Letnia kampania féminité by Joanna Ecrin

Lato w tym roku nas nie rozpieszcza. Ciepłe dni są stale za zimne, a słońca jak na lekarstwo. Naprzeciw pochmurnemu niebu wychodzi Joanna Ecrin ze swoją letnią kolekcją féminité by Joanna Ecrin.

Akcesoria Joanna Ecrin
Letnia sesja to zabawa kolorem, a co za tym idzie miejskimi stylizacjami tryskającymi dobrym humorem i kolorowymi bransoletkami, zamotkami i obróżkami, które możemy miksować i zestawiać sprawiając, że nasze stylizacje dodadzą nam letniej energii. Wakacje to idealny czas na wprowadzenie do swej garderoby nieco luzu.

Projekty by Joanna Ecrin przeznaczone są dla kobiet lubiących modę i niezobowiązujący styl bycia. Kolekcja świetnie sprawdzi się na letnich festiwalach, gdzie króluje awangarda w stroju i nutka szaleństwa. Poza tym nawet w najbardziej niespodziewanych warunkach pogodowych nie ma szans na jej zniszczenie! Biżuteria jest na tyle funkcjonalna, że możemy zastosować ją nie tylko na ręce, ale i na nogi, wzbogacając nasz plażowy outfit o element flirtu z modą.

Akcesoria Joanna Ecrin (2)

Do wyboru mamy 6 kolorów: biały, czarny – czyli wieczną klasykę i bezpieczne połączenie, granat, trawiastą zieleń, ognisty pomarańcz i słodki róż. Biżuteria występuje w wersji light – bez zbędnych ozdób oraz wypełniona w środku kuleczkami. Każdy wzór posiada grawer z logo projektantki, które samo w sobie może uchodzić za oryginalną ozdobę bransoletki/zamotki/obróżki.

Do letniej sesji Joanna Ecrin zaprosiła dwie zawodowe modelki – Paris Maziarską i Edytę Sekułę (byłe uczestniczki Top Model), trzecia modelka – Wiktoria Lipka-Michalik została wybrana w drodze konkursu.

Przeczytaj wywiad z projektantką – Joanną Ecrin:

Jaka prywatnie jest Joanna Ecrin?

Dość skomplikowana, jak większość kobiet. Oraz jak widać z poczuciem humoru i sporą dozą autoironii 😉 A tak na serio. Składam się z dwóch części, kobiety silnej i wrażliwca. Stąd bardzo konkretne podejście do życia, a jednocześnie możliwość tworzenia, które jest potrzebą wyrazu artystycznego. Na co dzień optymistyczna, przyjazna dla otoczenia. Lubi kontakt z ludźmi i kocha zwierzęta. Po prostu – normalna.

Czy jako projektantka biżuterii sama dużą uwagę przywiązujesz do tego, jaką biżuterię zakładasz?

Zdecydowanie. Bywały okresy, kiedy najpierw wiedziałam jaką założę biżuterię a potem dopasowywałam do tego ubranie. Czyli na odwrót niż większość ludzi… 🙂 Mam swoje ulubione rzeczy zależne od pory roku (na lato zdecydowanie niebieskie i turkusowe) oraz całoroczne, „przyrośnięte” do ręki, jak zrobiony  pierwszy pierścionek bez którego czuję się „goła” 😉 Jak wiele kobiet noszę na co dzień  te najbardziej ulubione. Na tzw. okazję bardzo się przygotowuję, bo to jest ważny dla mnie element stroju i zwykle jest mocno przemyślany, w zależności od tego co ma komunikować.

Ostatnio postawiłaś na rozwój kolekcji feminite – co takiego jest w siatce, że tak Cię zafascynowała?

Kolekcja feminite by Joanna Ecrin jest dla mnie bardzo osobista. Nazwa feminite (franc. kobiecość) nie jest przypadkowa i odnosi się do cech  większości współczesnych kobiet. Po trosze też jest taka jak ja. Jednocześnie mocna, bo dzisiejsze warunki życia stwarzają nas kobiety do bycia mocnymi jednostkami, a jednocześnie lekka i delikatna, po prostu kobieca. To również moja zabawa kolorem i formą. Trochę awangardową i nowoczesną. Siatka jest fascynująca i w tym wypadku postąpiłam tak jak często mi się zdarza – wyszłam od materiału, a kolejne pomysły rodziły się same i rodzą się nadal 🙂

Czym/kim się inspirujesz tworząc swoje prace?

Nie mam swojego guru jeżeli chodzi o wzornictwo w biżuterii. Najważniejszy jest dla mnie materiał lub wizja. Zaczynam od tego lub tego, projektuję najpierw w głowie, czasem przelewam na papier w postaci rysunku, szczególnie dla klientek, bo one nie potrafią sobie wyobrazić wielu rzeczy tak jak ja. Po drodze obliczam i wymierzam. A potem powstaje praca. Czasem szybko, a czasem rodzi się „w bólach”. Bywają kolekcje i prace, które już teraz czekają na światło dzienne  w szufladkach w mojej głowie aż dojrzeją. Jak wszystko… 😉

Uważasz, że polski rynek biżuterii jest jeszcze otwarty na nowych twórców? Czy nie przeraża Cię, że dziś każdy coś tworzy?

Na pewno jest. Jest bardzo dużo osób, które tworzą, ale dla większości z nich jest to hobby czy dodatkowy zarobek. Jednak na wyjątkowe talenty zawsze znajdzie się miejsce na rynku. I takie osoby mają szansę zaistnieć zawsze. Aby to osiągnąć należy być bardzo upartym i pracowitym oraz poświęcić temu 100% swojego ja. Czasem postawić wszystko na jedną kartę. Wtedy wszystko się uda. Coś wiem na ten temat …;)

Twoja letnia sesja  jest bardzo kolorowa, czy taka jest cała kolekcja?

Kolekcja ma swoje odsłony. Była zimowa czerń i granat, trochę nawet form z tzw. pazurem. Potem nastąpiła kobiecość, a potem dałam pole do popisu awangardzie i nastolatkom. Stąd letnia sesja tarasowo-basenowa z udziałem świetnej ekipy  modelek i fotografów. Najnowsze modele nawiązują do kryształowego blasku oraz ponadczasowej bieli i czerni.  Modele jesienne powrócą do stonowanych barw, ale obiecuję, że nie będzie nudno 😉

Wiem, że ostatnio otworzyłaś Galerię Projektantów – co możemy w niej znaleźć, a czego na pewno tam nie znajdziemy?

To unikalne miejsce – galeria biżuterii autorskiej – moje małe francuskie marzenie przeniesione na polski grunt. Zawsze podziwiałam pracę innych twórców i wiedziałam, że nasze polskie ręce są bardzo zdolne. Mam pod opieką 20 projektantów, którzy tworzą w bardzo różnych technikach i materiałach. Znaleźć to można cały przegląd metali i tworzyw. Mamy bardzo znane nazwiska i marki, jak i te początkujące. Jubilerów z 40 letnim doświadczeniem zawodowym jak i tych zaczynających. Łączy ich jedno – wysoka jakość wykonanej biżuterii i wykonywanie jej samodzielnie. Wszystkie produkty są unikalne, wykonane w pojedynczych egzemplarzach lub bardzo krótkich seriach.  Wiele prac wykonywanych jest na zamówienia indywidualne klientów. Naprawiamy też biżuterię i odświeżamy. Mamy też przystępne ceny, ponieważ pracujemy na niskich marżach. Klienci bardzo to cenią i wracają do nas. Na pewno nie znajdziecie tu niskiej jakości, masówki, tzw. „chińszczyzny”. Każdy przedmiot ma kawałek duszy bo zrobiony jest z miłością do tworzenia.

W planach na kolejne 3 lata masz ????

Promowanie współpracujących projektantów i swoich własnych kolekcji. Wystawianie się w Polsce i za granicą. Pokazanie europejczykom naszej pracy i pasji. Bo to przecież pasja rodzi w nas ten „przymus tworzenia” piękna. Chciałabym też otworzyć jeszcze jedno unikalne miejsce – Pracownię Multi Artystyczną, w której będzie miejsce dla „zagubionych” dzieciaków i kobiet wykluczonych społecznie. Miejsce tworzenia nowych talentów oraz relaksu poprzez pracę.

Kiedy nie pracujesz to …

W zasadzie pracuję ciągle – 7 dni w tygodniu przez 16 godzin na dobę. Ale staram się jak tylko mogę odpoczywać, czasem uda się nawet godzinkę czy dwie 😉 Wtedy – siadam na tarasie, słucham świergotu ptaków, patrzę na przesuwające się chmury, na ogród, brzozy, łąkę za płotem, bawiące się psy i jestem szczęśliwa.

Tak po prostu.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (208 głosów, średnia: 4,19 z 5)
zapisuję głos...