Nie myjesz zębów? Ryzykujesz i to bardzo. Przeczytaj dlaczego!

Choroby przyzębia, które często traktujemy po macoszemu, mogą mieć zgubny wpływ nie tylko bezpośrednio na nasze zęby, ale przede wszystkim na zdrowie całego naszego organizmu. O ile brak zęba nie jest problemem, o tyle bakterie gromadzące się na powierzchni zębów i dziąseł mogą wywołać tragiczne konsekwencje.  Bakterie wnikają bowiem w krwiobieg i mogą doprowadzić do zaburzeń układu krążenia, m.in. nadciśnienia, miażdżycy czy mikrozakrzepów, zapaleń płuc, udaru. Jak to się dzieje wyjaśnia poniżej Prof. Ewa Stachowska.

Przeczytaj także: Bakterie na języku – dlaczego warto go czyścić?

choroby przyzębia

„50 procent dorosłych amerykanów w wieku powyżej 30 roku życia ma choroby przyzębia. Choroby przyzębia:

  • 6-krotnemu przyspieszają rozwój chorób neurodegeneracyjnych – w tym Alzheimera
  • 2,5 krotnie rośnie ryzyko nowotworów (różnych typów ) u osób niepalących z chorobami przyzębia w stosunku do tych ze zdrowymi zębami.

Silny związek pomiędzy mikroflorą jamy ustnej a chorobami serca

Przez dziesięciolecia choroby przyzębia były traktowane przez lekarzy po macoszemu. Dopiero prace Salomona Amara pokazały że istnieje silny związek pomiędzy mikroflorą jamy ustnej a chorobami serca. I to był prawdziwy przełom! Praca Amara postawiła na „głowie” klasyczne rozumienie czynników ryzyka, bowiem okazało się że nie leczone zęby mogą być przyczyną wielu najpoważniejszych chorób. A choroby dziąseł – mogą być bezpośrednią przyczyną zgonów z powodu chorób serca. Wyniki Amara ujrzały światło dzienne w latach 90 ubiegłego wieku. Po pierwszym szoku (głownie w środowisku kardiologów) zaczęto szukać nowych powiązań pomiędzy brakiem higieny jamy ustnej i chorobami cywilizacyjnymi. Ogromy postęp w badaniu flory bakteryjnej jaki mamy w ostatnich latach przyniósł odkrycia łączące choroby przyzębia ze zwiększonym ryzykiem raka, zapaleń, cukrzycy czy nawet choroby Alzheimera.

Popatrzymy na dane dotyczące powiązań z chorobami nerek. Dializowani pacjenci, którzy leczą zęby i przyzębie mają o 30% mniejsze ryzo infekcji płuc (zapalenia płuc) wymagających hospitalizacji. A wcześnie wykryte i leczone choroby przyzębia u tych pacjentów obniżają śmiertelność o 10% choroby serca. Wydaje się że część zgonów z powodu chorób serca jest spowodowana brakiem higieny jamy ustnej.

Istnieją szacunki, które wskazują że ok. połowa zgonów z powodu chorób serca mogła mieć jako tło choroby przyzębia!

Badacze wskazują na te osoby, które zmarły mając w normie „klasyczne” czynniki ryzyka chorób serca ( wysokie stężenie cholesterolu we krwi czy otyłość). Są nawet szacunki, które wskazują że około połowa zgonów z powodu chorób serca mogła mieć jako tło choroby przyzębia! Jak to możliwe? To proste. Jeśli nie myje się zębów to blaszka nazębna składająca się z filmu bakteryjnego narasta. Koleje warstwy rosnącego filmu bakteryjnego stwarzają przyjazne środowisko dla bakterii beztlenowych. A te kiedy dostaną się do krążenia – czynią ogromne szkody w organizmie. Dlatego infekcja w jamie ustnej (miejscowa) jeśli jej nie wyleczymy ma dużą szansę stać się infekcją obejmującą swym zasięgiem cały organizm.

Bakteria z jamy ustnej, która aktywuje układ immunologiczny, co zwiększa w efekcie ryzyko chorób serca

Jedną z tych najbardziej kłopotliwych bakterii jest Porphyromonas gingivalis. Ta bakteria bytuje w jamie ustnej nie czyniąc w tym miejscu szkody. Ale gdy namnoży się ponad normę z ogromną łatwością przenika do krwioobiegu powodując stany zapalne. Porphyromonas gingivalis znaleziono w każdym ludzkim organie nawet w mięśniach szkieletowych Można powiedzieć i cóż z tego? Otóż siła złego tkwi w aktywacji układu immunologicznego. A więc w tym że bakterie charakterystyczne dla jamy ustnej nie wywołują reakcji immunologicznej właśnie tam (w ustach). W innej sytuacji- czyli gdy znajdą się poza jamą ustną – aktywują limfocyty. Co więcej ta reakcja praktycznie zawsze wiąże się ze zwiększaniem ilości białka C w krążeniu – a to sygnał, że ryzyko chorób serca dramatycznie wzrasta!”

 

Na podstawie artykułu: Mouth microbes have been implicated in a variety of ills, from arthritis to Alzheimer’s LAURA BEIL W.S. Borgnakke. Does treatment of periodontal disease influence systemic disease? Dental Clinics of North America. Vol. 59, October 2015, p. 885. doi: 10.1016/j.cden.2015.06.007. G. Aarabi et al. Interaction between periodontal disease and atherosclerotic vascular disease: Fact or fiction? Atherosclerosis. Vol. 241, August 2015, p. 555. doi: 10.1016/j.atherosclerosis.2015.04.819. P. Lockart et al. Periodontal Disease and Atherosclerotic Vascular Disease: Does the Evidence Support an Independent Association?Circulation. Published online April 18, 2012. doi: 10.1161/CIR.0b013e31825719f. G. Hajishengallis. Periodontitis: from microbial immune subversion to systemic inflammation. Nature Reviews Immunology. Vol. 15, January 2015, p. 30. doi: 10.1038/nri3785.

Śródtytuły pochodzą od redakcji

***

Autor: Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska

PrEwa-Stachowskaof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska – biochemik i specjalista z dziedziny żywienia człowieka. Kieruje Zakładem Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Specjalizuje się w dobieraniu sposobu żywienia dla osób z nasilonym procesem miażdżycowym, które przeszły operację przeszczepu nerki oraz badaniami nad wpływem lipidów na proces zapalny. Właściciel poradni Dietetica  www.dietetica.com.pl

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (149 głosów, średnia: 4,36 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. xtx125x  5 maja 2016 13:24

    Bardzo przydatny artykuł. Już kiedyś słyszałam o tym, że utrzymywanie higieny jamy ustnej ma wpływ na zdrowie całego organizmu. Wiem, że działa to też w drugą stronę. Jeśli w organizmie coś się dzieje złego to pogarsza się również stan zębów i dziąseł.

    Odpowiedz
    • Aneta  5 maja 2016 13:52

      Dokładnie 🙂

      Odpowiedz
  2. IwonaLFC  5 maja 2016 13:56

    Miałam świadomość tego, że stan jamy ustnej może mieć wpływ na cały nasz organizm dlatego też staram się dbać o zęby najlepiej jak potrafię. Nie wyobrażam sobie nie umyć zębów po każdym posiłku. Dodatkowo stosuję płyny do płukania oraz nici dentystyczne. Nie będę ukrywać, iż higiena jamy ustnej to mój malutki bzik 😉

    Odpowiedz
  3. kasia87g  5 maja 2016 14:07

    dokładnie jak ząbki trzeba myć 😀 bo w naszym organizmie wszystko jest ze sobą połączone, jak coś się psuje to wpływa na inny układ i tak cały obieg się zamyka 🙂

    Odpowiedz
  4. martucha180  5 maja 2016 21:54

    Wiedziałam, że choroby zębów i dziąseł wpływają na inne narządy naszego ciała. W koncu w organizmie wszystko jest ze sobą związane w ten czy inny sposób.

    Odpowiedz
  5. xtina120  5 maja 2016 22:10

    Staram się dbać o zęby najlepiej jak potrafię, oczywiście nie popadając przy tym w paranoję. Mam zęby wrażliwe i bardzo muszę na nie uważać nawet przy szczotkowaniu, bo często krwawią. Ostatnio byłam na usuwaniu kamienia i myślę, że to coś pomoże.

    Odpowiedz
  6. macierzanka  5 maja 2016 22:53

    Bardzo interesujący artykuł. Rzeczywiście higiena jamy ustnej jest bardzo ważna ,co jakiś czas należy usuwać kamień ,nie dopuścić do chorób przyzębia,bo wtedy trzeba by było korzystać z usług periodontologa.

    Odpowiedz
  7. aqq  6 maja 2016 22:40

    Tylko higiena jamy ustnej nie jest najistotniejszym powodem stanu jamy ustnej:D Jak prowadzimy niezdrowy tryb życia to to czy myje się zęby 3 razy dziennie czy wcale, nie ma za dużego znaczenia.

    Odpowiedz
  8. Jaworka  8 maja 2016 20:42

    Artykuł bardzo ciekawy już od dawna wiedziałam że stan zębów wpływa na stan zdrowia całego organizmu i że najbardziej szkodzi na serce a więc dbam i często odwiedzam dentystę

    Odpowiedz
  9. Blodka  10 maja 2016 09:17

    Ja już od dawna wiedziałam, że nieleczone zęby sieją bakterie na cały organizm. Dla mnie higiena jamy ustej jest szczególnie ważna, bo z racji refluksu i natury mam i tak słabe zęby więc muszę o niej bardziej dbać, by były mocne i zdrowe i aby bakterie nie rozprzestrzeniały się na inne organy.
    Artykuł jest bardzo ciekawy. Zatrważające jest jednak to, że mimo takich artykułów, mimo propagowania higieny, mimo dostepności szczotek i past (na każą niemalże kieszeń) to i tak nadal są ludzie, którzy nie myją zębów wogóle.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany