Ekspert radzi: Nawodnienie organizmu – rób to z głową

Bez jedzenia człowiek może przeżyć ponad miesiąc, ale bez wody tylko od 3 do 7 dni. Nic dziwnego, że jest ona nazywana „źródłem życia”. Niestety często o niej zapominamy lub nie przywiązujemy wagi do zaleceń dotyczących konieczności jej stałego uzupełniania. Prawidłowe nawadnianie organizmu i rola wody w jego funkcjonowaniu stała się tematem rozmowy z Małgorzatą Chylewską, ekspertem ds. żywienia w firmie cateringu dietetycznego LightBox.

nawodnienie-organizmu

Mimo, że woda nie jest źródłem energii, zaliczana jest do produktów spożywczych i traktowana jako jeden z ważniejszych składników naszej codziennej diety.

Woda występuje we wszystkich komórkach naszego organizmu, a jej zawartość waha się od 45 do 75 proc. masy ciała i zmniejsza się z wiekiem. Organizm płodu składa się z wody w ok. 90 proc., w ustroju noworodka jest jej ok. 70 proc., a u 2 letniego dziecka – ok. 65. Organizm dorosłego człowieka ma ok. 60 proc. wody, przy czym u osób w podeszłym wieku jest to już tylko ok. 45 proc.

Nawodnienie organizmu – Jaka rolę pełni woda w naszym organizmie?

Woda jest niezbędna dla prawidłowego przebiegu wszystkich procesów życiowych:

  • w układzie naczyń krwionośnych i limfatycznych transportuje składniki odżywcze i związki produkowane przez komórki między narządami i tkankami;
  • jest nośnikiem i regulatorem ciepła, pochłania jego nadwyżki i wydala je przez skórę;
  • bierze udział w wydalaniu produktów przemiany materii;
  • pełni funkcję nawilżającą, np. gałek ocznych i stawów, zmniejszając tarcie i chroniąc je przed uszkodzeniem;
  • stanowi środowisko umożliwiające przebieg wszystkich procesów biochemicznych zachodzących w komórkach.

Ile wody powinniśmy pić i dlaczego tak dużo?

Przyjmuje się, że ilość wody niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu w klimacie umiarkowanym, która musi być codziennie dostarczona z zewnątrz wynosi średnio 2800 ml, co pozwala uzupełnić stałe straty związane z jej wydalaniem. Mało kto ma świadomość, że tylko w postaci pary wodnej przez płuca wydalamy jej dziennie aż 550 ml, a kolejne 600 ml pocąc się. Przy gorączce straty te zwiększają się dodatkowo o 50-75 ml na każdy stopień temperatury powyżej normy.

Ponieważ spożywany pokarm również dostarcza nam wody, spożycie napojów powinno wynosić od 1,5 do 2 l dziennie, co jest szczególnie ważne dla osób z chorobami układu krążenia, przewodu pokarmowego i nerek oraz osób przyjmujących leki.

Podchodząc bardziej naukowo przyjmuje się, że człowiek powinien wypijać 1 ml wody na 1 kcal spożywanego pokarmu lub 30 ml na 1 kg masy ciała. Oczywiście zapotrzebowanie ustroju na płyny zmienia się w zależności od stopnia aktywności fizycznej, wilgotności i temperatury powietrza. Wraz ze wzrostem aktywności ruchowej oraz temperatury otoczenia konieczne jest zwiększenie jej spożycia.

Przyjmuje się, że minimalne zapotrzebowanie na wodę to 1 litr dziennie, niższe jej spożycie może prowadzić do zmian patologicznych w organizmie.

Utrata wody stanowiąca 5 proc. masy ciała prowadzi do ogólnego osłabienia organizmu, powyżej 10 proc. powoduje ciężkie odwodnienie, a ubytek wody stanowiący 15-20 proc. masy ciała (1/3-1/4 wody ustrojowej) prowadzi do śmierci.

Napoje – konieczny rozsądek

Najczęściej pijemy, aby zaspokoić pragnienie, a więc szybko, bez analizowania kaloryczności i składu napoju, a jeżeli jest to woda – bez przyjrzenia się zawartości minerałów. Bo nad czym tu się zastanawiać? Chce nam się pić, a przecież płyn się nie liczy w ogólnym bilansie naszej całodziennej diety. A jednak… Tak jak każdy produkt spożywczy, może nam przysporzyć wielu kłopotów zdrowotnych. Wybierajmy więc z głową, przede wszystkim unikając kalorycznych napojów słodzonych, z różnymi sztucznymi dodatkami, np. barwnikami.

Kawę starajmy się częściowo zastąpić naparami z ziół i herbatkami. Godne polecenia są mięta, pokrzywa, skrzyp, rumianek, dzika róża, ostropest czy napar ze zwykłej natki pietruszki zawierający dużo żelaza i witaminy C. Pijmy też soki warzywne – jeżeli nie przygotowywane w domu, to chociaż te jednodniowe znajdujące się w sprzedaży oraz niesłodzone owocowe, najlepiej świeżo wyciskane.

Mądre nawadnianie

Asortyment napojów dostępnych na rynku jest bardzo szeroki, a więc decyzja o wyborze tego najbardziej dla nas odpowiedniego, godzącego działanie zdrowotne z preferowanym smakiem, nie powinna nastręczać kłopotów. Warto jednak zawsze pochylić się nad informacjami na etykiecie, szczególnie gdy produkt nie jest nam dobrze znany. Nawadniajmy się więc mądrze:

  • pijmy napoje niesłodzone, najlepiej wodę dobraną do naszych potrzeb pod względem zawartości składników mineralnych;
  • zadbajmy o to, aby nasz organizm otrzymywał codziennie odpowiednią ilość wody;
  • pijmy wodę o temperaturze pokojowej, małymi porcjami (po pół szklanki) przez cały dzień;
  • nie dopuszczajmy do pojawienia się uczucia dużego pragnienia;
  • gdy wybieramy się w podróż, zawsze miejmy pod ręką butelkę z odpowiednią wodą;
  • w gorące dni pijmy więcej niż zazwyczaj nawet, gdy nie czujemy pragnienia;
  • w upały ograniczmy picie działającej moczopędnie kawy.

Porad udzieliła: Małgorzata Chylewska, dietetyk LightBox

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (294 głosów, średnia: 4,76 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. mama_kazala  16 marca 2016 11:33

    to ja jestem dużą WODĄ, a Wy? 😀

    Odpowiedz
  2. efffciaa  16 marca 2016 12:10

    Długi czas nie mogłam ,. albo nie chciałam się przekonac do wody mineralnej , ale jak zaczęłam ją pić i faktycznie zaczęłam czuć się o wiele lepiej to teraz piję przynajmniej półtora litra dziennie .

    Odpowiedz
    • scrabble  17 marca 2016 06:33

      Ze mną jest podobnie. Długo nie mogłam się to tego przyzwyczaić ale efekty są bardzo odczuwalne. Staram się wypijać 1,5- 2 litrów dziennie. Nie zawsze się udaje ale grunt to dobre nawyki.

      Odpowiedz
  3. agata20  16 marca 2016 16:52

    Mi woda pomogła wygładzić cerę i pozbyć się zaskórników, piłam około 2,5 litra dziennie. Teraz w zimie trudniej mi wypijać takie ilości ale jak tylko wrócą ciepłe dnia znów zamierzam pić jak najwięcej wody. To najtańszy kosmetyk nawilżający:)

    Odpowiedz
    • scrabble  17 marca 2016 06:35

      Poważnie? Aż takich spektakularnych różnic nie zauważyłam ale chyba warto spróbować. 🙂 Ja zauważam poprawę głównie w samopoczuciu ale jeśli może tak działać na urodę… 😉

      Odpowiedz
      • agata20  17 marca 2016 11:21

        Oczywiście mowa jest o wodzie mineralnej. Ja widzę ogromną różnicę ale może to być taka kwestia, że mam skórę tłustą i nawilżając ją dodatkowo „od środka” nie mam już problemu z jej nadmiernym przetłuszczaniem.

        Odpowiedz
  4. Żanett  16 marca 2016 17:34

    Ja pije bardzo dużo wody bez względu na to, jaka jest pora roku. Nie robię tego z myślą o nawadnianiu organizmu – po prostu lubię pić wodę 🙂 Na pewno sporo przebijam 2 l dziennie. Tak już mam, że ją lubię, nie pijam żadnych napojów słodzonych.

    Odpowiedz
  5. bbo  16 marca 2016 18:34

    Super zdjęcie! Ja z woda trochę na bakier…

    Odpowiedz
  6. nataliaa  16 marca 2016 18:40

    kiedyś wyczytałam, że picie dużej ilości wody poprawia cerę. 🙂

    Odpowiedz
  7. passa  17 marca 2016 05:43

    Swego czasu piłam bardzo mało. Kubek kawy rano, puszka energetyka w ciągu dnia i koniec. Zmieniłam pracę – zmieniłam swoje przyzwyczajenia. 2l wody to minimum. Zniknął problem np z puchnącymi łydkami. Człowiek czuje się w ogóle zdecydowanie „lżej”.

    Odpowiedz
  8. martucha180  17 marca 2016 11:14

    Dobra woda zdrowia doda 😉

    Odpowiedz
  9. Aneta  18 marca 2016 22:42

    Bardzo lubię wodę i często ją piję – już się tak przyzwyczaiłam i nie wyobrażam sobie teraz zmniejszenia mojej dziennej „dawki” 😉 Woda dobra rzecz!

    Odpowiedz
  10. Patriszia  20 marca 2016 21:10

    Odkąd zaczęłam mieć problemy z nerkami i dowiedziałam się że mam kamień w nerce zaczęłam bardzo dbać o to żeby pić dużo wody w ciągu dnia. Jest to naprawdę ważna rzecz w naszym odżywaniu.

    Odpowiedz
  11. lilkawodna  27 marca 2016 15:54

    Jak wszystko również nawadniac organizm trzeba z głową. Czasami zamiast pomóc człowiek może sobie jeszcze zaszkodzić. Niby woda ale widać ze może zaszkodzić również i ona.

    Odpowiedz
  12. mikka  1 kwietnia 2016 08:25

    Sama woda to nie wszystko. Potrzebne są jeszcze elektrolity. Ja od lat używam Jonolit. Podaję go nawet moim dzieciom.

    Odpowiedz
  13. Kika07645  15 kwietnia 2017 12:13

    Bardzo ważny artykuł dla utrzymania zdrowia. Staram się pić codziennie kilka szklanek wody ale przez brak pragnienia, zdarza sie niestety ze czasem zapominam nawadniać organizm, co jest wielkim błędem.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany