Sposób na zimowe osłabienie

Gdy temperatura za oknem spada, spowalnia także nasz metabolizm. Równowaga zostałaby zachowana gdybyśmy w porze zimowej mogli zwolnić nieco tempo – krócej pracować, więcej wypoczywać i poświęcić czas na przyjemności.

Gdy temperatura za oknem spada, spowalnia także nasz metabolizm. Równowaga zostałaby zachowana gdybyśmy w porze zimowej mogli zwolnić nieco tempo – krócej pracować, więcej wypoczywać i poświęcić czas na przyjemności. Nieliczni z nas mogą sobie na to pozwolić, dlatego tak ważna jest rola diety, aby utrzymać wewnętrzny spokój. Postaw między innymi na naturalne antybiotyki.

 

Gdy za oknem mróz

Zima jest tym czasem, kiedy chętniej sięgamy po tłuste mięsa i zawiesiste sosy, ale także rezygnujemy z dodatkowej aktywności fizycznej. Aby nie dać się wciągnąć w błędne koło i kolejny rok z rzędu nie odchudzać się przed wyjściem na plażę, powinniśmy dostosować naszą dietę do warunków panujących za oknem. Przede wszystkim organizm podczas miesięcy szarych i zimnych zużywa więcej energii na utrzymanie odpowiedniej temperatury organizmu i jego ogrzanie. Dlatego w zimowych miesiącach podstawą powinno być spożywanie ciepłych posiłków, najlepiej trzech głównych – śniadania, obiadu i kolacji. Pozwoli to rozgrzać organizm i utrzymać odpowiednią temperaturę wewnątrz organizmu.

Dobroczynne zboża

Również teraz zwróćmy uwagę na to, aby w naszej diecie uwzględnić jak najwięcej produktów zbożowych, które powinny stanowić do 60% spożywanych kalorii w ciągu dnia. Dostarczają nam one cennych witaminy z grupy B, które wpływają na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, a także wzrost syntezy serotoniny, hormonu szczęścia, w organizmie. Prekursor serotoniny – tryptofan, znajduję się także w takich produktach jak suszone daktyle, mleko, papaja, banany, truskawki, mango, nerkowce, żółtko jaja, mięso indyka, ryby, żółty ser i twaróg. Kwasy tłuszczowe z rodziny omega 3, zawarte w tłustych rybach morskich, skorupiakach, tofu, migdałach, orzechach włoskich, jak również w niektórych olejach roślinnych – oleju lnianym, arachidowym i rzepakowym, zapewniają prawidłowe działanie komórek nerwowych, a także zwiększają wrażliwość receptorów błon komórek mózgowych na działanie serotoniny. Bazując na produktach zbożowych i włączając wymienione produkty do naszej zimowej diety w prosty sposób możemy uniknąć zaburzeń afektywnych, czyli pogorszenia nastroju związanych ze zmianą pogody.

Dobry początek dnia

Najważniejszy posiłek w ciągu dnia – śniadanie – powinien składać się z miseczki płatków śniadaniowych na ciepło z dodatkiem orzechów, suszonych owoców i ziaren. Tak zbilansowany posiłek, nie dość, że pobudzi nasz metabolizm, to także pozwoli nam sprawnie funkcjonować przez cały dzień. Dzięki wysokiej zawartości cynku i selenu wzmocni także nasz układ odpornościowy. Nie zapominajmy również o przyprawach! Imbir czy cynamon idealnie komponują się ze zbożami oraz mają silne działanie rozgrzewające. Równie ważne, pomimo braku zwiększonego łaknienia, jest nawadnianie naszego organizmu. Napój imbirowy, czy szklanka soku owocowego, która stanowi jedną z 5 zalecanych przez dietetyków porcji owoców i warzyw, są idealnym uzupełnieniem porannego posiłku. Należy pamiętać, że kawa i herbata mają jedynie krótkotrwałe działanie rozgrzewające, a ponadto powodują wysuszenie organizmu. Odpowiedzialne są za to związki purynowe, takie jak kofeina, teofilina czy teobromina, które mają działanie moczopędne.

Rozgrzewający obiad

Obiad zimowy powinien być dobrze doprawiony – warto użyć kardamonu, anyżu, majeranku, kminku, jałowca, rozmarynu, chrzanu czy po prostu popularnego pieprzu. Przyprawy te, poza aromatem i smakiem, rozgrzeją nasz organizm. Ze względu na właściwości odżywcze powinniśmy również częściej podczas tej pory roku sięgać po nasiona roślin strączkowych. Stanowią one idealny zamiennik mięsa w potrawach obiadowych, a dania na ich podstawie są sycące i rozgrzewające. Podawać je należy w towarzystwie produktów zbożowych takich jak np. makaron czy kasza, warzyw korzeniowych, kapustnych oraz czosnku i cebuli. Surówkę obiadową z powodzeniem możemy zastąpić gotowaną jarzynką, buraczkami na ciepło czy zasmażaną marchewką z groszkiem.

Najlepszy wybór

Jedyną słuszną kolacją w okresie zimowym jest kolacja na ciepło. W tym miejscu idealnie sprawdzą się zupy – kremy. Zawiesiste, z dużą ilością warzyw, z dodatkiem kasz, odżywią nasz organizm po całym dniu pracy i przygotują do nocnego spoczynku.

Takie najprostsze modyfikacje jadłospisu pomogą utrzymać zdrowie i dobre samopoczucie w ciągu całego okresu zimowego.

***

Autor: Anna Różyk – dietetyk współpracujący z marką Lubella, absolwentka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

Specjalistka ds. żywienia, która doświadczenie zdobywała m.in. w Europejskim Centrum Leczenia Otyłości Dzieci i Dorosłych oraz w Klinice Gastroenterologii i Chorób Przemiany Materii na Warszawskim Szpitalu Uniwersytetu Medycznego. Obecnie pracuje jako dietetyk dla dorosłych oraz przeprowadza wykłady odnośnie prawidłowego żywienia w placówkach oświaty. Specjalizuje się w układaniu planów żywieniowych dla dzieci. Prywatnie mama 4-letniej córki, przekładająca wiedzę zdobytą podczas studiów na żywienie najbliższych.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (191 głosów, średnia: 4,60 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. bbo  25 stycznia 2014 12:53

    Wszystkie rady bardzo cenne.

    Odpowiedz
  2. martucha180  25 stycznia 2014 17:01

    To ja idę zjeść banana 🙂

    Odpowiedz
  3. blogujemytestujemy  23 lutego 2016 15:49

    Bardzo podoba mi się ten artykuł..dużo się z niego dowiedziałam praktycznych porad,które niewątpliwie zastosuję w domu.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany