Kawowa etykieta – tradycja podawania kawy

O tradycji podawania kawy napisano niejedną książkę. Ten kojarzony ze słoneczną Italią napój, ma swoich zwolenników na całym świecie. Przysłowie „co kraj to obyczaj” nie znajduje jednak zastosowania w kontekście serwowania „małej czarnej” – tutaj zasady pozostają niezmienne. Warto bliżej się im przyjrzeć, aby uniknąć towarzyskiej gafy.

Coffee latte rodzaje kaw

fahmi-fakhrudin-nzyzausbv0m-unsplash

Statystyczny Polak zaparza rocznie ponad 3 kg kawy, głównie mielonej i ziarnistej. Dla porównania – Finowie spożywają jej ponad 12 kg, a uważani za największych specjalistów od „małej czarnej” Włosi – niecałe 5 kg rocznie. Co sprawia, że napój ten cieszy się tak dużą popularnością? Jedni twierdzą, że jest to charakterystyczny smak i aromat, który pobudza zmysły. Według innych, przyczyną tego sukcesu jest kofeina, która „stawia na nogi”, przyśpiesza przemianę materii i zwiększa sprawność umysłu. Jedno jest pewne – niezależnie gdzie, z kim i jaką kawę pijemy, ważny jest sposób jej przygotowania, który ma znaczący wpływ na końcowy efekt, czyli smak. O kawowym Savoir Vivre i kulturze picia tego napoju opowiada Joanna Szpak z firmy Segafredo Zanetti Poland.

 

Kremówkom mówimy nie

Jednym z podstawowych i niezgodnych z zasadami serwowania kawy błędów, jest zwyczaj podawania do niej ciastek, głównie tych z kremem. Ich słodki smak po prostu nie pasuje do kawowej goryczki. Według opinii wielu kawoszy ciastka uniemożliwiają rozkoszowania się gorącym napojem, bo zamiast na nim, skupiamy się na jak najszybszym zjedzeniu podanych słodyczy. Poza tym wciąż spotykanym zjawiskiem jest „maczanie” ciastka w kawie. O ile w domu, kiedy nikt nas nie widzi i możemy sobie na to pozwolić, o tyle w towarzystwie jest to bardzo nieeleganckie. Kawa najlepiej komponuje się z małą gorzką czekoladką, herbatnikiem korzennym lub migdałkiem opruszonym kakao.

 

Mleko – ciepłe czy zimne?

Wszystko zależy od pory roku i upodobań osoby zamawiającej napar. Przyjęło się, że mleko podawane do kawy powinno być delikatnie podgrzane – dzięki temu nie wychładzamy napoju. Zadanie to w dużej mierze ułatwiają ekspresy ciśnieniowe z dyszą do spieniania kawy, dzięki którym na jej powierzchni powstaje puszysta pianka. Sama czynność spieniania jest prosta – do dzbanka z „dziubkiem” wlewamy zimne, tłuste (najlepiej 3,2%) mleko i zanurzamy w nim dyszę. Podczas całego procesu kilkakrotnie staramy się obniżać dzbanek tak, by wytworzył się nim wir, a samo mleko dwukrotnie podwoiło swoją objętość. Pamiętajmy aby pod naczyniem trzymać dłoń – w ten sposób sami wyczujemy czy jest już wystarczająco ciepłe.

Jeżeli w domu nie dysponujemy takim ekspresem, warto zakupić elektryczny spieniacz do kawy. Dzięki temu małemu urządzeniu uzyskamy podobny efekt, jaki daje dysza w ekspresie. W tym przypadku najpierw podgrzewamy mleko do temperatury 65 stopniu. Następnie zanurzamy w nim spieniacz i obracamy tak długo, aż wytworzy się w nim wir i puszysta pianka.

W obu przykładach idealnie spienione mleko powinno być gładkie i szkliste. Dlatego jeśli pojawia się na nim bąble, spróbujmy uderzyć dzbanuszkiem lekko o stół – ta czynność powinna przywrócić mleku gładką konsystencję. Gotowe wlewamy bezpośrednio do kawy lub podajemy w osobnym naczyniu – mleczniku ustawionym na podstawce (spodku). Dzięki niemu unikniemy pozostawieniu na stole białych śladów. W ciepłe dni w wielu kawiarniach istnieje możliwość zamówienia do kawy zimnego mleka – wówczas, podczas składania zamówienia, o taki wyjątek musimy poprosić kelnera. Zimne mleko dodajemy również do kaw mrożonych.

 

A co z łyżeczką?

Po pierwsze pamiętajmy, że nie wolno pić kawy z łyżeczką wewnątrz filiżanki – jest to nie tylko nieeleganckie, ale i niebezpieczne. Równie nieładnie jest zostawiać ją opartą do góry dnem o brzeg spodka. Jak więc powinniśmy się nią posługiwać?

Przede wszystkim warto pamiętać, że filiżankę układamy na spodku  – mówi Joanna Szpak z firmy Segafredo Zanetti Poland – Łyżeczkę, skierowaną uchwytem do gościa, kładziemy na spodku, po prawej stronie. Po użyciu, jedynym słusznym dla niej miejscem jest właśnie spodeczek, na który odkładamy ją tak, by całą powierzchnią stykała się z naczyniem. Absolutnie zabronione jest opieranie łyżeczki o kant spodka lub filiżanki.

Ponadto pamiętajmy, że łyżka do kawy służy jedynie do jej mieszania. Nie wskazane jest jej oblizywanie, próbowanie nią naparu lub też jego schładzanie.

 

Kawa „z prądem”?

Wbrew pozorom, alkohol i kawa to bardzo dobre i wyrafinowane połączenie. We Włoszech, kraju specjalistów od „małej czarnej”, w chłodne dni pija się espresso podawane z grappą. Pamiętać należy jedynie o umiarze – alkohol jest tylko dodatkiem. Niewielką jego ilość wlewamy do podgrzanej filiżanki i delikatnie „przepłukujemy” nim ścianki naczynia, a następnie zalewamy naparem. W Polsce, zamiast grappy, taką rozgrzewającą kawę możemy przygotować z rumem. Niezmienną zasadą, niezależną od pory roku, jest podawanie do espresso małej szklaneczki z wodą. Pamiętajmy jednak, żeby nie wlewać jej bezpośrednio do filiżanki. Wodę popijamy osobno przed aby „wypłukać” usta z innych smaków i delektować  się kawą.

 

W czym podawać kawę?

Espresso – filiżanka z porcelany o grubych ściankach, o pojemności 50 ml
Cappuccino – espresso z dodatkiem spienionego mleka podawane w filiżance o objętości 150-180 ml
Café frappé – kawa mrożona podawana w wysokiej szklance i ze słomką
Latte Macchiato – warstwowe latte, które serwuje się w szklance o pojemności 220-250 ml
Latte – pojedyncze espresso z dużą ilością spienionego mleka, które możemy podawać zarówno w filiżance, jak i w kubku objętości 220-250 ml; we Francji podawana jest w miseczkach
Irish coffee – do tej kawy z nutą whisky idealne będą ceramiczne, wysokie i wąskie kubki lub szklanki z uszkiem

 

Stosując się do etykiety podawania i picia kawy, możemy uczynić z jej spożywania prawdziwy ceremoniał i dużo lepiej odczuwać jej charakterystyczny smak oraz aromat.

 

Zobacz także: Kawa z różnych regionów świata – jak to się robi?


Umiejętne parzenie kawy – tego też można się nauczyć

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (165 głosów, średnia: 4,62 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. m258  1 lutego 2012 10:01

    o widzę, że tylko jeden błąd popełniam nagminnie – podaje mleko prosto z lodówki – muszę się poprawić, choć u mnie tak wszyscy wolą, bo nie trzeba czekać aż kawa wystygnie 🙂

    Odpowiedz
  2. engela  1 lutego 2012 12:31

    ojej ale ja tęsknie za poranną kawą…
    ze względu na ciąże zaspokajam się inką- kawą zbożową 🙁

    Odpowiedz
  3. paula  1 lutego 2012 13:49

    Kawa z mleczkiem rano…mmm pycha 🙂

    Odpowiedz
  4. m258  1 lutego 2012 16:22

    kawa rano po obiedzie i wieczorem i nadal chce mi się spać, a tu tyle roboty ;( aż oczy bolą od kompa, więc odstresowuję się na KM 🙂

    Odpowiedz
  5. Ana  15 lutego 2012 20:45

    Warto dodac, że w kawiarniach podawana jest do espresso szklanka wody. Włosi, znani ze swej tradycji, piją wodę przed spozyciem malej czarnej, aby oczyscic kubki smakowe, tak jak powinno być. POlacy zaś, pija wode zaraz po kawie, pozbywając się tzw after tast’u.
    Apropo kaw mlecznych, polecam dodawanie (tak jak w artykule) mleka o wysokiej temperaturze. Zimne w polączeniu z kawą powoduje wytrącenie sie substancji, ktore wywolują sensacje żołądkowe 😉

    Odpowiedz
    • m258  16 lutego 2012 07:50

      dokładnie, Polacy zawsze płuczą usta woda PO kawie 😉

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany