Dlaczego second handy zyskują popularność wśród młodych ludzi?

Czyli czemu zamiast kupować nowe ubrania zaglądamy do second handów.

W przeciwieństwie do naszych rodziców żyjemy w czasach w których prawie każdy produkt jest na wyciągnięcie ręki. Dotyczy to także sklepów z odzieżą, które mnożą się jak grzyby po deszczu i w których nie brakuje przecież ubrań. Dlaczego więc młodzi ludzie tak chętnie zaglądają do second handów?

second-handy

Realia XXI wieku znacząco różnią się od tego, co z młodości pamiętają nasi rodzice. Kolejki w sklepach i zakupy na kartki nie były wtedy niczym niezwykłym. Dzisiaj taki stan rzeczy byłby nie do pomyślenia. Wchodząc do sklepu oczekujemy, że znajdziemy w nim wszystko czego potrzebujemy. Ile jednak razy na pytanie ,,I jak, udało ci się coś kupić?” odpowiedziałeś: ,,Nie, nic nie było” – i to wcale nie dlatego, że półki świeciły pustkami. Towaru było wiele, po prostu nie znalazłeś niczego dla siebie.

Jesteśmy postrzegani jako społeczeństwo konsumpcjonistów, jednak wyraźnie widać tendencję w myśl której coraz więcej osób skłania się ku minimalizmowi. Nie zależy nam na kolekcjonowaniu przedmiotów – chcemy się rozwijać, chcemy podróżować i poznawać rzeczy, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Nie chcemy przedmiotów – chcemy doświadczeń. Jeżeli jednak decydujemy się już na zakup jakiegoś towaru to zależy nam na tym, aby odzwierciedlał on to jak się czujemy i to co cenimy. Chcemy, by podkreślał to kim naprawdę jesteśmy.

Taki tok myślenia dotyczy również garderoby. Jest to szczególnie widoczne wśród młodych ludzi, których coraz częściej cechuje selektywność. Sławne ,,nie mam się w co ubrać” pojawia się zazwyczaj, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że mimo pełnej szafy nie ma w niej elementów, w których czulibyśmy się naprawdę dobrze. Nie ma w niej elementów, które podkreślałyby naszą indywidualność.

Ostatnimi czasy słyszymy również wiele o różnych technikach samorozwoju i samodoskonalenia. Pozwalają one na budowanie samoświadomości i poznawanie siebie. Powoli odkrywamy swoje prawdziwe ja i chcemy, aby to co mamy w środku było spójne z tym, co widać na zewnątrz. Okazuje się to jednak problematyczne, ponieważ producenci ubrań nie do końca odpowiadają na potrzeby młodych ludzi. Identyczne kroje i kolory rządzące w danym sezonie ograniczają możliwość uzewnętrznienia własnej osobowości. Zakupy w galeriach handlowych coraz częściej okazują się stratą czasu, a brak spójności między tym kim jesteśmy, a tym co widzieliśmy na półkach wielkopowierzchniowych sklepów skłania nas do poszukiwania nowych rozwiązań. Szukamy alternatyw, a jedną z nich bardzo często okazuje się wizyta w second handzie.

W ciągu ostatnich lat second handy znacząco zmieniły swoje oblicze. Wiele z nich to tzw. sklepy vintage, które oferują znacznie więcej niż popularne sieciówki. Po pierwsze – znajdziemy w nich końcówki kolekcji znanych marek w niższych cenach i bardzo często są to linie, które nie były dostępne w Polsce w regularnej sprzedaży. Po drugie – second handy budzą ciekawość. Nigdy nie wiesz, co akurat na ciebie czeka, ale szansa na znalezienie oryginalnego i ładnego ubrania z dobrej jakości materiału jest bardzo wysoka. Należy też wspomnieć, że dla młodego człowieka kwestie finansowe nie są bez znaczenia, a zakupy w second handzie nie są dużym obciążeniem dla budżetu, przez co pozwalają na częstsze odświeżenie zawartości szafy. Duże znaczenie ma także fakt, że wiele second handów, jak np. Szafa Pełna Ciuchów prowadzi działalność za pośrednictem Internetu, a to właśnie młodzi ludzie częściej wybierają zakupy online.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że coraz więcej młodych osób świadomych swojej indywidualności stawia sklepy typu second hand ponad zakupy w galeriach handlowych. Ten wybór daje podwójną korzyść – pozwala na rozsądne gospodarowanie budżetem, ale także sprawia, że możemy z łatwością znaleźć elementy garderoby, które podkreślą nasz styl i nasz charakter.

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (130 głosów, średnia: 4,39 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. Uśmiechnij się :)  25 lipca 2016 09:07

    Kupuję w second handach od kilku lat, jeszcze od czasów nastoletnich. Kiedyś był to dla mnie sposób wyrażenia buntu i tego, że chcę być inna od masy jednakowych dziewczyn. Teraz wybieram tanie odzieże ze względów praktycznych. Jedyne, co kupuję nowe to buty, bielizna i czasem spodnie, bo o nie jest ciężko. Ale wszystkie inne ubrania mam z drugiej ręki. Są wyjątkowe, tanie i często lepszej jakości, niż najtańsze nowe ubrania z bazarów czy chińskich sklepów.

    Odpowiedz
  2. kasia87g  25 lipca 2016 10:24

    nie przesadzając 3/4 mojej szafy to nabytki z ciucholandów! i wcale się tego nie wstydzę, a tylko ciesze z zaoszczędzonych pieniędzy, do tego nie lubię nazwy second hand, to po prostu sklepy z używana odzieżą, ale żeby być bardziej super używa się tej głupiej nie polskiej nazwy

    Odpowiedz
  3. martucha180  25 lipca 2016 11:51

    Znam wiele innych nazw, zwłaszcza negatywnych, na określenie second handów. To jeszcze z czasów, gdy tego typu sklepy weszły na polski rynek, a zakupy w nich były postrzegane negatywnie przez większość społeczeństwa.

    Odpowiedz
  4. Wusia  25 lipca 2016 15:42

    Ja również od kilku lat jestem klientką second handów.Za bardzo nieduże pieniądze dostanę tam super ciuchy, których z pewnością nie spotkam na kimś innym.A kiedy mi się znudzą bez bólu wyrzucę je lub oddam innym.

    Odpowiedz
  5. monicitia  27 lipca 2016 00:40

    Ja też kupuję często w lumpeksach, i mam ogromną satysfakcje, że udaje mi się upolować sztuki, jakich nie ma nikt:) Mam swoje ulubione sklepy, które często odwiedzam.

    Odpowiedz
  6. Jaworka  27 lipca 2016 20:59

    A ja mówię na nie ciucholand tak po prostu po polsku i tak mi najbardziej odpowiada a nie wyszukanie second hand, kupuję także tam często i właśnie ze względu że można tam upolować jakiś fajny ciuszek albo torebkę dobrej firmy za nie duże pieniądze a wszystko w bardzo dobrym stanie

    Odpowiedz
  7. sylwiawes  28 lipca 2016 11:59

    Ja tez uwielbiam ciuchy z lumpeksu 🙂 Czasem można kupić świetne ciuchy za niewielką cenę 🙂
    Często też kupuje ciuchy dla moich dzieciaków .

    Odpowiedz
  8. ava  29 lipca 2016 09:00

    Nigdy się nie przekonałam do ciucholandów 🙂

    Odpowiedz
  9. Aneta  9 sierpnia 2016 13:17

    Swego czasu, głównie w okresie licealnym i zaraz po, dużo kupowałam w sh. Od kilku lat jednak już mnie tam nie ciągnie – za niektóre ceny kupić można fajne, nowe rzeczy np. na wyprzedażach. Co nie znaczy, że w sh nie można znaleźć oczywiście fajnych perełek 🙂 Sama takie mam stamtąd do tej pory.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany