Zamrażanie komórek jajowych

Większość młodych kobiet nie zastanawia się nad upływającym czasem i możliwymi nieszczęśliwymi zdarzeniami, które mogą je spotkać. Ciężka choroba, niepłodność, czy zabezpieczenie na przyszłość  stają się jednak powodami do myślenia o swojej płodności. Coraz więcej kobiet decyduje się zamrażanie komórek jajowych. Co się z tym wiąże, jak wygląda zabieg, co dzieje się z takimi komórkami jeśli nie zostaną wykorzystane? Wspólnie z ekspertami serwisu dla osób starających się o dziecko, www.staraniowy.pl zapraszamy do zapoznania się z artykułem.

Zobacz także: Ile alkoholu może wypić kobieta w ciąży?

Zamrażanie komórek jajowych –  Benefit od pracodawcy, czyli dlaczego tak o tym głośno?

O kriokonserwacji komórek jajowych stało się głośno stosunkowo niedawno – za sprawą dwóch znanych firm, które zadeklarowały swoim pracowniczkom refundowanie tego rodzaju zabiegu. Przez część opinii publicznej zostało to odebrane jako działanie nieetyczne, mające na celu skłonić kobiety do odkładania macierzyństwa na rzecz kariery, wydajniejszej pracy i poświęcenia się dla firmy, a przede wszystkim – zapewnienie sobie lojalności pracownicy. Bo – choć zamrożenie komórek jajowych nie gwarantuje późniejszego zapłodnienia, zwiększa szansę na potomstwo w sytuacji, gdy organizm nie potrafi samodzielnie zaangażować się w procesy rozrodcze. A tak może się stać, jeśli kobieta zdecyduje się na zostanie matką dopiero w późnym wieku – po osiągnięciu wystarczającej stabilności finansowej i satysfakcji zawodowej.

 Kontrowersje wokół niecodziennego benefitu, jaki miałyby otrzymywać pracownice, przysłonił nieco sedno całego problemu i sprawił, że kwestia mrożenia komórek jajowych kojarzy się wyłącznie z celowym odkładaniem macierzyństwa – zauważają eksperci serwisu Staraniowy.pl. – Tymczasem to, co najczęściej skłania kobiety do podjęcia decyzji o zabezpieczeniu swojej płodności, niewiele ma wspólnego z karierą i poświęceniem zawodowym. W takich kwestiach, jak płodność, a raczej jej brak, generalizacje mogą być szczególnie krzywdzące – podsumowują.

 

Zamrażanie komórek jajowych – Na wszelki wypadek, gdy zdrowie nie domaga

 Wyrok spada zazwyczaj jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Żyjemy z dnia na dzień, cieszymy się dobrym samopoczuciem, planujemy kolejne wakacje, gdy nagle – „coś” zaczyna się dziać. Niepozorne – zdawałoby się – dolegliwości, problemy z odpornością czy przedłużające się starania o dziecko. Aż z czasem – na wspomnianym jasnym niebie zaczyna się kłębić coraz więcej chmur: kiepskie wyniki badań, nieprzychylna diagnoza, wizja długotrwałego leczenia i nieśmiało przebijające się pytanie: czy to przypadkiem nie utrudni kiedyś planowanego macierzyństwa?

Zaawansowana endometrioza, rak piersi lub inna choroba autoimmunologiczna stawiają młodą kobietę przed dylematem: co z macierzyństwem, które planuję? Czy czekać i wierzyć, że mimo inwazyjnej terapii uda mi się kiedyś urodzić zdrowe dziecko? Czy trzeba będzie myśleć o adopcji, a  jeśli się na nią zdecyduję – czy będę potrafiła pokochać cudze dziecko..? – wyliczają twórcy serwisu Staraniowy.pl, którego czytelniczki bezpośrednio stykają się z opisanymi wyżej problemami.
I wtedy właśnie pojawia się myśl: a może by tak „zabezpieczyć” swoją płodność i zamrozić komórki jajowe, by szansa na maleństwo nie zniknęła?

 

Zamrażanie komórek jajowych – Na czym polega kriokonserwacja?

 Procedura kriokonserwacji rozpoczyna się od przygotowania kobiety do wyprodukowania zdrowej komórki jajowej, czemu służy stymulacja hormonalna. – Niestety, nie zawsze etap ten może zostać przeprowadzony – zauważają twórcy serwisu dla osób, borykających się z problemami z płodnością. – W przypadku PCO, raka i onkologicznych chorób krwi terapia hormonami może co najwyżej zaszkodzić. W takich sytuacjach stosowane jest zwykle IVM, czyli zabieg, w czasie którego pobiera się niedojrzałą komórkę jajową, a następnie pozwala jej dojrzeć w warunkach laboratoryjnych. Dopiero wówczas zostaje zamrożona.

Jeśli jednak stymulacja jest możliwa, dojrzałe komórki pobiera się i przenosi bezpośrednio do zbiornika z ciekłym azotem. Jeszcze do niedawna przeżycie zamrożonej gamety stało pod dużym znakiem zapytania za sprawą kryształków lodu, które niszczyły delikatną strukturę komórki zbudowanej w dużej mierze z wody. Uszkadzały ją, czyniąc niezdatną do zapłodnienia. Dziś, podczas mrożenia komórek stosuje się metodę zwaną witryfikacją (zeszkleniem, zatopieniem we szkle), która polega na usunięciu wody z ich wnętrza i schłodzeniu do temperatury poniżej -200 stopni Celsjusza z prędkością 20 tys. stopni na minutę. – To właśnie dzięki temu zamrożona gameta nie ma właściwie prawa zostać uszkodzona, a procent zniszczonych podczas całej procedury komórek jest bardzo niski – wyjaśniają twórcy serwisu.

Zamrażanie komórek jajowych – Co dzieje się z tymi niewykorzystanymi? 

Zamrożona komórka jajowa może być przechowywana całe lata, odporna na uszkodzenia i… czas.  Koszt zapewnienia cennym komórkom bezpieczeństwa waha się obecnie w granicach 5 tys. złotych, przy czym do kwoty tej doliczyć należy koszt wizyt lekarskich, badań, ewentualnej stymulacji hormonalnej czy też dojazdów – jeśli klinika znajduje się daleko od miejsca zamieszkania. Zdrowa, a więc gotowa fizycznie na macierzyństwo kobieta może z nich w każdej chwili skorzystać. – Warto zauważyć, że w przypadku, gdy z różnych przyczyn tak się nie stanie, a więc np. kobiecie nie uda się wygrać z chorobą albo nie będzie zdolna do noszenia ciąży, wówczas zamrożone komórki jajowe są – za zgodą dawczyni – przekazywane innej kobiecie, której układ rozrodczy nie potrafi sam wykształcić gamet – zauważają twórcy serwisu Staraniowy.pl.

W przeciwnym przypadku są niszczone. Warto jednak zauważyć, że – choć kwestia ta nie jest jeszcze uregulowana prawnie – wśród naukowców panuje opinia, iż skoro nie są to komórki zapłodnione, trudno tu mówić o jakichkolwiek dylematach natury etycznej czy moralnej. Lekarze zapewniają także, że odmrożona komórka jajowa jest w takim samym stopniu zdolna do zapłodnienia pozaustrojowego jak ta, którą przeniesiono do macicy przyszłej mamy tuż po pobraniu i przygotowaniu w warunkach laboratoryjnych.

Staraniowy.pl

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (150 głosów, średnia: 4,15 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. Aneta  15 września 2015 11:02

    Dość kontrowersyjny temat.

    Odpowiedz
  2. martucha180  15 września 2015 12:02

    Tak samo mężczyźni mogą zamrozić plemniki…

    Odpowiedz
  3. martus2833  15 września 2015 13:02

    Bardzo kontrowersyjny temat. Moim zdaniem, podobne praktyki powinny być zakazane. Natura sama reguluje czas, kiedy kobieta powinna mieć dzieci. Przedkładanie pracy i kariery, odkładanie momentu zajścia w ciążę na wygodny w życiu moment nie jest dobre.

    Odpowiedz
  4. bbo  15 września 2015 15:01

    Temat rzeczywiście budzi kontrowersje. Bo jeśli nie masz czasu by tera urodzić dziecko, to skąd wiesz, że będziesz miała wystarczająco dużo czasu by je wychować w przyszłości.

    Odpowiedz
    • AnnaKwasniak  15 września 2015 18:14

      Zgadzam się

      Odpowiedz
  5. Żanett  15 września 2015 22:38

    Kurczę, wydaje mi się, że są osoby, które nie powinny być rodzicami, lub nimi być nie chcą. Co oczywiście nie jest złe. Nie można powiedzieć sobie „Mam trochę czasu miedzy realizacją jednego, a drugiego projektu, więc może to odpowiedni czas na dziecko, bo już tak w zasadzie to trochę stara jestem”. Dziecko to ogromne zobowiązanie na resztę życia, bo przecież decyzja o jego posiadaniu, nie wiąże się tylko z tym, czy mam na nie czas teraz. Trzeba być świadomym, że wszystko się zmienia. Priorytety też powinny. Jeśli ktoś nie jest pewny, czy umie przewartościować własne życie, to powinien poważnie zastanowić się nad tym, czy rodzicielstwo to akurat jego powołanie. Ja wiem, że da się wszystko pogodzić, że są spełnione zawodowo mamy, że obowiązki dzieli się na dwoje – zgadza się, ale tylko w przypadkach, kiedy pragnienie bycia rodzicem jest równie silne, a nawet trochę silniejsze niż pragnienie rozwoju zawodowego. Ale to oczywiście moja własna, subiektywna opinia 🙂

    Odpowiedz
  6. lilkawodna  16 września 2015 09:06

    Temat kontrowersyjnyi kiedyś byłam przeciwna zamrażaniu komórek. Teraz gdy sama urodziłam dziecko i wiem jakie to szczęście zmieniłam zdanie. Co prawda nie pochwalam decydowania się na zamrażanie komórek że względu na pracę, ale jak kobieta walczy z chorobą i nie może w tym czasie zajść w ciążę to dlaczego nie mogłaby skorzystać z zamrożenia i mieć dziecko w późniejszym czasie? Medycyna się rozwijają trzeba z tego korzystać.

    Odpowiedz
  7. Patriszia  20 września 2015 20:57

    Trudny temat.

    Odpowiedz
  8. Anita  29 września 2015 19:28

    ten temat jest dla mnie taki.. odległy. Praktycznie nic o nim nie wiem..

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany