Pokazujmy nogi! Bez kompleksów!

Spis treści:

„Chowasz tę cudowną rzecz, tę o której tylko śnię” śpiewali z wyrzutem Czarno-Czarni. Mowa o nogach, które tak wiele z nas uparcie chowa pod spodniami. Mamy przecież swoje powody: masywne łydki, brzydkie kolana, cellulit… Na szczęście problem z z nogami pomoże nam rozwiązać medycyna estetyczna!

Pokazujmy nogi! Bez kompleksów!

Długie, szczupłe, proporcjonalne i zgrabne – taki jest niedościgniony ideał. Zwykle jednak, żebyśmy mogły je pokazywać bez oporów, wystarczy niewielka zmiana i poprawienie jednej niedoskonałości. Gdy nie pomagają ćwiczenia i diety, warto zobaczyć jakie rozwiązania proponuje medycyna estetyczna – zachęca dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny estetycznej WellDerm.

 

Problem – zbyt szczupłe, kościste stopy

Problem szczególnie dotyczy kobiet około 50-tki – Z wiekiem zanika tkanka tłuszczowa, dlatego stopy stają się żylaste i kościste – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska.

Rozwiązanie: przy tego typu niedoskonałościach stosuje się kwas hialuronowy na zewnętrzną część stóp. – Zabieg polega na podaniu preparatu w kilku – kilkunastu miejscach, po ówczesnym znieczuleniu skóry. Wszystko trwa około kwadransa, a po zabiegu nie jest wymagana rekonwalescencja – opisuje dr Bliżanowska dodając, że ewentualny obrzęk i zaczerwienienie znika po 2-3 dniach.

Efekt: jest natychmiastowy! Stopy odzyskują młodzieńczą objętość i można je bez skrępowania prezentować na wysokich obcasach, na przykład w eksponujących podbicie szpilkach. Efekt utrzymuje się od 6 do 12 miesięcy, a każde kolejne podanie kwasu hialuronowego wydłuża ten czas.

 

Problem – masywne łydki

Zdarza się, że kompleksem, który powoduje, że wszyscy widzą nas tylko w spodniach, jest nadmierne umięśnienie łydek. Problem występuje zwłaszcza u kobiet, intensywnie dbających o kondycję fizyczną.

Rozwiązanie: toksyna botulinowa. Botoks wstrzykiwany jest w kilku-kilkunastu punktach na łydce. Umiejętnie podany powoduje relaksowanie mięśni decydujących o atletycznym jej kształcie – mówi dr Bliżanowska. Zabieg trwa kilkanaście minut i nie wymaga rekonwalescencji.

Efekt: po kilku tygodniach od podania botoksu łydki staja się smuklejsze i mniej wydatne. Żeby utrzymać efekt, zabieg należy powtarzać. Pocieszający jest fakt, że po każdym spotkaniu z toksyną botulinową efekt jest lepszy.

 

Problem – „grube” kolana

Z tłuszczem zbierającym się nad kolanami najczęściej mają problem kobiety w 35-40 roku życia, nawet wtedy gdy mają ładną, szczupłą sylwetkę. – A skutecznych ćwiczeń na otłuszczone kolana jeszcze nie wymyślono. Na łydki, uda i pośladki owszem, ale na kolana siłownia i drakońska dieta nie są najlepszym rozwiązaniem – mówi dr Bliżanowska. Co gorsza nawet jeśli zrzucimy zbędne kilogramy, nadmiar skóry obwiśnie, pogłębiając problem.

Rozwiązanie: lipoliza iniekcyjna, która pozwala wymodelować „nowy” kształt kolan. Polega ona na wstrzyknięciu w okolicę kolan specjalnego preparatu na bazie soi. Substancja rozbija tłuszcz w komórkach, dzięki czemu możliwy jest jego szybszy metabolizm. Po takim zabiegu odczuwa się w miejscu iniekcji takie dolegliwości, jak obrzęk i nadwrażliwość na dotyk, kolano jest też cieplejsze niż zwykle. Po kilku dniach wszystko wraca do normy.

Efekt: Efekt widoczny jest już po pierwszym zabiegu – kolana są smuklejsze i wymodelowane. Dla lepszego efektu lipolizę wykonuje się w seriach 2-3 zabiegów co 4 tygodnie. – Warto jednak zaznaczyć, że lipoliza nie zastąpi odchudzania i tylko miejscowo redukuje tkankę tłuszczową. Zabieg nie jest skierowany do osób, które zmagają się z otyłością – przestrzega dr Bliżanowska. Lipolizę można także zastosować, by wyszczuplić brzuch, uda, biodra czy linię podbródka.

 

Problem: „grube” kolana i uda z cellulitem

Te niedoskonałości lubią występować w parze. Jest jednak zabieg, który pozwoli uporać się z nimi kompleksowo.

Rozwiązanie: Dermaheal LL. To alternatywa dla lipolizy iniekcyjnej, ponieważ także usuwa miejscowy nadmiar tkanki tłuszczowej. Jest to mezoterapia lipolityczna z zastosowaniem koktajlu aktywnych składników, wśród których znajduje się fosfatydylocholina, rozbijająca tłuszcz w komórkach. Peptydy biomimetyczne wspomagają spalanie i rozbijanie tłuszczu oraz odpowiadają za napięcie i wygładzenie skóry. W składzie koktajlu znajduje się także L-Carnityna. Zabieg jest bezbolesny, może pojawić się jednak delikatne zaczerwienienie i obrzęk. Stan taki utrzymuje się ok. doby. – Dermaheal LL ma działanie nie tylko wyszczuplające, ale także antycellulitowe. Dlatego w przypadku występowania dwóch dolegliwości: otłuszczenia kolan i cellulitu na udach ostrzykuję także uda –  wyjaśnia ekspertka.

Efekt: wymodelowane kolana i wygładzona skóra ud. Dla idealnego efektu, potrzebujemy 3 zabiegów. Utrzyma się on dopóki znów nie przytyjemy J.

 

Problem: wiotka skóra wnętrza ud lub nad kolanami

Nasila się z wiekiem. Skóra traci elastyczność i sprężystość, pojawiają się nieestetyczne obwiśnięcia.

Rozwiązanie: lifting termiczny Zaffiro. Skóra poddawana jest promieniowaniu podczerwonemu IR emitowanemu przez głowicę urządzenia Zaffiro. Powoduje to jednolite i stopniowe rozgrzanie głębokich warstw skóry właściwej do temperatury 65°C ze stałym, ochronnym chłodzeniem powierzchniowym naskórka bezpośrednio przed i po emisji IR. Pod wpływem wysokiej temperatury włókna kolagenowe zostają pobudzone do regeneracji. Od razu odzyskują utracony skręt. Zabieg działa jeszcze kilka miesięcy po jego wykonaniu – tworzą się nowe włókna kolagenowe.

Efekt: pierwsze efekty widoczne są zaraz po zabiegu, skóra jest bardziej sprężysta i elastyczna. Kolejne zmiany zachodzą w najbliższych miesiącach – wygląd kolan czy wnętrza ud poprawia się za sprawą nowych włókien kolagenowych. Skóra staje się „gęstsza”, a więc bardziej jędrna.

 

Problem: bryczesy na udach tzw. lalki

To zbyt szerokie uda w porównaniu do bioder. – Gromadzący się tłuszcz w tych obszarach sprawia, że uda „wystają” poza linię bioder. To częsty problem kobiet po ciąży – mówi dr Bliżanowska.

Rozwiązanie: zabieg Exilis. – Łączy on w sobie dwa mechanizmy do tej pory stosowane w medycynie estetycznej oddzielnie: terapię ultradźwiękami i radiofrekwencję – wyjaśnia ekspertka. Jego zasada działania jest prosta – urządzenie podgrzewa wybrany obszar ciała do temperatury ponad 40 stopni Celsjusza, co powoduje rozbicie komórek tłuszczowych. Zmagazynowany tłuszcz zostaje rozpuszczony, a następnie uwolniony z komórek i zużytkowany przez organizm jako zaplecze energetyczne. Dodatkowo wysoka temperatura pobudza długofalowy proces produkcji kolagenu w skórze. Zabieg jest bezbolesny i nie wymaga rekonwalescencji.

Efekty: pierwsze efekty wyszczuplenia widoczne są już po pierwszym zabiegu, który trwa około 40 min.  Najlepsze efekty przynosi seria już 4 zabiegów wykonywanych w odstępach co 5 -10 dni.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (159 głosów, średnia: 4,19 z 5)
zapisuję głos...