15 codziennych wyzwań, przed którymi stają osoby z gęstymi i puszącymi się włosami
Jesteś właścicielką gęstych – a może nawet kręconych włosów? Z pewnością jesteś obiektem zazdrości tych kobiet, które mają proste, delikatne i raczej „skąpe” czupryny. Ale one nie zdają sobie sprawy, ile problemów kreują codziennie Twoje włosy i ile jesteś gotowa zrobić, aby posiadać włosy, które są proste, lejące się i które możesz w każdej chwili przeczesać palcami. Twoja codzienna walka polega bowiem na okiełznaniu własnych włosów, które zawsze odstają nie tam, gdzie powinny i puszą się zupełnie bez przyczyny.
Z pewnością osobom z puszącymi się i gęstymi włosami większość poniższych sytuacji wyda się znajoma. A te z Was, które nie mają gęstych splotów, mogą sobie uświadomić, że delikatne i proste włosy są także piękne – choć to piękno bywa czasem ukryte 🙂 i musimy się napracować, aby je wydobyć.
1. Gdy widzisz tutoriale na zrobienie misternych fryzur, to masz złamane serce, bo wiesz, że są one nieosiągalne dla Ciebie
2. Regularnie sprawdzasz stan zapasów swoich kosmetyków do włosów. Brak lakieru to dla Ciebie koniec świata
3. Wstajesz wcześniej niż reszta społeczeństwa, bo musisz mieć czas na walkę ze swoimi włosami….
4. … bowiem uzyskanie fryzury, która Cię zadowala zajmuje Ci wiele czasu.
5. Suszarkę do włosów, prostownicę i inne akcesoria do stylizacji zawsze pakujesz jako pierwsze, gdy wyjeżdżasz.
6. Zawsze nosisz przy sobie na wszelki wypadek gumki, spinki, klamerki i opaskę do włosów.
7. Ciągle myślisz o regularnym czesaniu i szczotkowaniu włosów
8. Prawdziwym wrogiem Twoich włosów jest wiatr
9. Nie pozwalasz nikomu dotykać włosów – za wyjątkiem Twojego zaufanego fryzjera
10. Rzadko zdarzają się dni, gdy jesteś zadowolona ze swojej fryzury
Ale kiedy tak się stanie, to przypominasz sobie, że cuda naprawdę się zdarzają.
i masz rację!
ZAZDROSZCZĄ CI!
(jako posiadaczka cieniasów, a nie włosów, mówię to z całkowitą premedytacją – chciałabym mieć wyżej wymienione problemy 🙂
Wierz mi szybko wróciła bys do swoich „cieniasów”
Ja nie znam większości tych problemów, ale chciałabym mieć kręcone włosy (choć swoje bardzo lubię). Podobno tak to już jest, że dziewczyny z puklami chciałyby mieć włosy proste, dlatego często używają prostownicy, a posiadaczki „drutów” oddały by wszystko za loki – dlatego używają lokówki 🙂 Jest jeszcze różnica między kręconymi włosami, a takimi, które się wywijają na wszystkie strony świata, ale mega loków tam nie ma. Myślę, że to te dziewczyny mają największy problem, bo nijak nie potrafią sobie z nimi poradzić 🙂
Może nie mam mega gęstych włosów, ale są mocno falowane, często zbijają się w sprężynki i generalnie żyją własnym życiem. Z czasem przestałam się nimi tak przejmować, czasem zdarza mi się po prostu wyjść z domu bez czesania a koleżanki się dziwią -„Oooo, robiłaś loki na lokówce?” -„Nie, wstałam tak.” 😀
Staram się żyć z nimi w zgodzie i daję im „wolną wolę”, one decydują jak mam wyglądać w danym dni, ale nie ma tragedii, ludzie się nie orientują 😀
U mnie sytuacja jest zupełnie inna, bo mam włosy proste jak drut i nawet zrobienie zwykłego kucyka jest wyzwaniem, bo włosy ześlizgują się z gumki. Jednak obrazki 4,7, 8 i 13 to szczera prawda 😉
Znam ten ból.Jestem posiadaczką kręconych i stale puszących sie włosów.Codziennie rano mozolnie modeluje pasma aby jakoś wyglądać a wystarczy odrobina wilgoci (deszcz,mgła) i moja czupryna zmieniła sie w wielkie afro.
Ja niestety jestem posiadaczką włosów najgorszych. Ani to proste ani kręcone. Bez układania każde pasmo robi ‚ co chce i w stronę jaka chce. Wiecznie wyglądam na nieuczesana.
Czapek nienawidzę, ale się z nimi przeprosiłam kilka lat temu.
Podjęłabym wszystkie te wyzwania, bylebym została obdarzona gęstymi włosami! Moje gęste nie są, ale i tak trudno je opanować i się puszą, zwłaszcza od wilgoci.
Uwielbiam te zestawienia z gifami, uśmiechnęłam się pod nosem i tym razem 🙂 Mam dość gęste włosy, ale na szczęście nie są puszące się i nie mam takich problemów 🙂
Jak zwykle świetne! 5 gwiazdek!!!
do mnie pasuje wszystko oprócz 15 😉
mam długie i gęste włosy, jednak mimo to nie mogę zrobić żadnej fryzury, bo po prostu moje włosy odmawiają mi posłuszeństwa, a przy tym bardzo się puszą, i ciężko rozczesują się na końcach. Masakra!
znam ten problem doskonale….codziennie walcze z ułożeniem wlosów.
Takie włosy mają moi synowie. Od młodości nosili kucyki, żeby je jakoś ujarzmić. I noszą do dzisiaj, choć są dorośli,Po umyciu to ich nawet nie rozczesują, bo głowa miałaby z włosami wtedy chyba metr w obwodzie. Umyte, w kucyk , tak zaschną i jakoś wyglądają. Gdyby byli dziewczynami, to pewnie dużo czau, łez,i pracy kosztowało by je „ufryzurowanie” tych włosów.