7 urodowych rad dla Panny Młodej

Przedstawiamy 7 urodowych rad dla Panny Młodej , jakie przygotował Oskar Barchoń, hair & make-up designer

Tak, to jeden z najważniejszych dni w życiu każdej kobiety. Powinnaś wyglądać pięknie, ale przede wszystkim – powinnaś czuć się pięknie, to znaczy komfortowo i dobrze w swojej ślubnej skórze. – Widziałem wiele panien młodych zmęczonych za ciężką suknią, za wysokimi butami, za dużą ilością pudru na twarzy i lakieru na włosach – przyznaje Oskar Bachoń, hair & make-up designer. I radzi każdej pannie młodej, by postawiła na naturalność, także wybierając ślubną fryzurę damską.

fot. pixabay.com

 

  1. Znajdź sprzymierzeńca – dobrego stylistę. Wybierz się do niego na rok przed ślubem. Porozmawiacie, przejrzycie katalogi, opowiesz o swojej wymarzonej fryzurze. Fryzjer doradzi Ci, czy warto zapuszczać włosy, żeby pójść do ślubu z kokiem czy jednak dobrze zostać przy obecnej długości i skupić się na pielęgnacji i np. zmianie koloru.
  2. Pamiętaj, że liczy się wnętrze. Narzeczonego, i owszem, ale chodzi głównie o Twoje. To, co jesz i pijesz ma ogromny wpływ na kondycję Twojej skóry, włosów i paznokci. Byś pięknie wyglądała dbaj, by w Twojej diecie znalazły się białka, nasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminy A, B, C i E. Do swojego menu wprowadź wątróbki, brokuły, jaja i ryby morskie. Jedz cytrusy oraz pomarańczowe owoce i warzywa takie jak brzoskwinie czy marchewki.
  3. Poszukaj inspiracji. Na przykład na czerwonym dywanie w Hollywood. W latach 60. i 70. królowały tam hollywoodzkie fale. To klasyczne, kobiece, eleganckie fryzury. Długie włosy opadające na ramiona w formie delikatnych splotów. Dziś również są lubiane przez największe gwiazdy. Popularne są także luźno spięte koki z pofalowanych włosów zebranych razem lekko, jakby od niechcenia, tuż nad karkiem.
  4. Rozważ styl boho. To moja ulubiona stylistyka ślubna. Bezpretensjonalna i dziewczęca, podkreśla naturalny urok każdej kobiety. Włosy bez sprężynkowych loków i wyczesanych koków – rozpuszczone, lekko pofalowane lub gładko wyczesane na szczotce.
  5. Posłuchaj koleżanek, ale zrób po swojemu. Jeśli Kasia radzi ci takiego koka, bo ona takiego miała i czuła się super, to – super. Ty nie jesteś Kasią tylko sobą. Masz swój styl i typ urody, którym powinnaś pozostać wierna, także wybierając fryzurę na ślub.
  6. Nie zostawiaj niczego na ostatnią chwilę. Drastyczne cięcie ani zmiana koloru na tydzień przed ślubem nie wchodzą w grę. Za dużo emocji, za duże ryzyko, że zrobisz coś w stresie i będziesz tego później żałować. Nawet najlepszy stylista może Cię rozczarować, po zaraz po wysuszeniu włosów stwierdzisz, że wolałaś tamten kolor. Na tydzień przed, jedź na weekend do spa.
  7. Nie daj się zwariować. Wiem, że łatwo mówić, ale spróbuj nie ulec presji wszystkiego, co ślubne. Widziałem już kilka odważnych par – szli do ślubu w trampkach a ona miała sukienkę z sieciówki i włosy związane w koński ogon. I byli piękni, bo zakochani. A to przecież jest najważniejsze, pamiętaj.

Oskar-Bachon_fot.katarzyna_widmanskaOskar Bachoń / Hair & Make-up Designer

Żeby przekonać się, jak barwną jest postacią, wystarczy na niego spojrzeć. Ale to wcale nie wygląd, a wyjątkowy charakter najbardziej wyróżnia Oskara Bachonia spośród znanych stylistów fryzur i wizażystów w Polsce. Szczery do bólu, rubasznie dowcipny, piekielnie zdolny i diabelsko inteligentny, mistrzowsko balansuje na granicy pruderii, komentując aktualne zjawiska i trendy we fryzjerstwie i makijażu. Oskar Bachoń to człowiek instytucja. Jak sam o sobie mówi – profesjonalista i artysta. Jego rad w kwestiach wizerunku słucha wierne grono klientek w Krakowie (na strzyżenie u Bachonia trzeba czekać miesiącami). Prowadzi blog (www.oskarbachon.pl/blog), dzieli się także swoją wiedzą jako ekspert w mediach.

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (256 głosów, średnia: 4,53 z 5)
zapisuję głos...