Nocne włosów przygody – jak dbać o włosy podczas snu?
Kilka nocnych godzin, kiedy jesteśmy pogrążeni we śnie, to dla naszego organizmu kluczowy moment doby. To wtedy ma on szansę wypocząć, zregenerować się i wyregulować pewne funkcje życiowe. Bez odpowiedniej dawki snu wszystko zaczyna szwankować – czujemy się i wyglądamy coraz gorzej. Włosy nie są tu wyjątkiem, co więcej – w ich przypadku pojawia się dodatkowy czynnik, na który trzeba zwrócić uwagę. Odpowiednia ilość snu to bowiem nie wszystko: ważna okazuje się też odpowiednia ochrona włosów podczas snu. Jeśli o nią nie zadbamy, narażamy naszą czuprynę na poważne kłopoty. Jak ich uniknąć?
Mokre włosy podczas snu – grzech kardynalny!
Jednym z najczęściej popełnianych i najbardziej niewybaczalnych grzechów, jeśli chodzi o traktowanie włosów, jest notoryczne chodzenie spać z mokrą głową. Pozwalając mokrym kosmykom ocierać się o poduszkę podczas snu, sprawiasz, że łuski włosa niszczeją, a cała ich struktura staje się słabsza. Wpływa to negatywnie na ich kondycję, a co za tym idzie – Twój wygląd i Twoją fryzurę damską. Warto więc myć włosy odpowiednio wcześnie przed położeniem się do łóżka lub dokładnie je wysuszyć. Najlepszym wyjściem zaś – choć wymaga nieco wcześniejszej porannej pobudki – jest mycie i stylizacja włosów bezpośrednie przed wyjściem z domu rano.
Włosy nocą – rozpuszczone czy związane?
Jeśli masz długie włosy, spanie z rozpuszczonymi pasmami nie jest najlepszym rozwiązaniem. Narażone są one wówczas na urazy mechaniczne, łatwo też przygnieść je ciężarem ciała i uszkodzić ich strukturę. Dlatego też specjaliści od pielęgnacji włosów radzą spać z lekko związanymi włosami (zbyt mocne sploty lub spięcia nie pozwolą czuprynie odpowiednio odpocząć). Trzeba jednak przy tym pamiętać, że taki zabieg skutkował będzie lekko falowanymi włosami o poranku. Jeśli zależy Ci na tym, by kosmyki pozostały proste, spróbuj spać z włosami przerzuconymi przez poduszkę – by było to nieco łatwiejsze, można lekko związać je w kucyk na czubku głowy, co dodatkowo pomoże im nabrać objętości.
Nieinwazyjne zwiększanie objętości
Nocne działania ochronne można też połączyć z małym zabiegiem stylizacyjnym. To rozwiązanie dla pań, którym marzy się burza loków. Należy wówczas nawinąć włosy na wypełniacz do koka (można go wykonać ze skarpetki, obcinając palce i rolując całość w obręcz) i lekko związać je na czubku głowy. Efekt – niesamowity! Pamiętaj jednak, by taki „koczek” znajdował się odpowiednio wysoko – w przeciwnym razie trudno będzie Ci się porządnie wyspać…
Na czym spać?
Choć raczej się nad tym nie zastanawiamy, dla naszych kosmyków znaczenie ma też jakość poduszki, na której układamy głowę podczas snu. Najbardziej przyjazne dla włosów są poszewki wykonane z atłasu (jedwabne). Tarcie znacznie się wówczas zmniejsza, a dzięki temu i włosy są bezpieczniejsze.
Więcej przydatnych informacji na temat prawidłowej pielęgnacji włosów (nie tylko nocą!) znajdziesz na stronie Bioxsine Warto tam zajrzeć – to rzetelne i stale aktualizowane kompendium wiedzy o włosach.
Dobrej nocy!
Wszystko super, sama staram się dbać o swoje długie włosy.. jednak w praktyce różnie to wygląda. Przynajmniej dwa te punkty odpadają, bo jeden wyklucza drugi. Myję włosy zazwyczaj wieczorem, bo mam włosy bardzo „ciężkie” do wysuszenia i jakbym miała robić to rano to musiałabym wstawać przynajmniej godzinę wcześniej ( czasem to wstawanie o 4 rano!!). Skoro myję włosy wieczorem to spinanie włosów odpada, jak są mokre to nie wyschną a jak zdążą już wyschnąć zanim położę się spać to i tak nie lubię efektu odciśniętej gumki, czy fal od warkocza.. Co to rodzaju poszewki to faktycznie muszę to rozważyć 😉
W jakimś innym artykule czytałam, że nie powinno się spać w spiętych włosach, bo gumki powodują przetarcia i uszkodzenia i lepiej pozwolić im swobodnie opadać na poduszki
Różnie myję włosy. Ale jak robię to wieczorem, to właściwie zawsze kładę się z mokrymi i rano stoją na wszystkie strony. A jak myję rano, to wybiegam z domu z mokrymi.
Myję włosy prawie codziennie ale rano bo jeśli umyję wieczorem to rano też mam każdy włos w inna stronę dobrze że mam dość krótkie to umycie i uczesanie zajmuje nie dużo czasu
Zwykle chodzę spać z suchymi włosami, ale jak się zdarzy przysnąć wcześniej, to rano jest fryzura czesana wiatrem 🙂
Aaaa… nie używam suszarki. Moje włosy schną naturalnie.
Zazwyczaj śpię w koczku-ślimaczku, tak jest mi najwygodniej, bo mam bardzo długie włosy. Taka fryzura na noc świetnie odbija włosy od nasady i dodaje objętości. Zdarza mi się też zaplatać luźnego warkocza.
Gdybym popełniła takie szaleństwo i poszła spać z mokrymi włosami, to rano bym wyglądała jak stara miotła 🙂
i nic by mi nie pomogło 🙂
haha to chyba tak większośc z nas ma
Właściwa pielęgnacja przed snem jest niezawodna, i moje włosy muszą być suche by rano porządnie wyglądać 🙂
Stosuję delikatny szampon od Pilomax i odżywkę bądź maskę również tej marki.