Masło czy margaryna? Co jest zdrowsze?

Tłuszcze stanowią niezbędny składnik naszej diety i nad tym nie można debatować. Od wielu lat trwa jednak inny spór –  masło czy margaryna? Co jest lepsze, zdrowsze, więcej w diecie powinno być tłuszczy zwierzęcych, czy roślinnych?

Nadmierne, jak i niedostateczne spożycie tłuszczów prowadzi do wielu różnych zaburzeń metabolicznych (otyłość, insulinooporność, cukrzyca typu II, nadciśnienie tętnicze pierwotne, zaburzenia lipidowe), co z kolei przyczynia się do rozwoju chorób dietozależnych.

masło śniadanie

Masło jest naturalnym tłuszczem łatwiej wykorzystywanym w organizmie człowieka z uwagi na bogate źródło średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych.  Polecane są one w żywieniu dzieci do trzeciego roku życia, osób starszych i dorosłych w stanach chorobowych, gdzie występuje relatywnie mniejsze wydzielanie soków i enzymów trawiennych lub upośledzone wchłanianie tłuszczów w chorobach jelit i przy niewydolności trzustki. Tłuszcz ten nie jest natomiast polecany osobom z zaburzeniami gospodarki lipidowej szczególnie z nieprawidłowym poziomem cholesterolu w osoczu, jak również w profilaktyce chorób układu krążenia na tle miażdżycowym. W maśle znajdują się witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, głównie witamina A i D, w mniejszej ilości witamina E. Ich zawartość jest uzależniona od pory roku. Dlatego tłuszcz ten nie powinien stanowić głównego źródła wymienionych witamin, gdyż dużo więcej prowitaminy A, czyli beta-karotenu dostarczymy organizmowi spożywając  warzywa i owoce bogate w ten składnik, np. marchew, dynię, szpinak, jarmuż, natkę pietruszki, morele, melon, brzoskwinie, śliwki czy też inne produkty mleczne jak sery podpuszczkowe lub naturalne jogurty.

Margaryna pozyskała wielu zwolenników i aprobatę środowisk żywieniowych oraz medycznych dzięki prozdrowotnemu charakterowi, czyli obecności nienasyconych kwasów tłuszczowych, wyłącznie śladowych ilości cholesterolu oraz miękkiej smarownej konsystencji. Stała się „bronią” do walki z otyłością i produktem tłuszczowym rekomendowanym w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych. Dezaprobatę dla stosowania margaryny wzbudza natomiast zawartość w tym produkcie izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych. Niemniej należy rozróżnić margaryny produkowane tradycyjną metodą z wykorzystaniem wysokiej temperatury i katalizatora, którym jest nikiel – zawierające stosunkowo dużo izomerów trans w odróżnieniu od margaryn wytwarzanych metodą transestryfikacji, gdzie ilość izomerów trans jest znacznie ograniczona. Nowością są tzw. margaryny funkcjonalne z dodatkiem stanoli roślinnych lub kwasu DHA do spożywania w profilaktyce przeciwcholesterolowej.

Mimo wielu zalet, jakie posiada masło, liczne badania prowadzone od połowy XX wieku sugerują wpływ spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych na rozwój hipercholesterolemii i miażdżycy. Późniejsze badania kliniczne pozwoliły na wypracowanie w sprawie profilaktyki miażdżycy stanowiska, które wyraźnie wskazywało na zastąpienie w codziennej diecie nasyconych kwasów tłuszczowych kwasami wielonienasyconymi dla całej populacji, także dzieci i młodzieży.

Ostatecznie w 2012 r. wytyczne Europejskich Towarzystw Medycznych określiły próg spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych poniżej 10 proc. całodziennej energii. Dane opublikowane w latach 2009-2010 wskazują na niewątpliwą korzyść wynikającą z zamiany nasyconych kwasów tłuszczowych na kwasy nienasycone, a w szczególności wielonienasycone kwasy tłuszczowe, tym bardziej, że zmniejsza to ryzyko chorób sercowo-naczyniowych poparte najnowszym,  przeprowadzonym w 2015 r. badaniem na grupie prawie 60 000 osób.

Dieta, która cechuje się niskim spożyciem nasyconych kwasów tłuszczowych, bardzo często wskazywana jako wysoce skuteczny model sposobu odżywiania w profilaktyce choroby niedokrwiennej serca, to dieta śródziemnomorska, uważana przez specjalistów za wzorcową dietę przeciwmiażdżycową, w której dodane tłuszcze roślinne w postaci głównie oliwy z oliwek zajmują istotne miejsce, chociaż nie tylko one decydują o jej prozdrowotności. Prawidłowo skomponowana  dieta to także odpowiedni udział produktów zbożowych, warzyw i owoców, produktów mleczarskich oraz mięsa i jego zamienników.

Koncentrowanie się na sporze dotyczącym wyboru określonego rodzaju tłuszczu nie daje nam praktycznej wskazówki postępowania. Jeżeli zatem nie potrafimy zrezygnować z masła, to nie mając przeciwwskazań zdrowotnych starajmy się pamiętać, aby oliwa z oliwek lub olej rzepakowy były również obecne w naszej codziennej diecie.

Anna Sanicka, dietetyk LightBox.

***

Anna Sanicka, dietetyk LightBox. Absolwentka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego – Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, kierunek Technologia Żywności i Żywienie Człowieka. Ukończyła studia podyplomowe w Instytucie Żywności i Żywienia na kierunku Poradnictwo dietetyczne postępy w żywieniu człowieka. Współpracuje z Ogólnopolskim Centrum Dietetycznym Instytutu Żywności i Żywienia. Posiada doświadczenie w leczeniu żywieniowym osób z chorobami układu pokarmowego (tj. choroby trzustki, wątroby, zespół jelita nadwrażliwego, nieswoiste choroby zapalne jelit, nietolerancje pokarmowe), chorobami żywieniowo-zależnymi (otyłość, cukrzyca typu II, zaburzenia lipidowe, nadciśnienie) i osób z zaburzeniami odżywiania.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (178 głosów, średnia: 4,44 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. sylwiawes  12 grudnia 2015 09:49

    Lubię i masło i margarynę 🙂

    Odpowiedz
  2. lilkawodna  12 grudnia 2015 10:19

    Mi lekarka mówiła że dobre,droższe masłoz ddużą zawartością tłuszczu jest zdrowsze niż margaryna w której są dziwne tłuszcze i chemia!

    Odpowiedz
  3. martucha180  12 grudnia 2015 10:21

    Masło 82%

    Odpowiedz
  4. ava  12 grudnia 2015 12:06

    Zdecydowanie wolę masło 🙂

    Odpowiedz
  5. macierzanka  12 grudnia 2015 17:32

    Ja też kupuję tylko masło.

    Odpowiedz
  6. Żanett  12 grudnia 2015 19:54

    A ja wolę kanapki bez masła i bez margaryny. Wiem, ze to dziwne, ale nie lubię niczym smarować 🙂 Niemniej jednak w domowej lodówce jest i masło, i margaryna 🙂

    Odpowiedz
  7. Hidari11  12 grudnia 2015 20:17

    Masło lepsze w smaku i zdecydowanie bardziej naturalne. Bardzo dobrze, jak jest całkiem robione na wsi prosto z wiejskiej gospody, a nie ze sklepu. Uważam, że z każdym tłuszczem nie można przesadzić, ale trochę masła nikomu nie zaszkodzi.
    Cholesterol- z niego powstaje dużo istotnych hormonów- nie można się go bać.
    I trzeba pamiętać, że to dawka czyni substancję lekiem lub trucizną.

    Odpowiedz
  8. AnnaKwasniak  13 grudnia 2015 09:34

    Świetny artykuł. Ja wolę masło, a mąż margarynę 😉

    Odpowiedz
  9. AnnStyl  13 grudnia 2015 13:09

    Ja od niepamiętnych czasów używam margaryny, a od wielu lat jest nią Benecol. Nie do końca zgadzam się z teorią, że margaryna szkodzi. Zależy jaką spożywamy i w jakich ilościach. To samo dotyczy masła.

    Odpowiedz
  10. IwonaLFC  13 grudnia 2015 16:12

    Nie stosuję ani masła ani margaryny i jakoś nie tęsknię za tymi produktami 😉 Czerpię tłuszcze z innych źródeł 🙂

    Odpowiedz
  11. Wusia  13 grudnia 2015 17:01

    Wobec problemów z cholesterolem smaruje pieczywo benecolem.

    Odpowiedz
  12. Patriszia  13 grudnia 2015 23:05

    Lubię i masło i margarynę.

    Odpowiedz
  13. Jaworka  15 grudnia 2015 19:42

    Od dawna uważałam że masło jest zdrowsze niż te wszystkie margaryny przereklamowane bo to sama chemia w nich aler sama bardzo często nie smaruję w ogóle chlebka a tym bardziej kiedy sama upiekę w domu

    Odpowiedz
  14. Aneta  16 grudnia 2015 12:49

    Ograniczyłam spożywanie i jednego, i drugiego. Czasem tylko używam do jakichś wypieków – wtedy już tego, co jest w przepisie 🙂

    Odpowiedz
  15. Kika07645  4 kwietnia 2017 18:40

    Dobrze wiedzieć, ze lepsza margaryna niż masło. Zawsze wydawało mi sie, ze margaryna jest gorsza od masła, a tu sie okazuje ze margaryna to mniejsze zło.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany