Płaskie buty – trend na wygodę czy tryumf feministek?

Na stopach współczesnych kobiet coraz częściej widuje się płaskie buty. Sneakersy, trampki, balerinki i espadryle wyraźnie dominują nad czółenkami na szpilce, butami na koturnie czy słupku. Gdzie jednak leży źródło tego zjawiska? Czy nagły wzrost zamiłowania do płaskiego obuwia to efekt trendu na wygodę, czy raczej wyraz niekwestionowanego tryumfu feministycznych idei?  Odpowiedź na to pytanie jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać.

PŁASKIE BUTY

źródło: www.pixabay.com

Płaskie buty – coraz bardziej powszechne

Dawniej obcasy rosły wprost proporcjonalnie do praw i wolności wywalczonych przez kobiety. W latach 60. do mini zakładało się baleriny, ewentualnie płaskie botki, ale ostentacyjnie noszony męski garnitur trzeba już było podkreślić szpilkami. Lata 70. należały już do koturn80. – ponownie do szpilek, a w połowie lat 90. na ulicach miast pojawiły się buty buffalo z 10 centymetrowymi platformami.

Buty Buffalo w stylu lat 90.

Można więc powiedzieć, że projektanci mody z jednej strony sprzyjali obuwniczej „emancypacyjnej krucjacie”, a z drugiej wyznaczali jej granice. W wysokich butach nogi wyglądają wszak zgrabnie i kusząco, ale często czują się niekomfortowo albo są wręcz narażone na śmieszność (np. z uwagi na ekscentryczny kształt samych butów) lub na utratę równowagi. „Kreatywne” pomysły kreatorów mody doprowadziły do wielu modowych mikroskandali, by przypomnieć choćby niedawny pokaz kolekcji Kayne’a Westa ze zjeżdżającymi z łydek przezroczystymi plastikowymi kozakami, które zdenerwowane modelki zdejmowały ponoć ze stóp i rzucały na trawę wokół wybiegu czy słynne upadki modelek na wybiegu, spowodowane niemożnością poruszania się w źle wyważonych szpilkach.

Nieudane plastikowe buty Kayne’a Westa

 

Upadek modelki na wybiegu

Zajrzyj również: Jak nosić cygaretki – ulubione spodnie Audrey Hepburn i Sophii Loren?

Obecnie obserwujemy jednak tendencję odwrotną – moda zaczyna wreszcie stawać po stronie kobiet. Nic dziwnego, skoro nawet buty na obcasie, które początkowo służyły kobietom do wyrażania swojej siły, dumy i pewności siebie, zostały sfetyszyzowane przez męski świat (który nadał im erotyczny kontekst, odróżniający dziewczynkę od kobiety). Dziś nie nosimy już gorsetów (no, chyba, że mamy akurat ochotę na seksowną stylizację, która jednak nie ogranicza z założenia swobodnego oddychania), a eleganckie stylizacje odważnie przełamujemy sportowymi czy rockowymi akcentami. Sztyblety, sneakersy, sandały i mokasyny, jakie jeszcze przed kilkoma laty nie miały wstępu na żaden pokaz mody (za wyjątkiem pokazów kolekcji Miucci Prady) goszczą natomiast na każdym wybiegu, robiąc nierzadko oszałamiającą karierę (tak, jak słynne „klapki z futerkiem” od Gucciego, z których początkowo naśmiewał się cały Internet, a które potem były fotografowane przez paparazzich na nogach największych gwiazd Hollywood).

Słynne Gucci Loafers

Może zainteresuje Cię także: Trencz – klasyka z nutką tajemnicy. Jak wybrać ten idealny?

Modę na płaskie sportowe buty lansują także bogate businesswomen, międzynarodowe gwiazdy i celebrytki, które przekonują swoje fanki i obserwatorki, że ten rodzaj obuwia znacznie lepiej od szpilek wpisuje się w model ich zabieganego życia pełnego służbowych wyjazdów, pokonywanych sprintem odcinków pomiędzy jedną a drugą konferencją czy piętrami biurowca, a także podczas niedzielnego spaceru z psem czy po gazetę do kiosku, dodając jednocześnie trochę luzu ich „poważnym” stylizacjom. Rzeszę tą wsparła niedawno nawet wieloletnia zagorzała przeciwniczka niskiego obuwia, Victoria Beckham, która zamieściła w sieci swoje zdjęcie w sportowych białych butach, ogłaszając, że już nigdy nie zamieni ich na szpilki. I choć projektantka zmieniła zdanie po zaledwie dwóch miesiącach, wiele gwiazd trwa w tym postanowieniu, chwaląc się na Instagramie coraz to nowymi płaskimi „zdobyczami”.

Gwiazdy w płaskich butach

Angelina Jolie

Cindy Crawford

Charlize Theron

Emma Watson

Trudno jednoznacznie ocenić, czy obecny trend na płaskie obuwie wyrasta z chęci łączenia mody z wygodą i sympatii dla street style’u, czy raczej jest oznaką buntu kobiet, które postanowiły powiedzieć „dość!” hasłom głoszonym przez projektantów, takich jak Christian Louboutin, powtarzającym, że „w cierpieniu płynącym z noszenia szpilek można znaleźć przyjemność”. Jedno jest pewne – moda ta nie zaszkodzi feminizmowi ani… naszym kręgosłupom!

A co Wy sądzicie o modzie na płaskie obuwie? Czekamy na Wasze komentarze!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (231 głosów, średnia: 4,29 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. kate85  12 maja 2017 08:05

    Wiadomo płaskie buty są wygodniejsze, jednak na wyjscie i do elegancji nie ma jak szpilka 🙂

    Odpowiedz
    • martucha180  12 maja 2017 08:20

      Można żyć bez szpilek.

      Odpowiedz
  2. martucha180  12 maja 2017 08:18

    Klapki z futerkiem wyglądają okropnie! Baleriny często odbijają powierzchnię i stopy cierpią przy chodzeniu. A „cichobiegi” u mnie się sprawdzają najlepiej, a i tak muszę się naszukać, by kupić jak najlepsze dla moich stóp.

    Odpowiedz
    • Kika07645  12 maja 2017 09:40

      Zgadzam sie klapki z futerkiem – obrzydliwość

      Odpowiedz
  3. Kika07645  12 maja 2017 09:39

    Na codzień nosze płaskie obuwie ze względu na wygodę, choć czasem lubie założyć cos na obcasie. Jednak te plastikowe buty to jakaś okropność, a te z futerkiem tez mi sie nie podobają

    Odpowiedz
  4. Wusia  12 maja 2017 09:58

    Dobra, wygodna moda.

    Odpowiedz
  5. nilkaa3  12 maja 2017 12:29

    Według mnie to zdrowie jest najważniejsze a z łatwością można poczytać o negatywnych skutkach częstego noszenia butów na wysokim obcasie. Wiadomo jak „trzeba” ubiorę szpilki na imprezę. Kiedyś sama wzbraniałam się przed noszeniem sportowych butów, ostatnio je bardzo polubiłam i teraz czuję ogromną różnicę, nawet kiedy ubiorę stosunkowo wygodne trampki. Moim zdaniem kobieta może być równie kobieca bez szpilek 😉

    Odpowiedz
  6. Aldona81  12 maja 2017 12:39

    Pomimo 30tki z hakiem nie udało mi się nigdy opanować sztuki chodzenia na szpilkach 😞. Zazdroszczę wszystkim paniom,które mogą to robić. Zostają mi więc do wyboru buty na płaskiej podeszwie. Jednak z prezentowanych wybrałabym tylko jedną parę.

    Odpowiedz
  7. passa  12 maja 2017 13:11

    Prawda jest taka, że but musi być porządny i wygodny. Skórzany, profilowany – czy to wysokie czółenka, czy cała rzesza płaskich półbutów. Bo może się okazać, że taki płaski trampek z targu, który nie daje absolutnie żadnej amortyzacji może narobić więcej szkód niż dobra szpilka.Weźmy również pod lupę takie japonki. Niby płaskie, a fundują nam w gratisie halluksy.

    Odpowiedz
  8. Hidari11  12 maja 2017 13:48

    Buty mają być użyteczne, a użyteczne są wtedy, gdy spełniają swoją funkcję- jeżeli ktoś czuje się dobrze w płaskich butach, to niech je nosi i nawet się nie zmusza do butów na obcasie, choć czasem mam wrażenie, że buty na obcasie są przejawem elegancji i czasem po prostu wypada ubrać je do wyjściowego ubioru.

    Odpowiedz
  9. Anitella  14 maja 2017 10:52

    Cokolwiek zadziałało, dobrze na tym wyjdziemy. Zdrowie ponad wszystko. Trendy, wymagania pracodawców, kompleks niskiego wzrostu…Płaskie buty są wygodne i dają swobodę ruchu. Nie mam nic przeciwko obcasom, ale zostawiam je na specjalne okazje.

    Odpowiedz
  10. Jaworka  19 maja 2017 22:32

    Zakładam buty takie w których się dobrze czuję a nie że obecnie są modne lubię szpilki ale na co dzień nie zawsze mogę w nich chodzić więc wybieram na mniejszym obcasie a w balerinkach wyskakuję tylko do sklepu skusiłam się na jedne ale nie lubię i nie umiem chodzić w płaskich butch

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany