Taniej nie znaczy bezpieczniej – czym grozi zakup wyrobów medycznych na aukcjach?

Rosnące zainteresowanie zabiegami medycyny estetycznej powoduje, że w Internecie coraz więcej jest ofert obiecujących szybkie i łatwe przywrócenie młodego wyglądu za niską cenę. Czy warto inwestować w nie pieniądze?

Spis treści:

Rosnące zainteresowanie zabiegami medycyny estetycznej powoduje, że w Internecie coraz więcej jest ofert obiecujących szybkie i łatwe przywrócenie młodego wyglądu za niską cenę. Niestety większość z nich nie ma nic wspólnego z troską o bezpieczeństwo pacjentów.

Taniej nie znaczy bezpieczniej - czym grozi zakup wyrobów medycznych na aukcjach?

 

Regulacje prawne

Dopuszczone do obrotu wyroby medyczne powinny spełniać szereg kryteriów. Do najważniejszych  należy właściwe oznakowanie produktu symbolem CE (Conformité Européenne), poświadczającym jego zgodność z dyrektywami Unii Europejskiej. Każdy preparat powinien mieć także dołączoną instrukcję oraz materiały informacyjne, które nie mogą wprowadzać w błąd w zakresie właściwości i działania wyrobu. Tymczasem w Internecie, a w szczególności na portalach aukcyjnych, bez problemu można znaleźć oferty sprzedaży preparatów, w których widnieje informacja, że przedmiot aukcji może zostać wysłany w innym opakowaniu niż to producenta. Wystrzegajmy się takich ofert, gdyż nigdy nie możemy do końca przewidzieć, co tak naprawdę kupujemy i jak organizm zareaguje na substancje zawarte w produkcie.

Niejasne pochodzenie

Kupując preparat na aukcji, nie możemy również zweryfikować jego pochodzenia. I choć sprzedający dowodzą zwykle jego oryginalności, kwestia ta nigdy nie jest oczywista. – Większość produktów przeznaczonych do zabiegów medycyny estetycznej dostępnych na polskim rynku pochodzi z ofert zagranicznych producentów. Światowe koncerny mają w poszczególnych krajach swoich przedstawicieli, u których lekarze mogą zamawiać produkty do gabinetów. Często są to także działające na prawach wyłącznego dystrybutora firmy zewnętrzne – wyjaśnia Agnieszka Kamola z firmy NewDerm, dystrybuującej produkty szwajcarskiej marki Teosyal. – Wyroby, które trafiają do sieci, są natomiast sprzedawane przez osoby prywatne. W związku z tym – kupując je –  nie mamy żadnej pewności, w jakich warunkach były przechowywane i dlaczego zostały wystawione na aukcji – dodaje Agnieszka Kamola. Powodów może być multum i do wszystkich należy podejść z rezerwą. Gdy zatem przeczytamy, że dany preparat jest sprzedawany na aukcji w imieniu lekarza, który złożył za duże zamówienie do swojego gabinetu, zastanówmy się dobrze, czy można tej informacji zaufać bez narażenia swojego zdrowia, a także urody na niebezpieczeństwo.

Przykre skutki

W całym procederze sprzedaży wyrobów medycznych na aukcjach najniebezpieczniejsze są właśnie trudne do przewidzenia skutki zabiegu wykonanego z użyciem preparatu z niesprawdzonego źródła. – Lekarz, używając danego preparatu w gabinecie, nie może mieć żadnych wątpliwości co do jego jakości, sterylności, daty ważności i warunków, w jakich był przechowywany, ponieważ to on bierze na siebie odpowiedzialność za niepowodzenie zabiegu i przykre konsekwencje, które mogą pojawić się w wyniku zastosowania niesprawdzonego preparatu – wyjaśnia dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, Prezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych w Polsce. – W przypadku preparatów sprzedawanych na aukcjach lub też w innych, pozostających poza zasięgiem oficjalnego dystrybutora źródłach, takiej pewności nie ma. Pojawia się za to dużo wątpliwości odnośnie tego, w jaki sposób produkt trafił na rynek – wyjaśnia Prezes Stowarzyszenia. Inny problem związany ze sprzedażą produktów na aukcjach stanowi przekonanie kupujących, że są w stanie samodzielnie zaaplikować sobie preparat. – Nic bardziej mylnego, takie praktyki mogą przynieść nieodwracalne lub trudne do naprawienia skutki – ostrzega dr Walkiewicz-Cyrańska. Początkowa chęć zaoszczędzenia przeradza się wówczas w drogą i mozolną drogę do skorygowania nieprzewidzianych zmian.

Zgodnie z obowiązującym w Unii Europejskiej prawem nie ma generalnego zakazu sprzedaży przez Internet wyrobów medycznych dopuszczonych do obiegu w placówkach handlowych. Ich sprzedaż nie wymaga również uzyskania uprzednich zezwoleń. To od naszej wiedzy i świadomości zależy zatem, czy decydując się na zabieg poprawiający wygląd, nie narazimy swojego zdrowia oraz urody na poważne konsekwencje.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (134 głosów, średnia: 4,78 z 5)
zapisuję głos...