Bielizna męskim okiem: Wywiad z jednym z kilku w Polsce mężczyzną brafitterem

Podczas moich poszukiwań cool huntingowych często spotykam na swojej drodze ludzi, z którymi rozmawiam o ich życiowych wyborach. Tak też się stało, kiedy szukałam inspiracji do promocji polskiej marki bieliźnianej Axami. 

bielizna-axami

fot. Axami

Polskie marki dorównują swoimi produktami światowym i oferują nam nie tylko różnorodność wyboru, ale przede wszystkim świetną jakość materiałów. Kupując bieliznę, pamiętajmy o tym, że jest to najważniejsza część naszego codziennego ubioru – jeśli jest kolorowa, może nas pozytywnie nastrajać. Kolor różowy czy czerwony może dodać nam energii, ta w kolorze eleganckiej czerni sprawi, że poczujemy się jeszcze bardziej kobiece i seksowne. Nie ma nic bardziej kuszącego niż piękna bielizna.

Paryżanki mawiają, że jeśli chcesz wzbudzić zazdrość ukochanego, kup sobie nową piękną bieliznę, otul się zapachem i spotkaj ze znajomymi. I właśnie w takich okolicznościach spotkałam mojego rozmówcę, który opowiedział mi o tym, że panie chętnie przychodzą do niego, słuchają jego rad jako brafittera i radzą się go w wyborze odpowiedniej bielizny. 

O to, jak dobrać odpowiedni rozmiar biustonosza, na co zwrócić uwagę i czego unikać, zapytałam jednego z kilku tylko mężczyzn w Polsce zajmujących się zawodowo doborem bielizny.

bielizna-axami-2

fot. Axami

Kim jesteś?

Pochodzę z małej miejscowości oddalonej 100 km od Warszawy. Od dzieciństwa przebywałem w otoczeniu płci pięknej względu na nieliczną grupę męską moich rówieśników. Moja drobna budowa ciała nie pozwalała mi na wykonywanie cięższych prac przypisanych mężczyznom. Szukając zajęcia odpowiedniego dla mnie, pomagałem mamie w domu, a wolne chwile spędzałem z koleżankami, poznając ich naturę, wrażliwość oraz zmysłowość. Gdy dorastałem, mama i moje rówieśniczki coraz częściej liczyły na moją pomoc w wyborze ubioru, dodatków, a nawet fryzury czy make-upu. Po szkole średniej pełen ambicji przyjechałem do stolicy. Rozpocząłem studia, wynająłem mieszkanie z koleżankami, z którymi do dziś mam kontakt. Szukałem pracy związanej z moją fascynacją i zainteresowaniem modą, dlatego złożyłem aplikację do salonu z bielizną i asortymentem damskim. Chciałem być tam, gdzie będę się czuł dobrze, czyli wśród kobiet. Już od pierwszych dni pracy bardzo szybko odnalazłem się w butiku z bielizną damską, zdobyłem stałe klientki, które regularnie odwiedzają sklep. Obecnie jestem jednym z nielicznych mężczyzn w Polsce zajmujących się brafittingiem i doborem damskiej bielizny. Na co dzień pracuję w salonie z bielizną damską w jednym z warszawskich centrów handlowych.

Jak klientki reagują na pracę z Tobą?

Trzeba rozgraniczyć, czy pani była u mnie wcześniej, czy nie. Stałe klientki znają mnie i mój profesjonalizm. W pełni ufają mi, dzięki temu nie są skrępowane – to owoc mojej 4-letniej pracy z klientkami. Pytają się o mnie, gdy mnie nie ma w pracy. Często mnie chwalą. Natomiast panie, które widzą mnie pierwszy raz, są nieufnie. Ale wystarczy wymiana kilku zdań, będących badaniem potrzeb, oczekiwań klientki, by przekonać ją do mojej osoby. W pracy jestem profesjonalny i zaangażowany w to, co robię.

Jak budujesz zaufanie klientek?

Na zaufanie klientek składa się kilka czynników. Uważam, że przede wszystkim moje podejście. Jestem osobą miłą, otwartą, komunikatywną, uśmiechniętą i chętną do współpracy. Słucham i prowadzę dialog, podchodząc do każdego indywidualnie. Moje zachowanie jako doradcy jest równoznaczne z moją naturą – jestem pomocny i pełen empatii. Zaufanie także buduję poprzez pokazanie klientce potrzeby skorzystania z fachowej obsługi profesjonalisty. Ufność zdobywam również dzięki schludnemu ubiorowi, drobnej figurze oraz tym, że mam na szyi specjalny centymetr brafittera.

Jakie są kluczowe zasady dobrze dobranego biustonosza?

Aby dobrze dobrać biustonosz, należy kierować się czterema złotymi zasadami. Pierwsza z nich to prawidłowy pomiar obwodu pod biustem i w biuście. Służy do tego centymetr, który mierzy szerokość piersi oraz ich głębokość. Różnica w pomiarach daje wielkość miseczki. Natomiast obwód powinien być skrócony o 5 cm i zaokrąglony do niższej granicy. Pamiętajmy o tym, że niektóre panie nie lubią mieć mocno ściśniętego biustonosza. Wiele zależy też od materiału, z jakiego wykonany jest dany produkt, jednak zawsze biustonosz zapinamy na ostatnie zapięcie. Materiał z czasem się rozciąga. Dobrze dobrany stanik leży poziomo. Następna zasada mówi o zwróceniu uwagi na fiszbiny: na ich długość i czy są odpowiednio ułożone pod biustem. Kolejna reguła to wcześniej wspomniana odpowiednia głębokość miseczek. Miseczka powinna zbierać całą pierś. Ostatnią kluczową wytyczną jest długość i szerokość ramiączek – panie o większym biuście powinny mieć biustonosz na szerokich ramiączkach. Dopasowane ramiączka powinny być dość napięte, ale nie na tyle, aby spoczywał na nich ciężar piersi.

Do salonu wchodzi klientka. Czy od razu widzisz źle dobrany biustonosz?

„Na pierwszy rzut oka” zauważam zły fason, niezbierający piersi, za małe miseczki. Kolejna rzecz to zła długość fiszbiny, wbijająca się w pierś, „tnąc ją”, z czasem nawet deformując. Źle wyregulowane ramiączka pokazują piersi na nieodpowiedniej wysokości.

Podsumowując, idealnie dobrany biustonosz leży prawidłowo, obejmując całą pierś. Ciężar biustu utrzymują plecy poprzez dolną taśmę, a nie ramiączka. Niedopuszczalne są „bułeczki” pod pachą lub nad linią miseczki.

Aby panie nie popełniały tych błędów, potrzebny jest profesjonalny doradca w dziedzinie brafettingu.

Dziękuję za rozmowę.  Zapraszamy tymczasem do salonu www.axami24.pl, gdzie znajdą Panie szeroką gamę fasonów i modeli, a uśmiech zadowolonych klientek będzie dla nas najlepszą nagrodą.

Rozmawiała: Agnieszka Świst- Kamińska, łowca trendów, coolhunter, style coach

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (168 głosów, średnia: 4,60 z 5)
zapisuję głos...