Superfoods 2017 – poznaj nadchodzące kulinarne hity!

Superfoods to naturalna, nieprzetworzona żywność, bogata w składniki posiadające dobroczynny wpływ na nasz organizm. Pod znakiem tego kulinarnego trendu upłynął niemal cały 2016 rok. Znawcy tematu twierdzą jednak, że tzw. super żywność zdominuje również nasze tegoroczne diety. Jakie żywieniowe hity tym razem zagoszczą na naszych stołach? Oto lista superfoods 2017!

 Superfoods 2017 – poznaj nadchodzące kulinarne hity!

1. Fioletowo w garnku

W 2016 roku dietę Polek zdominowały zielone warzywa i owoce (najczęściej przybierające formę koktajli). Zgodnie z zaleceniami dietetyków, w nadchodzącym miesiącach w naszym jadłospisie powinien jednak pojawić się także kolor fioletowy. Produkty o tej barwie są bowiem bogate w antocyjany, czyli naturalne barwniki wspomagające układ krążenia oraz działające przeciwzapalnie. Jedzenie fioletowych „darów natury” wpływa korzystnie na kondycję naszego mózgu, co przekłada się na lepszą pamięć i koncentrację. Co więcej, są to produkty o wysokiej zawartości przeciwutleniaczy. Warto kierować się zasadą: im ciemniejszy kolor warzywa lub owocu, tym więcej antyoksydantów. Wśród fioletowych warzyw godne polecenia są: bakłażan, jarmuż, szparagi, kapusta, cebula oraz, mniej znany, fioletowy kalafior lub kukurydza. Sięgajmy także po owoce borówki, jeżyny, czarnej porzeczki bądź aronii, a także po ciemne winogrona.

 

2. Niezwykłe pestki arbuza i pozostałe supernasiona

Nasiona cieszą się nieprzerwanie rosnącą popularnością, jako wyjątkowo zdrowy i smaczny dodatek do naszej diety. Niekwestionowanym hitem są w tej chwili nasiona chia (czyli nasiona szałwii hiszpańskiej), wyróżniające się wysoką zawartością kwasów omega-3, antyoksydantów oraz błonnika.

Coraz bardziej doceniamy również nasiona słonecznika, sezamu czy dyni, które są bogactwem witamin, minerałów i przeciwutleniaczy. Zauważyli to producenci przekąsek, którzy z myślą o rosnącej świadomości konsumentów dotyczącej zdrowego żywienia, wypuszczają na rynek coraz więcej produktów bazujących na naturalnych składnikach, a także tych z dodatkami, np. nasionami – mówi Arkadiusz Drążek z firmy Brześć, produkującej słomkę ptysiową z nasionami. Wśród trendów żywieniowych na rok 2017 bardzo często wymienia się do niedawna ignorowane… pestki arbuza. Według dietetyków są bogate w magnez, żelazo, cynk oraz witaminy z grupy B, dzięki czemu obniżają ciśnienie krwi, wspomagają walkę z chorobami układu oddechowego oraz wykazują działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.

 

3. Dieta w stylu syreny, czyli… glony morskie

Na polskie stoły coraz śmielej wkracza dziś kuchnia azjatycka, a wraz z nią produkty typowe dla jej poszczególnych regionów. W 2017 roku mamy, według zapowiedzi kulinarnych influencerów, zajadać się wodorostami. Nie są one jeszcze powszechnie dostępne w większości supermarketów – można je nabyć prawie wyłącznie w sklepach ze zdrową żywnością w postaci naturalnej lub sproszkowanej. A szkoda, gdyż stanowią źródło witamin i składników mineralnych, antyoksydantów, a także kwasów z grupy omega-3. Dobrą informacją dla osób pozostających na diecie jest fakt, że wodorosty są niskokaloryczne, a jednocześnie zapewniają długotrwałe uczucie sytości. Glony morskie dobrze jest dodawać do warzywno-owocowych koktajli, sałatek, zup bądź do potraw z ryżu i kaszy. Do najpopularniejszych wodorostów należą w naszym kraju: nori, kombu oraz wakame.

 

4. Złoto Indii, czyli kurkuma 

Kurkuma to przyprawa znana na całym świecie od tysiącleci. Przychodząc wraz z modą na kuchnię hinduską podbiła ona polskie stoły. Wiele wskazuje na to, że będzie to absolutny hit wśród przypraw na rok 2017. Szczególnie, że dzięki zawartości kurkuminoidów okazuje się być skutecznym narzędziem w walce z nowotworami. Wpływa także pozytywnie na pracę układu pokarmowego, np. oczyszczając nasz organizm z toksyn. Kurkumę chętnie wykorzystuje się także w kosmetyce, jako że sprzyja ona likwidacji przebarwień i zmarszczek. W kuchni możemy przyprawiać nią zupy, sosy i sałatki. Oryginalnym pomysłem jest wzbogacenie kurkumą smaku mięsa, ryżu (przybierze wówczas przyjemny, żółty kolor) lub jajek. W tym roku będziemy także dodawać kurkumę do napojów, np. mleka – popularność zyskuje tzw. „kurkuma latte”. Co ciekawe, dla lepszych rezultatów można połączyć ją z pieprzem lub papryką – w tej formie nasz organizm przyswoi kurkumę o wiele szybciej.

 

5. Powrót kiszonek – naturalnego źródła probiotyków 

Żywność poddana procesowi fermentacji nie jest niczym nowym w polskiej kuchni, za to na Zachodzie dopiero od niedawna kiszonki zaczynają bić rekordy popularności. Nic dziwnego, że są one wyliczane wśród superfoods na nadchodzące miesiące. Kiszonki to przede wszystkim bogactwo probiotyków mających nieoceniony wpływ na nasz układ pokarmowy, ale także oddechowy. Korzystnie wpływają także na pracę mózgu i koncentrację. Do żywności fermentowanej, po którą polecamy sięgać na co dzień, należą oczywiście kiszona kapusta oraz ogórki, jak również jogurty i kefiry. Warto przy tym zaakcentować, że najzdrowsze są przetwory domowe, pozbawione środków przyspieszających proces fermentacji. W ostatnim czasie coraz powszechniejsze stają się np. domowe jogurty naturalne. Zgodnie z nadchodzącymi trendami kulinarnymi, będziemy w tym roku spożywać jogurty warzywne, np. z dodatkiem pomidorów czy buraków.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (306 głosów, średnia: 4,58 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. AnnStyl  18 stycznia 2017 10:54

    Już wiele lat temu była moda na jogurty domowej roboty. Nawet pamiętam jak były w sprzedaży specjalne urządzenia do wyrobu tych jogurtów. Czyli moda na tego typu wyroby znowu powraca. Ja robię też mnóstwo kiszonek na cały rok, nawet owoce kiszę. Samo zdrowie zwłaszcza, że są niepryskane z własnej działki.

    Odpowiedz
  2. afrodyta  18 stycznia 2017 18:33

    Kiszonki są ciągle „na fali”. Ostatnio ukisiłam dość dużo ogórków i sukcesywnie je zjadamy.Oprócz tego w mojej spiżarni mam sporo sałatek warzywnych…Jogurty naturalne kupuję i dodaję do nich różne konfitury swojej „roboty”. Będę częściej dodawała kurkumę do różnych potraw.Nawet kupiłam sobie ostatnio nowy zapas tego „złota Indii”.

    Odpowiedz
  3. Jaworka  18 stycznia 2017 21:27

    Kiszonki co roku robię a owoce jak truskawki czy maliny i jagody mrożę i potem mam do Smothie u mnie w tym roku smak mamy na kapustę kiszoną oby nie zabrakło tak idzie a jogurt kiedyś sama robiłam bo miałam grzybek tybetański i co dziennie miałam świeży jogurcik ale popsułam go sobie i teraz nie mam

    Odpowiedz
  4. janka1312  18 stycznia 2017 23:47

    kiszonki – super 🙂

    Odpowiedz
  5. luna341  20 stycznia 2017 11:47

    Kiszonki robię co roku,wcinam kiszona kapustę i ogóraski i nie choruję

    Odpowiedz
  6. martus2833  20 stycznia 2017 19:28

    Eeeeee tam…. ja wolę nasze superfoods. Kiszona kapusta, czosnek, maślanka, płatki owsiane. Dobre nie musi być drogie i… modne!

    Odpowiedz
    • INSPIracja  4 kwietnia 2018 13:56

      Tępa kutrwo, opłacanhy trolu. Wyciągasz ręke po darmowe depilatory philipsa i je zachwalasz jak tępa feministka, ambasadorka piperzona MonMe Philips i innego syfu. Włosy jej wypadły, ale łykała tabletki, później sie depilowała, wybudowała nieistniejący dom. Ubiera sie za 3$ na Aliexpresie. Sexowne wszianko za 3$, to zaszalała lafirynda i jeszcze z końca drugiego świata. I nagle pisze że dobre nie musi być drogie… Eeeeee tam…. ja wolę nasze superfoods. Kiszona kapusta, czosnek, maślanka, płatki owsiane. Dobre nie musi być drogie i… modne!.. Za co ci popłącą to chwalisz, albo dostaniesz damo. Innym razem odstrasza ja wysoka cena „..Bardzo często czytam pozytywne recenzje kosmetyków naturalnych. Nietóre z nich produkowane są w Polsce, inne pochodzą z Rosji, Tajlandii a nawet Fiji. Do tej pory nie miałam okazji ich używać – odstrasza mnie wysoka cena. Jakie są Wasze doświadczenia z takimi kosmetykami? Czy są takie, które polecacie?…” To idz do psychiatry niech wyleczy twoją głowe a nie wypisuj opłaconych tekstów w każdym temacie. Wstrętny trolu, obyś wyłysiała za te judaszowe pieniądze ruski trolu

      Odpowiedz
  7. blogujemytestujemy  20 stycznia 2017 23:57

    Nie robię kieszonek,bo nie mam na to czasu i u mnie w domu nie lubią kiszonych ogórków. Kapustę kiszoną kupuję na wagę.Co do jogurtów,to niestety sama nie robię,bo nie umiem

    Odpowiedz
  8. Hidari11  21 stycznia 2017 16:42

    Kiszonki jak najbardziej trzeba zajadać. Naukowo potwierdzone,że zawierają dobrą dla nas mikroflorę (nawet moja koleżanka robiła o tym pracę magisterską, w której to potwierdziła ten fakt). Jogurty i kefiry również wspomagają nasz układ trawienny.

    Odpowiedz
  9. martucha180  4 kwietnia 2017 15:53

    Zawsze usuwałam pestki z arbuza, a z tego artykułu wynika, że to same dobrodziejstwo. Tylko jak zjeść pestki arbuza? Najczęściej robię koktajle arbuzowe.

    Odpowiedz
  10. Kika07645  4 kwietnia 2017 18:25

    Fajny artykuł. Od teraz gdy będę jadła arbuza to nie będę wypluwać pestek, jak przeczytałam to samo zdrowie 🙂 bardzo przydatne informacje, lubię takie nowinki !

    Odpowiedz
  11. Uśmiechnij się :)  5 kwietnia 2017 11:11

    Super, że większość jedzenia wymienionego w artykule gości na moim stole. Od kiedy mam blender, koktajle są codziennością. Pestki arbuza zawsze żarłam z lenistwa, arbuzy są tak dobre, że szkoda mi czasu na ich usuwanie. Zajęłoby to więcej czasu, niż jedzenie 😀 Glony od święta, ale w ostatnim roku pokochałam sushi, robię je kiedy tylko mam okazję. Kurkuma i curry zawładnęły moim kulinarnym sercem zeszłego lata, teraz dodaję tych przypraw do obiadu. A kiszonki? Obiad bez ogóreczków domowej roboty czy kiszonej kapusty nie ma prawa nazywać się polskim 😉

    Odpowiedz
  12. luluG  5 kwietnia 2017 15:39

    Superfoods… Co to w ogole ma być. Kiedyś nie było żadnych superfoods i każdy wiedział co ma jeść, żeby pozostać zdrowym. Zupełnie nie doceniamy tego co mamy, tylko wydziwiamy z jakimiś superfoodsami. Na układ pokarmowy dobrze wpływa rumianek np. taki z Zielnika Aptecznego Herbapolu (Lublin), a nie kurkuma. Kto to widział.

    Odpowiedz
  13. Neon  27 marca 2020 19:34

    Nareszcie kiszonki wracają do łask

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany