna staram się mieć inny wariant do wyboru i kupuję też buty na koturnach. Szukam takich delikatnych, kobiecych. Nogi wyglądają lepiej niż na płaskich podeszwach a wygoda jest nieporównywalna .
Ja kocham szpilki z wzajemnością ;-).
Nigdy nie miałam szpilek 🙂 Starczy mi 180 cm własnych :)))
ja uwielbiam szpilki lecz odkąd moja córka zaczęła chodzić odstawiłam je i teraz zastępują je baleriny lub koturny niestety ale za moim szkrabem w szpilkach nie dałam rady biegać. Nie wiem jak jutro komunie przeżyję w szpikach bo chyba nie potrafię juz w nich chodzić czy to możliwe???;)
Ja i bez szpilek na wzrost nie narzekam. Poza tym dzięki temu, że noszę niższe buty to mam ładne stopy. A moje koleżanki? W wieku 30 lay już powykrzywiane palce u stóp, halluksy i bóle kręgosłupa.
Jestem średniego wzrostu ale szpilek nie noszę, dobrze mi tak jak jest 🙂
ja jestem wysoka i szpilki noszę zawsze wtedy kiedy mam na to ochotę,no i wystarcz się nieco wysilić i poszukać dobrze wyprofilowanych butów i problem dyskomfortu w zasadzie znika.
Bardzo lubię szpilki chociaż na co dzień nie chodzę w nich bo raczej stawiam na wygodę więc wybieram na koturnie
Uwielbiam szpilki ale na co dzień chodzę w adidasach z dzieciakami na plac zabaw 🙂 Szpilki wybieram na specjalne okazje.
Lubie szpilki ale nie na co dzień 😀
lubię szpilki, ale w nich nie chodzę, bo bieganie z dzieckiem na ręku w szpilkach nie jest bezpieczne
To zdecydowanie o mnie! 😀
Szczera prawda 🙂 uwielbiam takie artykuły.
Ja również uwielbiam szpilki, ale jestem dość wysoka i nie mogę zbyt często sobie na nie pozwolić 😉
Dokładnie, na szczęście szpilki nie są mi potrzebne do szczęścia, nawet bez nich czuję się dobrze 😉
jestem wysoka więc szpilki noszę raczej rzadko, cenie sobie wygodne obuwie 😀
Coś w tym jest. Nie noszę na co dzień szpilek ale mam w kolekcji kilka par.
Och jakie to prawdziwe 😉
Nie mam takich problemów, od czasu do czasu zakładam 4-5 cm słupek i jest ok 😛
A ja się kiedyś męczyłam w butach na obcasie, aż zmądrzałam i teraz noszę baletki, buty sportowe, trampki, botki i to wszystko na płaskim obcasie… Wszędzie jestem na czas, pod koniec dnia moje stopy są mi wdzięczne a ja jestem zadowolona. Od czasu do czasu zakładam buty na obcasie, ale na specjalne okazje, a nie na co dzień.
haha true 🙂 szpilki kocham, jak każda kobieta 🙂 okazyjnie je zakładam, jednak na co dzień stawiam na wygodę – buty sportowe lub baleriny 🙂
Szpilki i botki bardzo podobają się bardzo, ale nigdy nie spotkałam się ze szpilkami, które są wygodne nawet jak mają 5cm. Ale to chyba kwestia znalezienia odpowiedniej marki bo nawet 5cm buty bywają niewygodne, 3cm obcierają kostki a sandały czy baletki bywają prawdziwym koszmarem.
Pamiętam czas kiedy rozpoczął się wielki boom na baletki a ja kupiłam ze sklepu internetowego baletki na wiosnę. Później tego bardzo żałowałam. Baletki najwygodniejsze damskie obuwie na świecie…już pierwszego dnia zakrwawiły mi całe stopy. Okazały się być bardzo niewygodnie, obtarły mi palce, pięty i kostki. Od tego momentu powiedziałam sobie Nie dbaj o to co inni zachwalają. Dobre buty to takie, które kosztują powyżej 300 zł. Nie ma czegoś takiego jak wygodne, ładne tanie buty.
W okresie jesienno-zimowym noszę botki na obcasie 5cm, 7cm, 10cm i starczy.
Najbardziej mnie dziwią kobiety, które chodzą w szpilkach w czasie największych upałów…dla mnie nawet płaskie sandały są utrapieniem kiedy słońce grzeje zbyt mocno.
Ja niestety nie umiem chodzić w szpilkach …… Ale muszę się w końcu nauczyć chodzić, bo nieraz chciało by się założyć jakieś ładne szpileczki do jakiejś sukieneczki, a nie zawsze tylko balerinki. Chociaż bardzo uwielbiam butki sportowe adidas, nike są mega wygodne i pasują do wielu kreacji. Niestety chodzenie w szpilkach nie każdemu jest dane 😀
Szpilki to podstawa każdego eleganckiego stroju kobiety.W razie konieczności zawsze można wyjąć baletki z torebki.
Nienawidzę butów na obcasie. Kiedy mogę, to zastępuję je balerinkami.
Do szpilek można przywyknąć na początek polecam buty na koturnie. Później nawet nie czuje się że ma się szpilki kwestia dobrania odpowiedniego rozmiaru i fasonu. 😛 Ja na początku chodziłam jak pokraka,ale z czasem naprawdę moje nogi nabrały wprawy i teraz nie mam z tym najmniejszego problemy,szpilki dodają pewności siebie 😀 to warto podkreślić. Z pewnością wysmuklą nasze nogi i pasują dosłownie do każdego stroju. Jest strasznie dużo szpilek które są źle dobrane do stopy i dlatego wywołują ból,warto zapytać się osoby w sklepie aby dobrała nam szpilki które bd dla nas odpowiednie.
Nie cierpię balerin. Stopy brzydko w nich wyglądają. A raz na jakiś czas bez problemu zakładam szpilki. Lubię koturny, są ładne i wygodne. Do noszenia wysokich butów można przywyknąć. Jestem dość niska, a czasem fajnie jest mieć dodatkowe centymetry. Znam jednak osoby, które w szpilkach nie wytrzymują długo. Moja znajoma na studniówkę kupiła sobie pierwsze szpilki, a zaraz po oficjalnym polonezie zmieniła je na balerinki. Oczywiście nic do tego nie mam, ale gdybym nie lubiła obcasów od razu przyszłabym w płaskich butach, a nie przebierała 🙂
Raz sobie kupiłam szpilki,i nie mogłam chodzić.Chciałam miec piękne kozaki do futra z ,ale okazały się nie dla mnie. Teraz dla mnie liczy się tylko wygoda. Ale uwielbiam patrzeć jak dziewczyny mają je na nogach.